reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2008

Co do mowienia rodzicom, to u nas do wygladało mniej wiecej tak. Po badaniu USG pojechalismy do Patryka rodziców, siedzielismy w pokoju, pilismy kawke, po jakims czasie Patryka ojciec wyszedł z pokoju, a po chwili Patryk nagle do mamy, wiesz co Babcia bedziesz :-D A Patryka ojcu juz mam powiedziała, bo sie pozniej dziwnie patrzał i nie wiedział o co chodzi, wiec ona do niego "bedziesz dziadkiem". Ich reakcja była cisza i tylko mama sie zapytała co zamierzamy i ze nasza sprawa w sumie, ale pozniej widac było ze sie nawet cieszyli :tak: A Patryka babcia, co z nimi mieszka to skakała z radosci, ze prababcia bedzie :tak: Wrocilismy do domku wieczorem i poszlismy do pokoju mojej mamy (moj tatus nie zyje) i tym razem ja do niej, "wiesz co babcia bedziesz" i tu było troszke gorzej, bo zaczeła marudzic i w ogole, ale mam nadzieje ze niedługo sie przyzwyczai :tak:
 
reklama
Miroslava jestem z toba :-) .Ja plamilam juz 3 razy w tej ciazy ostatni raz 2 tygodnie temu .
Najpierw jak lezalam w szpitalu to jak mnie wypuszczali to na usg gin mowil ze cos tam sie
rusza ale to jest za male aby dokladnie wiedziec czy to serce.Na drugi dzien jak odebralam wypis
to tam pisalo ze to serduszko a po tym na drugi dzien znow zaczelam plamic i znow trafilam do
szpitala i tam pozniej robila mi babka usg i ona zadnego serca nie widziala :-( na drugi
dzien chcieli mi zrobic zabieg ale ja sie wypisalam na wlasne zadanie to byla niedziela
i w poniedzialek poszlam do swojego gin i on mowi ciaza jest zywa bije serduszko :-) .
Po tej wizycie po 5 dniach znow zaczelam plamic i poszlam do innego gina od razu w tem
sam dzien i on tez mowil ze jest oki ciaza zyje i wtedy miala 1,2 cm a teraz ma 2,59 cm.
Wiec moze u ciebie tez tak bedzie :-) ,martwi mnie tylko to ze mimo ze gin kazal ci lezec
to ty chyba malo lezalas ? ale ja wierze ze bedzie dobrze i modle sie za ciebie i twoje dziecko.

Pedz do innego gina i pisz nam co i jak
 
Hej słuchajcie dziewczyny mam podobny problem jak Mirosłava. Jestem w 14tyg ciąży a moj lekarz stwierdził na podstawie usg ze moje maleństwo rozwija sie na 12tydz. do tego biore duphaston bo mam ryzyko poronienia wprawdzie tylko 15% ale bardzo sie boje i martwie a do tego czasami mam plamienia. Czy jest jeszcze ktos kto ma taki problem?

Ja juz plamilam 3 razy i tez mam ciaze zagrozona ale jak do teraz to mimo plamien ciaza sie rozwiaj dobrze .
Lez duzo odpoczywaj ja leze praktycznie caly czas:tak:.

U mnie na poczatku ciaza byla mniejsza a ojakies 5/6 dni ale po ostatnim usg ta
roznica sie troche zmiejszyla :-D
 
Dorotka Twoja historia jest światełkiem w tunelu dla wielu mamuś.

Miroslava mam nadzieję, ze wszystko dobrze.

Martynka. Dziadkowie napewno szybko się przyzwyczają do nowej sytuacji. Może się trochę martwią jak sobie poradzicie. pracujecie oboje?? Macie gdzie mieszkac?
 
