Cześć dziewczyny !! Baaaardzo dawno się nie pojawiałam na portalu, więc miałam dzisiaj co czytać.
Ohh... cieszcie się dziewczyny, że macie zachcianki... ja generalnie prawie nic nie mogę jeść :-( rzadko zdarza się, że mam na coś ochotę... raczej na codzień wybieram rzeczy na myśl o których mam najmniejsze mdłości. Dziwne, bo ani raz nie wymiotowałam, natomiast na myśl, zapach czy widok jedzenia jest mi strasznie niedobrze ... i prawie nic nie mogę jeść...najłatwiej wchodzą mi owoce i to takie bardzo soczyste jak pomarańcze, kiwi, jabłka (pod warunkiem, że twarde i soczyste), grejfruty, jeszcze potrafie w siebie wmusić sered Danio kokosowy, stracatella i raz za czas jakis jogurt pitny ...Jakiś czas temu mogłam jeszcze jeść zupy, szczególnie pomidorową, lecz niestety od jakiegoś czasu nie mogę o nich myśleć. A obiady?? w piątek na obiad zjadłam lody, dzisiaj płatki z mlekiem. I aż ciężko uwierzyć, że jeszcze parę tygodni temu martwiłam się, że nie mam żadnych objawów !!!!
Natomiast byliśmy teraz w weekend 1 dzień na nartach, na kasprowym (oczywiście za zgodą i akceptacją gina) - dziwne, bo ruch na powietrzu zdziałał cuda ! mdłości na ten 1 dzień przeszły, senność też, a nawet apetyt mi wrócił!! miałam nadzieję, że na dłużej, ale niestety dzisiaj wszystko powróciło .... :-( Właściwie wróciłam z pracy, zjadłam z pracy i poszłam spać... wstałam tylko na końcówkę M jak Miłość i na "babyboom" - przeczytałam całość w pracy, a tera chciałam podzielić się moimi doświadczeniami, i zaraz znowu idę spać.
Co do seriali i telewizji to oglądam M jak Miłość i wciągneły mnie też Barwy Szczęścia, a także niektóre programy na Discovery.
Co do biustu, to troszkę się wystraszyłam czytając Was ...ja zawsze miałam B, teraz trochę mi się piersi powiększyły, ale nadal noszę ten sam rozmiar ... Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki :-)