magdziunia
Październikowa Mama'08
Hello - wczoraj rano napisałam takiego długaśnego posta i .... wiadomo ... skasował się.
Nie miałam już czasu aby pisać go od nowa.
Pojechałam do pracy na radę ped. później drugą i dzionek zleciał.
Wróciłam ok 17.00 nakarmiłam małego i pojechaliśmy na zakupy.
Późno ale co tam ... przynajmniej młody miał atrakcje i zasnął bez problemu.
Za to teraz szaleje od 5.00 a mnie oczy szczypia i śpiąca jestem.
Qrcze a tak ładnie przesypiał już całe nocki.
Budzi mi się między 2.00 a 3.00 cycoli i śpi do 5.00/6.00
Ja już nie wiem co jest grane.
Wieczorkiem zjada 210ml mleczka z kaszką + cyc
Zaplanowałam sobie na dziś sprzątanie w szafkach w pokoju.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jak na razie to chciałabym pospać troszkę.
Pogoda wiadomo ... nie będę komentować.
Ale jakby się coś przecierało, więc może słoneczko jednak wyjrzy dziś.
Muszę nadrobić zaległości w czytaniu głównego także pędzę do lektury
Nie miałam już czasu aby pisać go od nowa.
Pojechałam do pracy na radę ped. później drugą i dzionek zleciał.
Wróciłam ok 17.00 nakarmiłam małego i pojechaliśmy na zakupy.
Późno ale co tam ... przynajmniej młody miał atrakcje i zasnął bez problemu.
Za to teraz szaleje od 5.00 a mnie oczy szczypia i śpiąca jestem.
Qrcze a tak ładnie przesypiał już całe nocki.
Budzi mi się między 2.00 a 3.00 cycoli i śpi do 5.00/6.00
Ja już nie wiem co jest grane.
Wieczorkiem zjada 210ml mleczka z kaszką + cyc
Zaplanowałam sobie na dziś sprzątanie w szafkach w pokoju.
Zobaczymy co z tego wyjdzie, bo jak na razie to chciałabym pospać troszkę.
Pogoda wiadomo ... nie będę komentować.
Ale jakby się coś przecierało, więc może słoneczko jednak wyjrzy dziś.
Muszę nadrobić zaległości w czytaniu głównego także pędzę do lektury