Cescz dziewczyny serdecznie witam . Po wiytych u lekarzy nie zaszczepili nam Antosia tylko wysłałali do neurloga a tam okazało sie ze mały ma nirozwiniety układ nerowowy i mamy rehabilitacje do tego skierowoanie na badana serca bo sa szmery i niestety ma jeszcze zóltaczke wiec od jutra zowu jazda po szpitalach i lekarzach. Przez to nerwy to kłóce sie z mezem o wszystko coc juz dzis lepiej i juz jestem troszke spokojna.;-)
Ja myślę tak jak Magdasf1 - nie zazdroszczę lekarzy, jeżdżenia i stresów :-( ale dobrze, że szybko lekarz coś zauważył.
Asienska to chyba kryzys 3 tygodnia.
Spojrzałam na suwaczek i o tym samym pomyślałam. Trzymam kciuki za wagę Rafałka i relację z C.
Acha ciotak jednak nie przyjechala dzis :-(
Jedni znajomi w ciagu nastepnych 2 tygodni nie przyjada bo nie maja czasu Kolezanka miala przyjechac to tez nie przyjedzie bo jej corka zlapala ospe Nie wiem kto mnie odwiedzi moze jakis niespodziewany gosc a ja mam ochote aby ktos do mnie przyszedl Z kims pogadac itp
Też mi brakuje wizyt dorosłych ludzi. To mobilizuje do dbania o siebie, bo ja to nawet czasu nie mam żeby nogi ogolić


A mój synek to ma cały dzień dryg do spania


