sivi
Fanka BB :)
Sivi, moja cora podobnie ma takie odpaly nerwowe, ze czasem nie wyrabiamy, mimo ze ogolnie dobre dziecko i idzie sie z nia dogadac, ale to chyba juz tak bywa ze kobiety bardziej uzewnetrzniaja swoje emocje;-)
A z tym etapem zwiazku, to mysle ze duzy wplyw ma tez to jak duzo intymnosci ma sie w domu (przy dzieciach znacznie trudniej o to, a nie zawsze jest jak sie ich na troche pozbyc) U nas tez nie ma jak dawniej jesli chodzi o ilosc czasu dla siebie (ogolnie), natomiast jakosciowo o niebo lepiej wiec z mojego punktu widzenia czasu bym nie cofnela
I wiecie co ja to nie tyle juz chcialabym miec porod za soba, ale nienawidze szpitali i najbardziej mnie przeraza lezenie w nim:/ - oby jak najkrocej to trwalo....
Jakościowo lepiej bo po tylu latach para już bardzo dobrze wie czego oczekuje ta druga osoba i znają siebie, każde mrugnięcie, więc pewnie dlatego lepiej.