reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

Trina - i jak zdrówko??
Minisia - jak skzoła?? jaki to kierunek ?? ciężko??
Czarna - brak kiecki bo po co ???? chyba źle doczytałam !! laska z Ciebie taka, że w każdej kiecce prezentowałabyś się super!!
Natusia - ha ha ha!! tak to jest!!!! urwiesz się na chwilę od dziecka i cały czas o nim myślisz...
Wanilia - Ty to leniu****, a nie zabieraj się za robotę !!
Liunia - więcej zdrówka!!
Ppatqa - no nieźle, że Kamilek już cały dzień wytrzymuje bez dzremki...Szymlkowi raz się tak zdarzyło, ale marudny potem był strasznie i przed 19 już spał,.,...ci ągiem do 7 rano... a normalnie idzie spać ok 21 i śpi do 6-ej - 6:30, a w dzień 2-3h dzremki.

Nam dzisiaj niania powiedziała, że Szymek wczorja jak zasypiał, 3 razy sobie przeklnął "Kur.... mać" - nie wiem skąd mu sięto wzieło .... A ja wczoraj miałam urlopik.... musiałam parę rzeczy elektrykom pozałatwiać, do tego myłam okna...no może to za dużo powiedziane...szorowałam framugi szczoteczką do zębów. w mikroskopijne otwory wpadł pył, który brzydko wygląda, a nie da się wyczyścić szmatką.... męcząe, ale przyjemne :-) nie wrzucałam fotek... wrzucę w najbliższym czasie, może dzisiaj....mam w kompie, ale nieaktualne, z aparatu muszę zrzucić najunowsze.....
Najgorzej, bo wczoraj jak zobaczyłam podłogę w łazience, to myślałam że zemdleję...gość musi kuć płytki i na nowo układać, a z pieniędzy jakie mamy mu zapłącić odejmiemy sobie kwotę za te płytki...masakra.....
 
reklama
Ula - widocznie Lenka musiała dojrzeć do przedszkola :-)
Pati - nie mam pojecia :confused:
Evelajna - przynajmniej wolne jakoś pozytecznie wykorzystałaś :tak:
Ania - u mnie remont 3 lata temu robił teść, oczywiście po swojemu, mimo ze mówiłam jak ma być. ale kurcze teściowi nie powiesz, rób pan robote jeszcze raz, bo nie tak miało być...

Lekarzowe wiesci na odpowiednim watku. a tak poza tym nic nowego. Chyba pójde dzis do firmowego doktora, bo moje przeziebienie trwa... młody na 16.30 tez odwiedza swoja doktorke w tej samej sprawie.
Maciek to ma w żłobku jakies zdolne dzieci chyba, albo ambitnych rodziców... Maja tam na korytarzu taka piankową zjeżdzalnie z basenem kuleczkowym, no i oczywiście młody musi za każdym razem jak jest odbierany zaliczyc kilka zjazdów (i tak kończy sie wyciaganiem za fraki na siłe, bo najchetniej by cały wieczór tam spędził :dry:) inne dzieci tez tak maja. No i wczoraj była tam tez dziewczynka, chyba z najstarszej grupy (mimo to poniżej 3 lat, w końcu to żłobek) z tatą, który stosował nauke metoda przekupstwa pt. "daj mi piłęczkę green, blue itp. a będziesz mogła jeszcze raz wiecej zjechać". No i ona bezbłednie mu te piłeczki podawała... To chyba tak w temacie niedawnego pytania Karoli o to czy uczymy dzieciaki kolorów. Jak widac niektórzy u swoich dwu i pół latków na polskim nie poprzestają...
Poza tym mój uparciuch pokazuje różki nie tylko w domu. Nie jest niegrzeczny czy agresywny ale po prostu nie słucha co sie do niego mówi. Wszystkie dzieci siedzą i robia cos w ramach zajęć plastycznych a młody dupka sie odkręca i robi to na co akurat on ma ochotę. No i oczywiście, zupełnie jak w domu, kompletnie ignoruje fakt, że ktos do niego coś mówi czy czegos od niego chce. Oby ten rok negatywizmu i buntu jak najszybciej minął, później podobno jest łatwiej...
 
