reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

Cześć
Maciek dziś spał do 8 :szok: i całą noc u siebie, więc można powiedzieć, że się wyspałam (gdyby nie dwugodzinna bezsenność w środku nocy :baffled:). Wczoraj byliśmy na kontroli w Kajetanach w Centrum Mowy i Słuchu. Logopeda powiedziała, że mowa faktycznie opóźniona w porównaniu do rówieśników, ale daje mu jeszcze rok na dogonienie. Poza tym mamy ćwiczyć te nieszczęsne s, z itp, które mówi z językiem między żebami, bo powiedziała, że z tego się nie wyrasta i najlepiej oduczać jak najwcześniej, żeby się nie utrwaliło. Badanie uszek wykazało, że lewe troszkę gorzej słyszy od prawego, ale wszystko w normie, zwłąszcza, że młody od piątku jest na antybiotyku z okazji anginy i może w zwi ązku z tym gorzej słyszeć.
Pani doktor audiolog powiedziała, że powinniśmy jak najwięcej ćwiczyć motorykę małą, czyli precyzyjne ruchy rączek, poprzez rwanie, wycinanie, lepienie. malowanie palcami i inne zabawy. Młody nie za bardzo lubi takie plastyczne sprawy, ale w nowym przedszkolu jest dużo tego typu zajęć, więc mam nadzieję, że się rozwinie. Mamy kontrolę za pół roku. Wtedy ostateczna diagnoza i jak postępy będą za wolne to terapia logopedyczno-pedagogiczno-psychologiczna.
Dziś początek przeprowadzki. M zabiera Maćka, mój samochód i część rzeczy. Ja zostaję pakować to co jeszcze niespakowane. Jutro wraca po mnie, być może z ojcem, któy ma duży samochód, żeby część mebli przewieźć. Jak nie to meble przewieziemy później. No i jutro żegnamy się z domkiem. Na razie prześpimy się u teśció, w weekend zaczniemy rzeczy wypakowywać i jakieś zakupy porobimy, choćby spożywcze i wtedy już tam śpimy. Nie wiem czy będę miała dostęp do sieci, niby internet jest, ale się okaże w praniu, także do zobaczenia jak już znó będę miała dostęp do świata wirtualnego :-)
 
reklama
WITAM CZWARTKOWO WEEKENDOWO.

nARESZCIE WEEKEND I PIERWSZY SUKCES MAKSA CHODZIŁ CAŁE 4 DNI DO ZŁOBKA I NIE JEST CHORYYYYYYYYYYYYY.

CZARNA JAK SAMIK W PRZEDSZKOLU?

TRINI CZEKAMY NA WIESCI JAK NA NOWYM DOMKU? PIEWRSZY SEN NA NOWYM MIEJSCU PONOC SIE SPEŁNIA

PATRYCJA WIEM JAK TO BOLI I CZAS NIE LECZY RAN . TRUDNO SIE POGODZIC ZE KIEDYS JEST KONIEC. DWA LATA TEMU ODSZEDŁ MOJ BRAT DO DZIS NIE MA DNIA ZEBYM O NIM NIE MYSLAŁA CODZIENNIE PATRZE NA JEGO ZDJECIE I BRAKUJE MI GO BARDZO

A JUTRO PONOC MAGICZNA DATA TRZEBA WYSŁAC TOTKA:-D
 
hej malutkie jak się wali to z kazdej strony!!!! ale nie będę wam nudziła, wczoraj w przychodni babka przyswoiła sobie mój telefon!!!!! i sprawa jest już na policji!!! normalnie niech jej łapa uschnie!!!!
A tak to czas leci i oby do wiosny:)))

Agamir mały ok w przedszkolu ale co rano mówi ze on nie bedzie spał:))
 
Hej
wzięłam sobie 2 dni urlopu i wymyłam wszystkie okna, byliśmy z dziećmi na bilansie i obaj chłopcy przeszli badanie siusiaków, matka jak to baba (chyba nie każda :zawstydzona/y:) bała się ściągać napletek do końca i dr to zrobiła za mnie. Siusiaki czerwone :szok::szok::szok:, a Szymon przez to wysiusiał się dopiero dziś , bo go bolało bardzo i dopiero po godzinach próśb i błagań i chyba z musu się przełamał. Biedaczysko....Staś jeszcze nie kumaty więc jakoś lepiej sobie radzi ale moczymy w rywanolu i mam nadzieję, będzie lepiej. Poza tym mały waży już 9,5 kg i 76 cm, a Szymon waga kogucia 15 kg i 100 cm :-).
Ja zaliczyłam gina i kosmetyczkę. Umówiłam się na spiralę ale tą bez hormonu, bo przy mojej ściśniętej szyjce byłby problem z założeniem. Znaczy dyskomfort dla mnie. Nie wiem czy to dobry wybór, ale dr tak doradził.

