Lena, wielkie dzieki za ta stronke, chociaz mam nadzieje ze sie nie przyda
A tak na powaznie, to szkoda, ze nie mialam tego w pierwszym trymestrze, bo doslownie zdychalam z kaszlu i przeziebienia, a w klinice nie dostalam na recepte nic! Musialabym im tam chyba zdychac, zeby cos przepisali, bo lekarz ktory mnie badal powiedzial ze w pierwszym trymestrze nic nie poleca brac:/ Fakt ze to pewnie byl wirus, wiec tylko objawowe leczenie wchodzilo w gre, niemniej naprawde sie wtedy tak umeczylam ze szok....
Werka, a nie mozesz do jakiejs pielegniarki chociaz wczesniej zadzwonic i sie poradzic? Bo do lipca jeszcze sporo dni zostalo i po co sie meczyc? A tantum rosa moze i dobre, ale mysle ze infekcji nie wyleczy:/
Ja kiedys miewalam nawroty infekcji (nie wiadomo z czego) i jak sie w PL leczylam to mi jakies czopki dowcipne przepisywali, tabletki i rozne dziwne inne rzeczy a pomagalo na krotko. Tutaj natomiast wyczailam wlasnie clotrimazolum w takich jakby strzykawkach, na 3 lub 7 aplikacji i jak dla mnie rewelacja, bo juz nie pamietam kiedy mialam ostatnio z tym problem, a reszte masci sobie zostawilam i jak czasem czulam ze sie cos zaczyna dziac niedobrego, np jakies otarcia i dyskomfort po przytulanku, to wtedy zewnetrznie posmarowalam i tez byl spokoj. Tyle tylko ze nie wiem czy taka kuracja jest bezpieczna w ciazy, wiec lepiej zapytac lekarza. Bo infekcje to napewno trzeba wyleczyc i lepiej zeby szybko to zrobic, bo wiadomo ze bardzo nieprzyjemna sprawa... I jak na ironie wlasnie nadmierne dbanie o higiene intymna sprzyja zakazeniom:/
Tak szczerze mowiac, to ja juz od wielu lat w celach profolaktycznych uzywam plyny do higieny intymnej zawierajajce paleczki kwasu mlekowego, a do tego namowilam meza zeby tez uzywal
(bo kiedys wlasnie od niego zlapalam infekcje po tym jak mu przepisali w antybiotyk, a my ciolki nie pomyslelismy zeby do tego jakis probiotyk zastosowac i tak oboje sie skrobalismy wiadomo gdzie; tylko ze faceta latwiej wyleczyc, a za mna sie ciagnelo i ciagnelo....