reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

A ja zjadłam sobie wlasnie bagietke czosnkową i pije herbatke
biggrin.gif
Jakies ciołki od 2 h naprawiają domofon i mi tu co chwile dzwonią, a i tak dalej nie wiedza o co chodzi, bo raz działa, raz nie... ehhh Zaraz sie biore za pisanie prac...

Pati no nie wiem czy jak mi wody odejda albo skurcze silne złapią to P zdarzy to porodu... Hehe Mój gin stwierdził ze od odejscia wód mam 2-3 godziny na dotarcie na porodowke. A jak Krzysiek wyjedzie to jeszcze bedziesz miala sporo czasu do porodu wiec nie tak zle ;-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzieńdoberek, u nas już ok a M był po prostu nadgorliwy dla pewnego kolegi i o to poszło.
Dziś u nas słońce ale wiatr wieje i w zasadzie to tak niezbyt przyjemnie jest.
Lenka po wczorajszym całym dniu na dworze i lodzie dziś do południa miała gorączkę, narazie jej przeszło bo dałam jej nurofen ale zobaczymy co będzie pod wieczór...

Martyna pisz, pisz bo im szybciej napiszej to szybciej urodzisz, bo pewnie malutka na to czeka, żeby mama nie miała zaległości;-);-)
Czarna to fajny dzionek miałaś, a teraz już z małym nie rezygnuj, bo myślę, że on zacznie sam wołać lada dzień!!
Kaka jak się ma ta malutka dziewczynka???
 
no to u nas juz po lecie ;/ dzis chlodno i nawet padalo wrrr
my po obiadku leniu****emy.
M w pracy a ja szukam sobie miejsca na zdechniecie hehe nuuudy

Moja werka jak wczoraj usnela po 17 tak obudzila sie o 7 rano na spiku przebieralam i nieprzytomna prowadzilam do toalety zeby czasem w nocy nie bylo niespodzianki ;) chyba zmiana klimatu i czasu tak na nia podzialala
 
U mnie tez szaro, buro i pada...

Ok jedna praca napisana... Chwilka przerwy i sie biore za nastepną...
Qrde jakos dziwnie mi sie brzuch zaczal stawiac i nie wiem o co chodzi... Z Rafałem tak cały dzien miałam, coraz czesciej i regularniej, od 12 w dzien poadajze, a kolo 23 stwierdzilam ze to jednak porod sie zaczyna, chociaz bolesne zaczely sie grubo po 1, o 3 w nocy bylam na porodowce, a o 6 urodziłam...
A teraz tak dziwnie twardnieje i nie wiem czy to przepowiadajace czy co... Niby mała sie wierci, ale Rafał sie do samego porodu ruszał... hehe
No nic moze to bedzie falszywy alarm, na razie ide pisac dalej :-D
 
Martyna pisz pisz ino szybko hehe

a u nas na przekor znow pieknie swieci ;) a ja mloda wykapalam bo znow zaczela sie pokladac no i nici ze spacerku i piaskownicy wrrrr
 
Normalnie musiałam poszukac moich postów z 20.10.2008 (Rafał urodzony 21)
[FONT=&quot]15.26[/FONT]
[FONT=&quot]Czesc dziewczynki.
Ja sie dzisiaj nie najlepiej czuje. Od kilku godzin mam taki dziwny, nawet bolesny ból podbrzusza, taki cos jak na @ i tak mnie łapie co kilka - kilkanascie minut, do tego dochodzi ucisk na pecherz i tak mnie cisnie jakbym sie załatwic chciała, a nie moge... Nie wiem co to, chyba moja macica sobie trenuje albo nie wiem co...
Qrde znowu mnie łapie... Ten bol jest taki dziwny... Mam go coraz czesciej, nie wiem co to... Mam nadzieje, ze cos sie z tego rozwinie... Chociaz z drugiej strony sie boje...
Zobaczymy....[/FONT]

[FONT=&quot]15.52[/FONT]
[FONT=&quot]Nie wiem czy sie zaczyna, na razie mam takie dziwne bole co jakis czas... Niektore troche mniej, niektore bardziej bolesne, ale na razie znosne... Zobaczymy co dalej..[/FONT]

[FONT=&quot]17.40[/FONT]
[FONT=&quot]U mnie te bole podbrzusza dalej trwaja. Mam tak gdzies od 12, pojawiaja sie co kilka-kilkanascie minut... Sama nie wiem co to... Niektore sa bardziej bolesne, niektore mniej, na razie w miare znosne, ale teraz niektore przechodza na kregosłup, wiec juz sama głupieje... Do tego w ich trakcie mam straszny nacisk na pecherz i wrazenie jakbym musiała sie wypruznic, ale nie moge... Miedzy tymi "skurczami", mały sie czasem powierci, wiec to tez dziwne... No nic chyba sie zabiore za jakas robote i wtedy zobaczymy co dalej... Nie mam pojecia czy to sie zaczyna czy macica sobie trenuje, czy co to. [/FONT][FONT=&quot]Zobaczymy jak sytuacja sie potoczy... Dam wam znac co i jak na pewno... Moze to tylko jakies przepowiadające?? Nie wiem [/FONT]