Ostatnia edycja:
Evelajna witaj zapracowana kobieto! :tak:
Aniu ja na ESOL kurs chodze anglika sie ucze ;-)
Trina zdroweczka, a z tym angieslkim hmm niby dzieci szybko lapia ale ja tam nie wiem, ja bym sie w to jeszcze nie bawila:no:
Ulka to pieknie, Lenka BRAWO!!

u nas nic sie nie dzieje nie ma o czym pisac buziaki :***
 
Maciek to ma w żłobku jakies zdolne dzieci chyba, albo ambitnych rodziców... Maja tam na korytarzu taka piankową zjeżdzalnie z basenem kuleczkowym, no i oczywiście młody musi za każdym razem jak jest odbierany zaliczyc kilka zjazdów (i tak kończy sie wyciaganiem za fraki na siłe, bo najchetniej by cały wieczór tam spędził :dry:) inne dzieci tez tak maja. No i wczoraj była tam tez dziewczynka, chyba z najstarszej grupy (mimo to poniżej 3 lat, w końcu to żłobek) z tatą, który stosował nauke metoda przekupstwa pt. "daj mi piłęczkę green, blue itp. a będziesz mogła jeszcze raz wiecej zjechać". No i ona bezbłednie mu te piłeczki podawała... To chyba tak w temacie niedawnego pytania Karoli o to czy uczymy dzieciaki kolorów. Jak widac niektórzy u swoich dwu i pół latków na polskim nie poprzestają...
Poza tym mój uparciuch pokazuje różki nie tylko w domu. Nie jest niegrzeczny czy agresywny ale po prostu nie słucha co sie do niego mówi. Wszystkie dzieci siedzą i robia cos w ramach zajęć plastycznych a młody dupka sie odkręca i robi to na co akurat on ma ochotę. No i oczywiście, zupełnie jak w domu, kompletnie ignoruje fakt, że ktos do niego coś mówi czy czegos od niego chce. Oby ten rok negatywizmu i buntu jak najszybciej minął, później podobno jest łatwiej...

Ja niby podczas zabawy mówię :"podaj zielony klocek" ale nie wiem czy rozróżnia czy czasem poprostu udaje mu się:sorry2::sorry2:
A co do wieku buntu to jest takie powiedzenie :'Mały dzieci - mały problem, duże dzieci- duży problem' także nie wiem czy będzie łatwiej:cool2:
 
Witajcie!
Ja padam już na pysk w tym tygodniu, bo Iza została w domu i daje mamie popalić.
Z jednym dzieckiem to jak na wakacjach...
Poza tym po staremu...
Pracy brak, okresu brak, pieniędzy brak.
Tylko uśmiechu brzdąców wystarczająco.

MIŁEGO!
 
Malena głowa do góry;-)
Natusia nasza mała rozróżnia jak narazie 4 kolory, niebieski, zielony, żółty i czerwony bo w takich mamy drewniane klocki:tak:
Trina mały indywidualista z Maciusia;-)
Evelajna a ja Ci jeszcze dokładam roboty a Ty już masz pewnie dość;-)

Hello, ja piję sobie herbatkę i czekam do 14.00 kiedy pójdę po Lenkę, ale nudno jak jej nie ma w domu, cały dom wysprzątałam, obiad wstawiłam i tv włączyłam bo taka cisza w domu:tak:
 