No a od dziś relaksujemy się, spacerujemy po dworzu, wściekamy się, gramy w piłkę i oby cały weekend dopisał, bo to świetny reset od pracyyyy!


miłego odpoczynku, i Trini czekamy na wieści z Gdanska!!
 
U nas też się pipipiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

Za 2 tyg będę bez pracy. KRYZYS, oszczędności itp itd.
 
Kaka - ech ta praca :-(
Wiola - biedny Szymuś... u nas mycie załatwia M, ja tam się do siusiaka Maćka nie dotykam, bo się nie znam :-p
Czarna - ale wredne babsko :eek:
Agamir - totek wysłany? ;-)

No i na nowych śmieciach. Mnie oczywiście stres zjada, muszę sobie meliskę kupić, bo inaczej zejdę. Dwie poprzednie noce nieprzespane (także nie wiem co mi się sniło, bo to jakieś majaki raczej były), ta lepiej, ale i tak co rusz się budziłam. Emocje wzięły górę :zawstydzona/y: Poza tym Maciek sam nie chce spać.
Sobota i niedziela rozpakowywanie, sprzątanie. Po pierwszej nocce, abstrahując od mojego przeziębienia, tak mnie drapało w gardle, że postanowiłam wszystkie kąty, szafy, kaloryfery itp szmatą mokrą dokładnie przelecieć. Myślałam, że to przez kurz, ale sprzątając znalazłam jeszcze mnóstwo kłaków, chyba kocich, bo na wysokich półkach i lampach. Mam lekką alergię na koty, nie tak, żebym jak kot przejdzie kichała, ale spać z nim w jednym pomieszczeniu nie mogę. No i myslę, że ten kurz i ta kocia sierść przyprawiły mnie o drapanie w gardle. Dziś już było lepiej.
Na razie walczymy o ciepło w chałupce, bo mieszkanie jest szczytowe i nie było ogrzewane, więc zanim się nagrzeją mury, to trochę w nocy zmarzliśmy. Tzn byśmy zmarźli, ale podłaczyliśmy grzejnik elektryczny i ok. A poza tym szok przenosin z gorącego mieszkania w bloku, gdzie wszyscy sąsiedzi cię grzeją, do prawie domu, gdzie raptem sąsiadów mamy z dwóch stron. W każdym razie z dnia na dzień jest lepiej. Choć muszę jeszcze kurs u M przejść rozpalania kominka :sorry:
Maciek dziś pierwszy dzień w nowym przedszkolu, było załamanie, ale nie histeria, chyba ciekawość zwyciężyła, poza tym pani koło niego skakała, a on lubi być pępkiem swiata :tak: odbieram go dziś po obiedzie, po 12.
M niestety wyjeżdża w delegację dziś do środy :-(, na szczęście zahaczy o Warszawę, to dalszą partię gratów przywiezie.
I to na razie tyle wieści z frontu :-) Idę sobie kawkę strzelić i ogarnąć syf w kuchni :sorry:
 
Trinia trochę CI nawet zazdroszczę z tą przeprowadzką...
Czarna, Kaka - marsz na zamknięty się trochę wyżalić - będzie lżej.

Dziękuję Wam za życzenia na FB. Miło, że pamiętacie.
Imprezka była i się udała, a weekend w Bieszczadach bez maluchów- więc rewelacja.
Pogoda cudowna, więc zapraszam na FOTKOWY.

OD PIĄTKU ZACZYNAM pracę.
Ale mam stresa, że hohohohohohoho!
Dzisiaj idę jako wolontariusz Szlachetnej Paczki do 3 rodzin.
Mam tylko nadzieję, że nie trafię na niepełnosprawne dzieci, bo się rozkleję.

MIŁEGO!
 
hejka
Mam chwilkę wiec sie melduje:)) zaraz lecę do lekarza zobaczymy jak moje wyniki.

Malena nie ma co sie żalić co nas nie zabije to nas wzmocni. A widze że hucznie przekraczałaś 30 najpierw park linowy teraz bieszczady no no no fajniutko

Kaka jestem w szoku!!!!!!!!!!! a co umowa sie konczy i nie przedłuzają czy jak???

Trina gdyby nie córa w brzusiu to byśmy czekały na owoc miłości z nowego mieszkanka:))) dawaj fotki!!!!
 
reklama
Hej kobietki

Podczytuję ale jakoś czasu i weny żeby coś napisać brak. Młody angażuje mój czas w 100%. Poza tym stara szara rzeczywistość...

Kaka a co z tą pracą?

Czarna co tam się u ciebie dziej? I co to za dziwny suwaczek?

Trina i jak na nowym mieszkanku?
 
Do góry