reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Hej laseczki, u nas po staremu, dużo na dworze bo dalej ciepło i słonecznie.

Od poniedziałku Karolinka już do szkoły:szok: kiedy przeleciały te wakacje:szok:

Pozdrawiamy:tak:
 
reklama
Witam się z Wami sobotnio - dziś u nas wietrznie, ale w miarę ciepło.
Nawet słoneczko się przebija także jak prano się wypierze to z młodym do ogródka pójdziemy.
Poza tym dziś rano dostałam @ - z jednej strony się cieszę, bo teraz to waga powinna się ruszyć szybciej w dół.
A z drugiej strony nie lubię tych dni - dosłownie czuję jakbym pływała :baffled:
Mieliśmy jutro wybrać się na pływalnię z młodym a tak niestety.

Wczoraj byłam na drugiej RP i zapowiada się bardzo pracowity - dwie szkoły, tyle godzin, ale jak nie ma się w jednej całego etatu to trzeba klecić.
Dam radę .... chociaż jeszcze w perspektywie mam studia podyplomowe z anglistyki, więc .... czasem mam wątpliwości.

Co do mojej diety, to czuje się dobrze ale od przedwczoraj odczuwam lekki dyskomfort związany z moimi nerkami.
Jak wiadomo dieta białkowa obciąża je - piję dużo wody 1,5 l dziennie to minimum.
W poniedziałek chyba pójdę zrobić sobie badanie moczu i morfologię.
A myślałam, że będzie gładko - nigdy nie miałam problemu z nerkami.

Zobaczymy.
Zastanawiam się co zrobię dziś na obiad - zaczynam 5 dni proteinowych + warzywa (surowe, gotowane, grillowane) - dostałam wczoraj od mamy 2 cukinie olbrzymy także trzeba coś zrobić.
Chyba wydrążę środki cukinii, nałożę farszu mięsnego wołowego i ugotuję.
Będzie pychotka.
Może leczo, chociaż papryki nie mam a nie bardzo chce mi się lecieć ;-) do sklepu.

Kaka przykro mi bardzo.

Ula ja też wracam do szkoły jak twoja Karolinka - oczywiście w innym charakterze :-D:-p ... ale sama się zastanawiam kiedy przeleciały te wakacje.
Wczoraj rozmawiając z koleżanką z pracy obie miałyśmy wrażenie jakbyśmy wychodziły z zakończenia roku zaledwie przed wczoraj.
Za szybko uciekają te wolne chwile ;-)

Czarna fajnie, że wyjazd udany.

Zmykam poleniuszkować.
 
Cześć Dziewczyny :-)
Ale tu ciiiichooooo :szok: Czarna powinna chyba zacząć znów listę obecności sprawdzac, ale Ona chyba też rzadko tu już zagląda :-(
U nas nic nowego. Co do szkoły, to własnie jestem na etapie kompletowania Maćkowi wyprawki do żłobka i aż mi się łęzka w oku kręci. Awansował do najstarszej grupy, więc mamy takie dorosłe gadżety przynieść jak farbki, papier kolorowy i klej oraz plastelinę, że o kredkach nie wspomnę :rofl2: ponadto raz w miesiącu mają zajęcia z ceramiki - po prostu moje dziecko to już duży chłop ;-)
problem tylko w tym, że jest jedynym, któy przeszedł z młodszej grupy z pieluchą :baffled: a jak powiedziała pani w żłobku, tam to już dzieci nawet nocniczków nie używają tylko mają małe sedesiki :sorry2:
Pocieszam się tym, że będzie jeszcze dwójka dzieci, które z zewnątrz przyszły i jeszcze robią w pieluchy, no i może towarzystwo zacznie go mobilizować. Bo na razie porażka na całej linii :dry: Dziś musimy kupić mu nakładkę na sedes i schodek i zacząć może w ten sposób :blink: Ale bardziej mnie martwi brak postępów w mówieniu... ech...
Umówiłam się na wizytę u gina na 23.09. Stwierdziłam, że poczekam na 8 tydz co by na usg od razu serducho zobaczyć. I tak się teraz zastanawiam czy nie zmienię terminu na wcześniejszy :-p
a tak poza tym nic nowego.
 
Magdziunia ja czytałam dużo o tej diecie proteinowej i uważam, że jest bdb, ale ja niestety nie wytrzymałabym bez owoców, bo jak już zrezygnowałam ze słodyczy to chociaż słodkie owoce są w zamian....
Dlatego jestem na węglowodanowo- białkowej.
Mam nadzieję, że z nerkami wszystko ok;-)

Trina no no jakiego masz już dużego synka, pewnie wśród dzieci raz dwa się nauczy korzystać z toalety..