Maciek to ma w żłobku jakies zdolne dzieci chyba, albo ambitnych rodziców... Maja tam na korytarzu taka piankową zjeżdzalnie z basenem kuleczkowym, no i oczywiście młody musi za każdym razem jak jest odbierany zaliczyc kilka zjazdów (i tak kończy sie wyciaganiem za fraki na siłe, bo najchetniej by cały wieczór tam spędził :dry:) inne dzieci tez tak maja. No i wczoraj była tam tez dziewczynka, chyba z najstarszej grupy (mimo to poniżej 3 lat, w końcu to żłobek) z tatą, który stosował nauke metoda przekupstwa pt. "daj mi piłęczkę green, blue itp. a będziesz mogła jeszcze raz wiecej zjechać". No i ona bezbłednie mu te piłeczki podawała... To chyba tak w temacie niedawnego pytania Karoli o to czy uczymy dzieciaki kolorów. Jak widac niektórzy u swoich dwu i pół latków na polskim nie poprzestają...
Poza tym mój uparciuch pokazuje różki nie tylko w domu. Nie jest niegrzeczny czy agresywny ale po prostu nie słucha co sie do niego mówi. Wszystkie dzieci siedzą i robia cos w ramach zajęć plastycznych a młody dupka sie odkręca i robi to na co akurat on ma ochotę. No i oczywiście, zupełnie jak w domu, kompletnie ignoruje fakt, że ktos do niego coś mówi czy czegos od niego chce. Oby ten rok negatywizmu i buntu jak najszybciej minął, później podobno jest łatwiej...

Danusia, jak czytam o tych dzieciakach z przedszkola, to w szoku jestem. :szok:

Hej Hej, Wiola, ściągnęłaś mnie normalnie:)

U mnie ruch jak na centralnym. Dwa tygodnie temu przyjechały mama z ciocią. Ciocia już wyjechała, a mam w sobotę niestety wyfruwa:(
Przyleciały, żeby się zająć młodzieżą i domem, a ja się miałam uczyć, bo 6 i 7 grudnia egzaminy. W efekcie zamiast na nauce skupiłam się na pracy, bo się nagle naskładało....
O i takie tu u nas wszystko szalone.

"Przepsią"???? Jak rany julek - zero pojęcia:no:

Czarna, 70 zeta na przeróbki to faktycznie przesada.
Trina, trzymam kciuki za kontrolę i za zielone światełko!

Zdjęcia z Halloween Wam obiecałam. Uuupsss... Chyba trochę czasu minęło:zawstydzona/y:
Zaraz wkleję jakiegoś świeżaka z Tuśką i pooglądam paździoszki, bo zupełnie wypadłam z obiegu. Wstyd wstyd wstyd:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
No a co z tymi badaniami, bo nie piszesz!

Witajcie!
Ja padam już na pysk w tym tygodniu, bo Iza została w domu i daje mamie popalić.
Z jednym dzieckiem to jak na wakacjach...
Żartujesz, prawda??

Aniaaa, a kiedy planujecie się wprowadzić? Na Święta?

Cześć
u nas jak u Minisi nic nowego, poza tym, że po kolejnej nieprzespanej nocy - Szymon przyłazi do nas do łóżka i się rozpycha -bardzo poważnie przymierzam się do jego wyprowadzki "na swoje" :sorry2:
 
Heh Malena jak tak piszesz, że z jednym to jak na wakacjach, to się poważnie zastanawiam...
Ula bez pracy nie ma kołaczy:-);-) Tak serio to przecież nic jeszcze nie robiłam
Trina wyczytałam gdzieś, żeby mówić np. "jeszcze trzy zjazdy i wychodzimy. odliczać głośno do trzech, ubierać i wychodzić" Na początku były wrzaski, ale wystarczyły dosłownie dwa dni i młoda nauczyła się. Tylko wiesz, dziewczynki ponoć grzeczniejsze są:-p;-)
A tu mi w każdym Centrum Zdrowia przy okazji bilansów mówią, żebym nie uczyła małej po angielsku. W domu ma używać ojczystego języka.

Przeczytałam wczoraj i padłam ze śmiechu
Świnka-zabawka na cenzurowanym - Wiadomości w Onet.pl
Już myślałam, że nasza farma z racji posiadania świnki nabrała historycznego charakteru:-D

Dziś ostatni dzień z mamą... Buuuu...
 