[FONT=&quot]19.24[/FONT]
[FONT=&quot]Ehh dalej mam te bole, juz sie przyzwyczajam powoli... Na razie sie nic wiecej nie rozwija, a ja sie zaczynam wkurzac, bo nie wiem co z tego dalej bedzie... Jak juz sie zaczyna, mogłoby sie juz zakonczyc na porodowce, a nie taka głupia niepewnosc... Nie wiem co mam ze soba zrobic...[/FONT]

[FONT=&quot]19.54[/FONT]
[FONT=&quot]Qrde juz sie denerwuje, nie wiem co jest grane... Juz od jakis 8 godzin mam te skurcze, niby bolesne, ale do wytrzymania... Nie wiem co sie dzieje...[/FONT]

[FONT=&quot]20.09[/FONT]
[FONT=&quot]No własnie tak mysle, ze zaraz wezme kapiel, jak przejdzie to ok, a jak nic sie nie zmieni to chyba sie przejade sprawdzic czy wszystko ok, chociaz mały sie wierci dosc mocno miedzy tymi skurczami...
A te skurcze sa co kilka minut, ale takie prawdziwe porodowe to chyba bardziej bym odczuwała?? To jest taki bol, jak przy bardzo bolesnej miesiaczce... I do tego juz pare razy mnie zakuło tak dziwnie krocze...[/FONT]

[FONT=&quot]21.45[/FONT]
[FONT=&quot]Ja sie jeszcze nie wykapałam. Liczylismy skurcze i miałam kilka co 7 min, potem jakis po 10 min, teraz jeden juz po 5 i wszystkie trwaja około 30-35s. Teraz kilka ostatnich poczułam az w kregosłupie... No ide teraz do wanny, a wtedy zobaczymy. Jak nie przejdzie to pojedziemy, wole zeby mnie zbadali i odesłali w razie czego do domu, niz bym miała za pozno pojechac. [/FONT][FONT=&quot]Ale mały sie wierci w brzuszku, a niby przed porodem nie czuc ruchow, wiec juz sama nie wiem... A siku chodze co 15 min prawie [/FONT]
[FONT=&quot]
00.10[/FONT]

[FONT=&quot]Ehh dziewuszki dalej mam skurcze. Wziełam długa kapiel, ale i tak nic nie przeszło. Teraz sa mniej wiecej co 6 min, dosc bolesne, ale dalej znosne, ale chyba na wszelki wypadek sie przejedziemy niedługo do szpitala, najwyzej wrocimy. Zaczeły sie w południe, wiec to juz 12h ponad trwa... Dla mnie juz za długo jak na przepowiadające, wiec chyba lepiej to sprawdzic...
Buzka[/FONT]
[FONT=&quot]Haha a o 6 rano juz Rafał był na swiecie :tak:[/FONT]
--------------------------------------

[FONT=&quot]A teraz brzuszek tez sie stawia i jest parcie na pecherz, ale na razie nic wiecej :-D
[/FONT]
 
Dzien doberek:-) U nas tez szaro buro, ale zyje nadzieja ze to ostatni tydzien taki;-)
Ja dzis szalenstwo, mam zroione paznokcie, depilacja brwi i henna brwi i rzes....od razu czlowiek lepij sie czuje, w srode zalicze fryzjera i nie wiem czy to mozliwe byc jeszcze piekniejsza ale napewno tak sie ede czula:-D:-D

Martyna mi wody odeszly kolo 16 o 19 bylam na porodowce i gdyby nie podali mi oksytocyny to pewnie do polnocy bym nie urodzila wiec spokojnie:tak:Moze sie uda tak ze zdazy:tak:a jak to coz dasz rade sama, w koncu to nie wybor patryka ze jest tak daleko, no i nie bawi sie tam tylko pracuje;-)

My zaraz mykamy do lekarza z zocha bo ma kaszel przeokropny...

No i MARMA GRATULEJSZYN!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A malutki przeslodki:tak:
 
Ojj Martyna cos mi sie zdaje ze sie zaczyna , poczekaj troche i tak jak ostatnio kapiel , kawka i na porodowke a powiedz kto po ciebie podjedzie albo do rafalka masz juz jakis plan??
 
Hehe nie no nie wydaje mi sie zeby sie cos zaczynało :-)
Rafał chwilowo na 2-3 dni u dziadków, wczoraj pojechał, wiec jakbym teraz mialo sie cos zaczac to albo taxi biore albo do tesciowej bede dzwonic czy podjedzie :-)
A ja dalej pisze prace. Mam czas do niedzieli na ich oddanie, wiec musze napsiac zanim urodze :-D haha
 
reklama
martyna mi od wód do młodego 18 h
czarna ładnie, ciepło dzisiaj było

Jak zaczyna się od skurczów to kiedy do szpitala, bo ja nie mam pojecia, wczesniej mi wody odeszły bez innych objawów
 
Do góry