reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2008

PPATQA kuruj sie kochana :tak:
CZARNA masz racje moze my urojone ciaze mamy heheh:tak:Milego obiadku u mamy :tak:A idziesz z M i dziecmi czy bez M ???????
JUSTYNKA jak wczoraj zasypialam to myslalam o TOBIE bo ostatnio pisalas ze nienawidzisz nocy bo sa koszmarne i tak myslalam ze noc sie zbliza i Ty pewnie zas biedna bedziesz :baffled:Kochana juz niedlugo i sie rozpakujesz a my ci bedziemy zazdroscily dzieciaczka :-D
MOTYLKU ja nic innego nie robie jak tylko mysle i tez jestem juz tym samym mysleniem zdolowana :baffled:
CIRIL ja bym do mojej tesciowej nie wytrzymala i jej cos powiedziala bo my sie nie lubimy ale na szczescie ona jest daleko:tak:
ANTUANET ale ja troche nie rozumiem ? co tam wyszlo w KTG nie tak ze chcieli cie zostawic ?????? byly jakies skurcze ???????????

Ja sie jeszcze zdrzemnelam na godzinke.Wiecie co ja sie przez cala ciaze strasznie stresuje przez mojego M i przez poczatkowe problemy z ciaza i teraz staram sie nie wkurzac Wole nic sie nie odzywac i tak robie dzis wogole z M nie rozmawiam a jak juz to sluzbowo :baffled:
Powiedzialam mu tylko ze ma dzis posprzatac i ugotowac obiad a ja posciele tylko lozko i lazienke posprzatam i nic wiecej nie robie Aha zaraz sie ubieram i ide na zakupy Dosc duzo mam do kupienia i pewnie sie nadzwigam ale M nie powiem aby ze mna poszedl Jak sie nie skapnie to trudno PODZWIGAM SOBIE I MOZE URODZE JUZ MNIE TO WSIO WALI .
:crazy::crazy::crazy::crazy:
GRATULACJE DLA PIERWSZYCH LISTOPADOWO TERAZ WRZESNIOWYCH DZIEWCZYNEK :-D
 
reklama
Czesc dziewczyny!

Pogoda znów okropna, aż się nic nie chce. :-(
Moja mama idzie w poniedziałek do szpitala na operację kręgosłupa.
Mam nadzieję, że wydobrzeje do urodzin małej, bo nie wiem, jak sobie poradzimy...

Witam z rana. Pada deszcz a ja miałam tak durny sen, koszmarnie durny.
Jejku obudziłam się przez to rozbita na maxa.
Hmmm ... co ja będę robić dziś - chyba pojadę do rodziców.
Planów zero, więc czemu nie skorzystać.
Chociaż tyle a ja chce słońca i może w przyszłym tygodniu zaświeci.

Miłego dnia dziewczyny

A co Ci się śniło?
Bo mi śniło się coś o Tobie, ale nie chcę mówić, bo to nie było zbyt dobre...:dry:
 
Witam ale niespodzianka z tymi bliżniaczkami listopadowymi, gratuluję rodzicom!!!:tak:
U nas dziś piękne słońce, M pojechal do pracy a my sprzątamy dół, Karolina ma powera powycierała kurze i umyła podłogi w korytarzu i kuchni i pięknie jej to wyszło, jaka ja jestem z niej dumna:tak:
Ja już drugie pranie robię, potem trochę poprasuję.
Wczoraj wieczorem mnie bolał brzuch i aż położyłam się wcześniej do łóżka a w nocy już mi się nieza dobrze śpi, co chwilę się budzę i nie mogę potem znów zasnąć:no:

Miłego dnia wszystkim mamusiom:-)
 
Malenko śniło mi się, że mój kolega dobry zginął w wypadku samochodowym - zamieniłam się z nim samochodem i tyle.
Do końca nie wierzyłam i widziałam ciągle jego na ulicy.
Nikogo w żałobie też nie widziałam - oj dziwny sen strasznie.

Ja już nic nie pisze i nie chcę takich snów.

Dorciu nie dźwigaj tyle - proszę bo nie robisz na złość mężowi tylko sobie zaszkodzisz.

Jestem u rodziców ale za 2 godzinki wracam do domku - pogoda do bani.
Moja sis siedzi nad morzem i tam słoneczko świeci, wiaterek jest, ale przyjemnie.
A tu klops .... ponoć od 2 października ma się zrobić ciepło i wróci jesień złota.
No nic zmykam może na spacerek po lesie, chociaż nie bardzo mi się chce wychodzić z cieplutkiego salonu.
 
Witajcie babencje :-)

Aneta nie mogli Ci powiedziećc o jest nie tak? teraz będziesz się denerwować :no:

Kaka mam nadzieję, że Ciebie nie zwolnią, choć pewnie teraz i tak się nie dowiesz, dopóki z macierzyńskiego nie wrócisz.

