Dziekuje dziewczynki za zyczenia:-)
Ja mam zepsuty laptop, korzystam z dobroci jacka
i jak wraca z prac to biore jego laptopa i cos dzialam do szkoly, bo wszystkie zagadnienia mam na swoim wiec musze duzo od poczatku robic, kilka na szczescie kolezanki mi przeslaly. Czarna nie jestem kujonem, wlasnie zaliczylam pierwsza 3...jacek sie smial bo taka zla bylam, kulam jak szalona wszystko babie napisalam a ta mi 3 dala...
Za tydzien w weekend mam 4 egzaminy, nauki duzo a mnie ogarnela totalna niemoc...tylko bym spala....
Czarna wiesz, panie powinny pomoc , przyjsc zabrac dziecko, ale wydaje mi sie ze to tez zalezy od tego ile jaka pani pracuje w tym zawodzie i czy pracuje w przedszkolu bo musi czy chce...Stasiu co rano w domu mowi ze nie chce isc, ze chce byc z mama w domu ale to wynika z tego ze pracuje tylko na popoludnie
(co mnie dobija) i malo on mnie ma i ja jego;-)Ale jak tylko wchodzimy do przedszkola, rozbiera sie, przychodzi pani po niego i nie ma problemu
Ale dobrze ze zwrocilas pani uwage, duzo rodzicow nic nie mowi, i panie mysla ze jest OK.
Karolka ty tu nie sciamniaj z ta praca bo plan firmy juz jest
Od jutra zaczynam naganianie klientow
Ja ci mowie ze w koncu dobrze bedzie:-)
Trina ale superasnie wygladasz!!
Ja wam powiem ze ostatnio myslalam ze w ciazy jestem i...jakos sie nawet cieszylismy. Nie jest to dobry czas ale jak to jacek powiedzial nigdy by nie byl;-)Okazal sie falszywy alarm i chyba nawet przykro mi sie troszke zrobilo
Minisia....dla mnie wogole nie powinnas wtajemniczac rodzicow w problemy.
Musisz chyba najpierw sama wiedziec dokladnie co czujesz i czego chcesz. No niestety teraz ciezkie czasy sa wszedzie, zadko kiedy jest tak ze wystarczy ze facet pracuje, i udaje mu sie utrzymac caly dom tym bardziej jak sa dzieci ( u was 3 to nie malo) Nie napisze co masz zrobic, napisze co ja bym zrobila. Poprosilabym meza aby napisal jakie sa jego marzenia,cele i jak chcialby zeby wygladalo jego zycie np za rok (faceci naprawde nie mowie nam takich rzeczy-taka ich natura) To samo ja bym zrobila, potem on przeczytalby moje, ja jego. A na koniec powiedzialabym, ze skoro on malo pracuje to mozemy umowic sie na zamiane, ja ide do pracy on zajmuje sie domem i juz. I tutaj pewnie albo by jego meska ambicja sie odezwala ze jak to kobieta na mnie bedzie pracowac i wezmie sie do roboty albo odpusci i to ty bedziesz musiala zarobic kase ( co oczywiscie sie zdarza ze kobieta utrzymuje dom) i o ile sprawdzal by sie w domu bylo by jak najbardziej OK. Ja na szczescie nie mam jako tako takiego samego problemu. Jacek pracuje, dorabia ale niestety nie zarabia teraz za dobrze...ale co tam radzimy sobie, luksusow nie ma ale z glodu nie umieramy;-) I nie podejmuj pod wplywem emocji zadnych decyzji, ja wiem ze to trudne ale potem zazwyczaj ich sie zaluje. Najlepiej ochlonac najpierw i na zimno pomyslec. W kazdym badz razie trzymam kciuki i co nie zrobisz wierze ze zrobisz dobrze i dla siebie i dla dzieci!!
A teraz sobie ide zapalic bo ja przeciwienstwie do Mani nie moge sie oduczyc palic...choc bardzo bym chciala;-)