Haj...ano spokojniejsza jestem, cierpliwsza...stąd i cycolenie mi jakoś nie przeszkadza a nawet mi się podoba
Hanka ma zapalenie oskrzeli i została wysłana do babci na "wakacje".
Olcia miała dziś wizytę patronażową i wazy juz 3800 - wychodziliśmy ze szpitala z wagą 3200. Mam nadzieję, ze nic nie podłapała.
Nocki spędzamy na cycoleniu ale śpmy razem więc nawet jestem wyspana. A wogóle to dobrze mi, psychicznie tez super...teraz tylko jeszcze waga musi spaść konkretnie;-))))))
Hanka ma zapalenie oskrzeli i została wysłana do babci na "wakacje".
Olcia miała dziś wizytę patronażową i wazy juz 3800 - wychodziliśmy ze szpitala z wagą 3200. Mam nadzieję, ze nic nie podłapała.
Nocki spędzamy na cycoleniu ale śpmy razem więc nawet jestem wyspana. A wogóle to dobrze mi, psychicznie tez super...teraz tylko jeszcze waga musi spaść konkretnie;-))))))