Witam wszystkie mamusie październikowe.
Miło mi będzie, jeśli pozowlicie, dzielić się z Wami "mamusiowymi" wątpliwościami i radościami. i mam nadzieję, że tych drugich bedzie znacznie więcej!
Wg kalkulatora BB mam termin na 21 października (więc dzien po "Moni":-).
Ciąża potwierdzona testami z krwi :-)
Za mną juz 2 wizyty u gina (2 różnych)...niestety nie mam z nich dobrych wrażeń...
Na pierwszą zgłosiłam się w tym samym dniu gdy na teście pojawiły się 2 kreseczki.
Ogólnie mówiąc zostałam zignorowana - "to za wcześnie". Prawie wymusiłam skierowanie na badania! Może uzna co to za dziwne, ale ja już od pierwszego tygodnia czułam że jestem w ciązy!
Mdłości, senność, zmęczenie, stan podgorączkowy...
Z krwi wyszło, że to 2-3 tydzień.
Druga pani gin, również nie potraktowała mnie poważnie. powiedziała, że co prawda ciąża jest potwierdzona, ale "wszystko się może zdarzyć"! Dostalam skierowanie na usg za 2 tygodnie od wizyty tj. na przyszły tydzień.
Ja rozumiem, że we wczesnym etapie ciązy nawet usg niewiele pokaże, ale to wszystko można chyba pacjentce przekazać w bardziej "przyjaznej" formie. Poza tym ja oczekiwałam jedynie porad lekarskich jak mam się zachowywać, żeby ciąża rozwijała się prawidłowo.
Dodam jeszcze, że pierwsza pani gin, po usłyszeniu wiadomości, że w styczniu przyjełam 2 dawkę szczeionki przeciw WZW typu B, złapała się za głowę i prawie wprost pwoiedziała, że mogę poronić albo urodzić chore dziecko! Druga gin, ani dane producenta szczepionki, na szczescie tego nie potwierdzily :-)
"Monia-wawa" -może to dobrze, że pierwszą wizytę masz w marcu, przynajmniej unikniesz tego co ja przeżyłam.
Reasumując moje wylewności, w przyszłym tygodniu pierwsze usg,a potem wizyta u gina.
Mam nadzieje, że tym razem zostanę potraktowana poważnie!
Pozdrawiam