witam poweekendowo!
Motylku życzę zdrówka! Ja też jestem przeziębiona, teraz juz tylko katar mi został, końcówka w zasadzie, ale w weekend bałam się, że się bardziej rozkręci, bo zaczęło mnie gardło boleć. Na szczęście kuracja czosnkowa (Młody chyba nie za bardzo go lubi, bo zawsze po kanapeczkach z czosnkiem, tańce mi w brzuchu urządza :-) ) wspomagana herbatką malinowo-żurawinowo-rumiankową z cytryną i miodem oraz płukanka gardła tantum verde poleconym M przez panią farmaceutkę zdziałała cuda i chyba finiszuje już z chorobą.
Wanilia i Antuanet - mam nadzieję, że długo nie będziecie musiały leżeć na tej patologii :-( Ja mam na dzis TP z usg, ale na razie nic sie nie dzieje, nie wiem czy mam iść dziś do szpitala, zobaczyc co sie dzieje czy sie wstrzymać do pojutrze, kiedy mam TP z OM. Z resztą tylko do środy mam zwolnienie, więc coś zrobić będę musiała
Magdasf - ja też wczoraj prawie nie czułam ruchów Młodego. W końcu zaczęłam go szturchać i poklepywać wieczorem i chyba sie przestraszył, bo czkawki dostał ;-) za to jak szłam spać to się rozhasał na całego
Kaka - co do pączków, to nie jestem ich wielką miłośniczką, właściwie, to ich nie lubię, zwłaszcza lukrowanych. Niestety Młody ma chyba inna koncepcję tego, co jest dobre, bo od połowy ciąży te pączki tak za mna chodzą, że jak tylko mam okazję i jestem w pobliżu sklepu to je sobie kupuję
.
No i nie wiem co ze sobą zrobić. Iść dziś wieczorem do tego szpitala czy nie. Moja ginka ma remont gabinetu, więc nawet nie ma mnie jak zbadać, a chciałabym wiedzieć czy może coś choć trochę się ruszyło. Nie wiem tylko czy tak mozna, na zwykłe badanie...