Ja niby podczas zabawy mówię :"podaj zielony klocek" ale nie wiem czy rozróżnia czy czasem poprostu udaje mu się:sorry2::sorry2:
A co do wieku buntu to jest takie powiedzenie :'Mały dzieci - mały problem, duże dzieci- duży problem' także nie wiem czy będzie łatwiej:cool2:
U nas też króluje ta zabawa:tak::tak::tak: a powiedzonko u mnie sprawdza się w 100%!!!!!!!!!!!!
Witajcie!
Ja padam już na pysk w tym tygodniu, bo Iza została w domu i daje mamie popalić.
Z jednym dzieckiem to jak na wakacjach...
Poza tym po staremu...
Pracy brak, okresu brak, pieniędzy brak.
Tylko uśmiechu brzdąców wystarczająco.

MIŁEGO!
tak to jest mając dwójkę małych dzieci jednocześnie w domku:cool2: przerabiałam to 2 lata;-)
Malena głowa do góry;-)
Natusia nasza mała rozróżnia jak narazie 4 kolory, niebieski, zielony, żółty i czerwony bo w takich mamy drewniane klocki:tak:

Hello, ja piję sobie herbatkę i czekam do 14.00 kiedy pójdę po Lenkę, ale nudno jak jej nie ma w domu, cały dom wysprzątałam, obiad wstawiłam i tv włączyłam bo taka cisza w domu:tak:
Mój też odróżnia te same kolory choc jeszcze zdarzają się pomyłki:tak::tak:
A Ty relaksuj się ile możesz. Ile ja bym dała za te kilka godzin laby (czyt spokojnego sprzątania itp)

Walcz z tym walcz bo będziesz miała jak ja 2+2 na powierzchni 160/200:-D:-D:-D

Trina hmmmm dla mnie był to popis:sorry2: a czy to dziecko poprawnie mówi już po polsku????

Pati kobieto nie mam zielonego pojecia co znaczy ten wyraz. :no::no::no:

Ania kiecka potrzebna na zabawę Andrzejkową;-)

Hello
Dzień jakos leci właśnie czekam na M pojechał olej wymienić i ma dzieciaki odebrać z przedszkola. Później zostawiam go z całą brygadą i lece do krawcowej a jakby przeróbka wyszła drogo dostałam zielone światełko na zakup nowej:-p:-p Fajnego mam męża co:cool2::-D:-D:-D
A co do ceny za tamtą sukienkę to dlatego taki koszt bo całkowicie ją przerabiam:tak::tak: Czyli tylko na materiale zaoszczędziłam:-D:-D a we wtorek ma przymiarkę ciekawe jak wyszło:-p
 
reklama
Czarna fajnego masz Męża ;-) ale ja dodam że mój też mi nie skąpi. Prędzej to ja sobie żałuje na różne rzeczy a on na mnie krzyczy czemu sobie tego nie kupiłam :-)
Pati czy chodzi o jezdnię?
Trina
załamka w tym przedszkolu. Najgorzej jak rodzice przekładaja swoje wlasnie ambicje na ich dzieci.
Ula ale ci zazdroszcze tego spokoju...no ale jeszcze kilka lat i ja tak będę miała :-) hahaha
Czarna ja jak łapie doły jak sobie dam rade z dwójka to mysle o Tobie i tak jakos mi wiary nieświadomie dodajesz :-)
Evelajna kiedy ty śpisz kobieto?
Malena mnie niedługo czeka to samo codziennie
Wiola powodzenia w przenoszeniu Szymcia do dorosłego łóżeczka

U nas też nic ciekawego. Poza tym że wczoraj K podłączył mi zmywarkę i bardzoooo polubiłam zmywanie naczyń. Zaraz zabieram sie za smażenie placków ziemniaczanych a wieczorem mam plan żeby obejrzec jakiś film z K i może łyka winka zrobię. Ostatnio w ogóle nie mamy dla siebie czasu, nawet na glupie przytulenie. Mam nadzieje ze dziś to nadrobimy jak maciej nam da bo śpi juz ponad 2 godziny. pozdrowka.pa.
 
Do góry