Evelajna
Październikowa mama
Moli, Tuśka też się bawi cycem w podobny sposób: trzyma łapkami, zaciśnie pyszczek i jak pies się szarpie na boki. Do tego prawie warczy więc aż boję się zębów A z kolei niewidzialna ręka rynku mi taaaakie rzeczy wcisnęła dla dzidzi. Materacyk do kąpania, krzesełko do kąpania... Marnotrawstwo
Dorota daj znać jak tam z nianiami poszło. Ja już sama nie wiem czy do żłoba czy niani szukać...
Kaka trzymam kciuki za jutro. I za to drugie też zależnie jak chcesz oczywiście
Magdasf1 u nas też sprzeczki o dom, ale jakoś się udaje przeforsować moje pomysły. Dom się buduje... Pomału, pomału...
Blond_20 - Jeszcze nic straconego. Przy ósemkach można kociokwiku dostać. Gryzłam wszystko, a poduszkę w nocy zwłaszcza
ppatqa u mnie dziś porządkuje M (podłogi, pranie, obiadek), ale nie pożyczę
Czarna grunt, to żeby Ci się te plany też podobały
Tuśka dostała rano szczepionkę w oba udka, teraz marudzi, ale rozumiem w pełni i pocieszam. Przy okazji się położna zmartwiła problemami z jedzeniem, wiciem małej przy jedzeniu i cogodzinnym karmieniu, zawołała lekarza i diagnoza na dziś- refluks. Ponoć z czasem przechodzi i sporo dzieci ma z tym kłopoty Dostaliśmy "pyszności" i zobaczymy co nam to da. W każdym razie pleśniawki wykluczyliśmy.
A ja dziś rozpusta: pojechaliśmy do koleżanki i sobie "manikura" zapodałam. A co. niech choć przez chwilę będzie ładnie
Dorota daj znać jak tam z nianiami poszło. Ja już sama nie wiem czy do żłoba czy niani szukać...
Kaka trzymam kciuki za jutro. I za to drugie też zależnie jak chcesz oczywiście
Magdasf1 u nas też sprzeczki o dom, ale jakoś się udaje przeforsować moje pomysły. Dom się buduje... Pomału, pomału...
Blond_20 - Jeszcze nic straconego. Przy ósemkach można kociokwiku dostać. Gryzłam wszystko, a poduszkę w nocy zwłaszcza
ppatqa u mnie dziś porządkuje M (podłogi, pranie, obiadek), ale nie pożyczę
Czarna grunt, to żeby Ci się te plany też podobały
Tuśka dostała rano szczepionkę w oba udka, teraz marudzi, ale rozumiem w pełni i pocieszam. Przy okazji się położna zmartwiła problemami z jedzeniem, wiciem małej przy jedzeniu i cogodzinnym karmieniu, zawołała lekarza i diagnoza na dziś- refluks. Ponoć z czasem przechodzi i sporo dzieci ma z tym kłopoty Dostaliśmy "pyszności" i zobaczymy co nam to da. W każdym razie pleśniawki wykluczyliśmy.
A ja dziś rozpusta: pojechaliśmy do koleżanki i sobie "manikura" zapodałam. A co. niech choć przez chwilę będzie ładnie