Aha Miroslava pisala ze dziecko jest mniejsze i ze wychodzi 7 tydzien a w 7 tygodniu
juz musi byc serduszko a ona nie pisala czy jest serduszko czy nie i jesli ciaza
jest mniejsza ale serduszko bije to wydaje mi sie jest oki ,najwazniejsze czy jest serduszko
 
Hej dziewczyny...
Naszło mnie dzisiaj na rozmyślanie...
Jestem ze swoim facetem 8miesięcy i mnie wiem co robić. Nie wiem jak powiedzieć moim rodzicom o ciaży,jak na to zareagują-strasznie się tego boję... Pewnie będą gadać, że marnujemy sobie życie i że zawiedliśmy ich zaufanie ale tak szczerze to my sie cieszymy z tego, że jestem w ciąży i czekamy na naszego maluszka. Mojego chłopaka rodzice też się cieszą i już planują sobie nasz ślub. Chcemy mieszkać u mojego chłopaka bo jego mama nie pracuje i pomoże mi w opiece nad maleństwem a potem jak już bede gotowa będe mogła iść do pracy a dzidzia zostanie z babcia. Ale najważniejsza jest dla mnie akceptacja moich rodziców i wsparcie z ich strony-najważniejsze to te wsparcie ze strony psychicznej-bardzo mi na tym zależy. Mam nadzieję, że moi rodzice mnie nie potępią i nie będą nas traktować tak jakbyśmy popełnili najgorszą zbrodnię :-(
Mam nadzieję, że wkońcu sie z tym pogodzą i zaakceptują cała tą sytuację. Tak bardzo ich teraz potrzebuję. Chciałabym żeby byli teraz ze mną w tej trudnej sytuacji. Mam nadzieję, że z moim maleństwem wszystko jest dobrze i ryzyko poronienia jest mniejsze i że te nieszczęsne plamienia już nigdy nie wrócą.... Ale to dopiero się okaże 15kwietnia bo właśnie wtedy idę do lekarza i będę mogła zobaczyć moją kruszynkę :-) już nie mogę doczekać się tej chwili.... :-D Z tego wszystkiego boję się, że sobie z tym wszystkim nie poradzimy. Nie wiem, ale to wszystko mnie przerasta... :-(
 
Andzia21 lekarz kazał mi brac 2tabletki dziennie przez 3tygodnie a plamienia miałam ale lekkie tylko po stosunku. nie wiem może to z powodu nadżerki bo lekarz mówił, że też tak może byc że po stosunku mogę plamić...



 
Antuanet24Z tym weterynarzem nie przesadzaj, mamy więcej serca niż ten lekarz mirosławy
Mirosława1979 trzymaj się
malutka22 Będzie dobrze, posłchaj serca.

Moja mama późno jak na tamte czasy mnie urodziła, była grubo po 30, dwa pierwsze podejście nie udały się 2 razy poroniła w pierwszym trymestrze, 3 ciąża to ja, mimo że cały czas miała plamnienia i ciąża była wysokiego ryzyka całą przeleżała jak nie w domu to w szpitalu, ale wszystko dobrze się skończyło,urodziłam się z 10. Więc jest nadzieja i tzreba wierzyć że się uda.

Zmieniam temat wyprałam pościel a tu wiatrzysko straszne i deszczem straszy więc mam nadzieje że mi szybko wyschnie. Dziś jestem sam na sam z konikami.
 
reklama
Cześc dziewczyny, właśnie wróciłam ze szpitala, zabiegu nie zrobili, ale ciąża jednak obumarła.:-( Trafiłam na naprawdę fajnego lekarza, zapisał mnie na zabieg na poniedziałek na 8 rano, dzisiaj nie było pełnej obsługi szpitala, a on woli mieć wszystkich lekarzy w pogotowiu. Był bardzo delikatny, wszystko mi wytłumaczył i podejrzewa, że przyczyną poronienia może być moje wysoie ciśnienie krwi i w tym kierunku mam się leczyć. A co do tyłozgięcia macicy, to jest to niemożliwe w tym momencie do określenia i on nie wie skąd tamten to wziął. On dał mi nadzieję, powiedział, że mimo to że mam 29 lat to nie znaczy że jestem za stara na ciążę, powiedział, że jestem w normalnym wieku rozrodczym. Naprawdę fajny facet.
 
Do góry