Ja czekam na moich dwóch stałych klientów (haha, ale zabrzmiało:-D) oczywiście do strzyżenia;-)
 
Dzien dobry babeczi:-) Alez mnie tu dluuuuuuuugo nie bylo:tak:
Wogole to jakies wirusy tutaj kraza:szok::szok::szok: ale nam sie pazdzierniowki rozszalaly:-D
Wszystkim zafasolkkowanym ogromnie gratuluje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja mam nadzieje ze mnie to juz ominie bo moja psychika wiecej dzieci nie zniesie:-D

Ja powczasowalam, troche odpoczelam ale co to za odpoczynek jak sama z dziecmi, bez jacowatego....babcia sie nie sprawdzila tylko dziadek szalal z mlodym, bo zoche mialam "z glowy" bo to juz duza pannica i ganiala z kuzynostwem.
Od srody bylismy u Patrycji, poprostu zachwycona jestem miejscem w ktorym mieszkaja...pieknie,pieknie i jeszcze raz pieknie:tak:Wogole bylo tak fajnie ze az zal bylo odjezdzac...:tak:

Teraz uciekam bo mody jeszcze nie spi:-)

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa zapomniala bym sie pochwalic, maz patrycji krzysiu "nasz" fryzjer, obcial Stasia, takze nie ma juz swoich anielskich loczkow, wyglada jak maly mezczyzna:-D
 
Hello
Żyjemy choć pogoda do d... i najchętniej bym z łóżka nie wychodziła jesień i zbliżająca się @ to najgorsze rzeczy jakie mogą się skumulować :((( Ale jedyny plus tak brzydkiej pogody i rozrywającej energii przed @ jest fakt iż mam idealny porzadek w szafkach z ciuchami (czyt segregacja jesienna) i z butami:)) Normalnie przeraża mnie fakt że od środy będę sama z Samusiem w domku!!!!!!!!!!!!!!!
Właśnie się nażarłam Lassagne i zdycham z przejedzenia:))
Martyna ehhh kobieto mieliśmy tak napięty grafik że zamiast odpoczać wróciliśmy zjeb.... miłego spływu:)))

Trina lepiej poczekaj już do tej wizyty o co 2 x płacić:))) a co do mojego zaglądania staram się jak mogę:(((

Małaulka, Magdziunia trzymam kciuki za wasze dietki ale że dla innych są dobre nie znaczy że dla was też będą zdrówko ważniejsze:))

Kaka przykro mi[*][*][*]
 
Witam niedzielnie.

Ja podobnie jak Czarna przed @ i pogoda mnie dobija co zaowocowało sprzątaniem w szafkach;-)

Stasiu grzecznie siedział u fryzjera??

Widze, ze dzieciaki sie starzeją;-) przedszkola, szkoły zaczynają - szok. Paździochy od przyszłego roku beda mogli smigac do przedszkola nie??

U nas leniwie choć zdążyłam się wczoraj wieczorem popsztykac z M. Nawet w niedziele chce isc do roboty a obiecywał mi kiedys ze niedziela dniem dla rodziny...

Co do diety to nie idzie mi wogóle ehhh
 
Ja tez dołanczam do czekających na @, bo już warcze i gryze. już łózeczko schowane na strychu wiec młody już na 100% w łóżku swoim spi. Bylo miło i szkoda ze czarownica tak szybko uciekła, juz niemówiąć ze przywiozał nam deszcz i brzydka pogode;-) i ją zostawiła- u nas dzis 14 stopni i co chwila leje. Ja jeszcze tylko 2 dni w domu i w srode do pracy i już sie boje bo prawdopodobnie M tez w srode niebędzie- mam pietra. A my dziś zaliczylismy zakupy i udało mi się młodemu kupić buty na jesien.
 
Hej laseczki :)

Widzę że wreszcie zaczęły się powroty do domu a pogoda do Komputera zagoniła :-D

U mnie nic nowego. Brzuch mnie troszkę pobolewa i codziennie mam bliskie spotkania z klozetem. Powali tracę siły bo właściwie wszystko co zjem to oddaję. Jutro pierwsze USG i nie mogę się doczekać.
 
reklama
Witam się i ja :-) My dzisiaj wrócilismy od moich rodzicow. bylismy u nich prawie 2 tygodnie. wypoczęłam sobie na maksa. rodzice we wszytstkim mnie wyręczali i calkowicie przejęli opiekę nad maciejem. są kochani. a ja wróciłam z naładowanymi akumulatorami. niedługo czeka mnie rozmowa z dyrekcją, ale poczekam aż rok szkolny się rozkręci bo u nas na początku w szkole zawsze jest nerwowka, więc nie chcę sie dyrekcji narażać ;-)
U nas postępów nocnikowych brak a mi doszło nowe zmartwienie. tłumacze sobie ze to normalne ale czuje sie troche bezradna. Maćko ostatnimi czasy nikogo nie słucha, wciąż tylko patrzy co by tu zbroić. normalnie szkodnik mały mi rosnie. juz nie wiem jak do niego trafić.
Marma życze ci aby ci mdłosci mineły.
Kaka współczuje smierci wujka M a kłótnia sie nie przejmuj.
Magdziunia ja zanim zaszłam w ciaze byłam na diukanie, schudłam 14 kg, moja tesciowa 12, a chrzestny mojego M prawie 20 kg. póki co nie ma u nich efektu jojo. czego nie moge napisac o sobie :-) hahaha
zmykam spac. trzymajcie sie cieplo.papa.
 
Do góry