Sylwia i Ppatqa kurujcie się!!!

U mnie bez zmian Noc spalam sama i jakos dziwnie mi sie spalo.
M dzis nie pojechal do pracy ale to wyszlo dopiero rano ze nie jedzie bo pada deszcz:baffled:I teraz jest mily ale ja mam to gdzies Powiedzialam mu ze teraz sie nie dam i nie bede taka miekka jak zawsze.
Dziewczyny zgadzam sie z wami ale jest mi strasznie ciezko go zostawic Serce mi sie kraja jak tak usi byc miedzy nami bo najchetniej to chcialabym aby bylo dobrzez i chce byc szczesliwa Ale moze macie racje ze nie z tym M :crazy:
Dorotka, pewnie dość już padło komentarzy na temat Twojej sytuacji z M, ale ja tak apropos spania oddzielnie. Czy mi się wydaje, czy G kompletnie nie zależy na wspólnym spaniu. W ogóle co to za tekst: " gdzie mam spać, z Tobą czy oddzielnie" :szok::szok: On sobie śpi sam i pochrapuje, a Ty przewalasz się całą noc, bo bez niego pusto na łóżku. Zdaje mi się, że to Ty gorzej znosisz niż on. masakra!!! Jeśli robisz coś, to tak, żeby to głownie jego raniło, jemu było ciężko, a nie Tobie. Bo to On ma się zmieniać nie Ty.

My tak Ci radzimy: jakbym była na Twoim miejscu, jakbym była w Twojej sytuacji, to......ale tak naprawdę to tylko się łatwo mówi, wiem, bo sama miałam niedawno ciut podobną sytuację i niestety nie jest łatwo.

:-p:laugh2:No a ja dzisiaj mam pracowity dzień, więc wypiję jeszcze kawę i gonię rabotać....Popołudniu bądź wieczorem wraca moj M. :laugh2::laugh2::laugh2: Tak bardzo tęsknię za Nim, że chyba go w drzwiach przewrócę :laugh2::laugh2::laugh2: No ale radość zostawmy na potem, bo teraz to muszę skupić się na ogarnięciu pokoi , siebie, Julki itd.... :laugh2::laugh2::laugh2:
Gosia jak czytam Twoje posty od razu mi się nastrój poprawia :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:

Witam z rana. Pada deszcz a ja miałam tak durny sen, koszmarnie durny.
Jejku obudziłam się przez to rozbita na maxa.
Hmmm ... co ja będę robić dziś - chyba pojadę do rodziców.
Planów zero, więc czemu nie skorzystać.
Chociaż tyle a ja chce słońca i może w przyszłym tygodniu zaświeci.

Miłego dnia dziewczyny
Madzia teraz narzekamy na pluchę, a do tej pory nam upały nie pasowały ;-):-p, ehhh z tymi babami wytrzymać :-D:-D

Mam dzisiaj zamiar ubrać łóżeczko dla córuni:-D

No Kaka ciekawa jestem efektu :tak:

Odwiedziłam dziś Listopad2008 i wiecie co się wydarzyło wczoraj? Przeczytajcie same skopiowałam:tak::-D
No pięknie :-) Gratulacje!!!
A u nas czekamy na kumulację.......:laugh2:

Mnie od rana teściowa napięła na ostro... napina mnie od czwartku, w końcu jej powiem kilka "ciepłych" słów:crazy::crazy::crazy:
Ula znasz takie powiedzenie? Nie ruszaj gó....a, bo będzie śmierdziało". Omiń szerokim łukiem i nie zwracaj uwagi na nią.

I zaczął się weekend....dziś dzień jak codzień, może troszkę porządków więcej, za to jutro M się zreflektował i stwierdził, że trzeba porządnie wykorzystać ostatnie chwile we dwoje i zabiera mnie w plener. No ciekawe, bo jak zacznie lać , to będzie plener telewizyjny :crazy::rofl2::rofl2:.

A gdzie Minisia, może na porodówce????

Miłego weekendu:-):-)
 
Ciril witaj w gronie osób podkur...ch przez teściowe. Ja po wczorajszej wieczornej wizycie (przyjechała z tygodniowego szkolenia) nie mogłam w nocy zasnąć bardzo długo, a jak już zasnęłam to śniły mi się kurcze same koszmary związane z moją cesarką - ale szczegółów nie będę wam pisać, bo nie chcę straszyć.

Poszłam ogólnie mówiąc do łóżka z poczuciem, że jestem wyrodną matka, tzn. będę.

