Hello Laski :-)
My dziś bylismy po południu w Hulakula - Maciek był zachwycony. Nawet się na mnie nie oglądał, leciał przed siebie, do nowych atrakcji. Szkoda, że nie wzięłam aparatu :-( Jutro kinder bal, maćkowy outfit jeszcze muszę odprasować, ale to już chyba rano, bo teraz mi się nie chce. Swoje też muszę odszykować rano. Panie w żłobku powiedziały, że w przeciwieństwie do zeszłego roku nie wpuszczą nieprzebranych rodziców, więc na szybko musiałam coś wymyśleć. Padło na kowbojkę
mam dżiny,koszulę,kamizelkę i apaszkę. Niestety brak mi kapelusza :-( dziś troszkę pojeździłam i poszukałam, ale nic nie znalazłam. Może jednak mnie wpuszczą ;-)
Teraz łamię dietę i popijam drugi kieliszek winka,ale potrzebowałam tego,więc może taki grzeszek jakośprzejdzie niezauważony,mam nadzieję
Kaka - coś tak widzę, że ciągnie Cię do rodzeństwia dla Hani ;-) to kiedy się umawiamy? Ja prawdopodobnie znowu startuję maj, czerwiec,co by na wiosnę się wyrobić ;-)
Czarna - nie wiedziałam, że z Ciebie taka działaczka spółdzielcza :-)
Magdziunia - trzymam kciuki za dziewczyny
Marma - współczuję szpitala. W swoim życiu długo nie poleżałam, bo może raptem w sumie tydzień by się tego nazbierało, ale nic przyjemnego. O żarciu nie wspomnę i nuuuuuda. Jedyne co to, szczerze mówiąc w październiku teraz, co byłam 2 dni przynajmniej sobie odpoczęłam. I mam nadzieję,że Ty odpoczniesz i szybko Cię do domku wypiszą
Natusia - zdrówka dla Bartusia, się musiał kurczę tym bb-rota, co to większość dziewczyn przeszła, zarazić