Naprawdę cholernie źle jest mieć drugą osobą w rodzinie dziecko. Jestem teraz porównywana do szwagierki. Zaczęło się od głupiego łóżeczka. Teściowa stwierdziła, że kupi łóżeczko, ale ma być z kołyska - ja czegoś takiego nie cierpię i wolę solidniejsze. Powiedziałam jej od razu, że nie podobają mi się takie łóżeczka i nie kupię go - i skoro nie będzie jej się to podobało, to nie musi nam kasy dawać, sami sobie kupimy - obraza Majestatu oczywiście. Szwagierka ma takie łóżeczko i sobie chwali - a to że ona chwali to ja też muszę takie mieć. No żesz ty....

Teraz wczoraj poszło o kąpiele malucha - nie upiliśmy wanienki do kąpania, tylko wiaderko - Tummy Tub - i zaś jazda, że ona sobie nie wyobraża że jej wnuk czy wnuczka będzie w tym kąpane!! :angry::angry::angry:

Jeszcze padły na koniec słowa, że ona jak wychowywał 2 dzieci to rady jej matki brała do serca. Bardzo dobrze, ja mam zamiar swoje dziecko wychować po swojemu a nie po książkowemu jak to robi moja szwagierka.

Powiedziałam mężowi, że jak będziemy kąpać to nikogo nie chcę widzieć w domu i jakby się komuś chciało dupsko ruszyć na wizytę wieczorną, to absolutnie nie otworzę drzwi, albo zacznę dziecko kąpać rano jak są w pracy lub w południe.

Normalnie jeszcze się we mnie gotuje. Moje diecko jak się urodzi to pierwsze zamiast zacząć płakać zacznie przeklinać, bo same takie słowa chodzą we mnie.

I jak ja mam tu iść spokojnie w czwartek do szpitala??
 
sylwia no niestety tęsciowaa to teściwa, zawsze najmądrzejsza, nieprzejmuj się, trzymaj się dzielnie byle do czwartku

A ja watałam na chwilke, poogarniać bałagan, ale zrobiło mi sie słabo i znów w wyrku:-(. My na obiad mamy jechać do teściów, ale ja nnie wiem czy się pozbieram. M z ojcem bawią się w kominiarza i czyszczą komin w domu i na zakładzie:-), moja mama wzieła się za sprzatanie:confused: może jakiś gości się spodziewa albo coś w tym stylu.
Ja sie dzisiaj do niczego nie nadaje
 
Sylwcia- nie denerwuj się mieszkacie rozumiem u siebie a nie z nią to może Ci gadać, pogada, pogada i pójdzie do domu a Ty i tak będziesz robić po swojemu:tak:
Szkoda nerwow na takie babsztyle;-)
 
Hej laseczki:)):tak:witam w sobote, zaraz sie biore za sprzatanie chatki ale jak zwykle len, jeszcze zakupy i obiad:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:M wczoraj pojechał do Pasłęka bo ma przyprowadzic dzis samochód kolegi bo on nie ma prawka, jeszzce raz taka prosba to cos mu powiem bo mam dos tego ze ciagle o cos prosi, a M niepotrafi odmówic. znając życie pewnie przyjadą jutro, ale wtedy wyrzucam M niech idzie spac na stancje z kolegą skoro go bardziej kocha. Tym bardziej ze w poniedziałek jadą do Mławy do pracy i niebedzie go do piątku.
Sylwia współczuje takiej tesciowej, ja tez bym sie wkuzyła nielubie jak ktos mi cos narzuca, jesli sobie cos tam juz poukładam, moja tesciowa jest spoko, mieszka daleko, ale zawsze jest za mną, bardziej boje sie o moją mame bedzie mi narzucała wszystko i bedzie chciała mnie wyreczac, niekazała mi prac nowych rzeczy dla małej, teraz wyjechała to uprałam:-):-):-)niemoge sie doczekac kiedy sie wyprowadzimy.
Dorotko współczuje Ci sytuacji z mężem, tez bym sie wkurzała, on jest cholernym egoistą i sie niezmieni, dziewczyny mają racje, pomysl o sobie i dziecku
 
reklama
Sylwia nie zazdroszczze tesciowej.Chociaz dobrze,ze nie mieszka z wami,bo by byla masakra!!!Co za baba:wściekła/y:
Ewela moj wczoraj kolege wiozl po papiery,a mielismy inne plany.Codziennie wydzwaniaja i maja jakas sprawe do zalatwienia,niech sami pomysla,a nie ciagle Wojtek i Wojtek,a ten tez nie odmowi!!!!:wściekła/y:wczoraj sie wscieklam i powiedzialam,ze czekam caly tydzien na weekend zeby pozalatwiac cos,a on kolegow sprawami sie zajmuje!Przepraszal i na szczescie nie musialam powtarzac co w domu do zrobienia,zrobil wszysciutko:rofl2:!!!ach......

Ja juz uszykowana i mam zamiar obiad wstawiac,ziemniaki ze sosikiem pieczeniowym i filetem:-)Slonko swieci jest ok:-D
 
Do góry