mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
Wiesz jestem taka uparta, że już sobie sama radzę biorę na ręce, karmię a raczej próbujemy, bo słabo jej idzie, ale jutro mam spotkanie z rehabilitantką i będziemy masować buziaka o czym pisała wcześniej Franiowa mama. Tutaj praktykują ten masaż i podobno może być efekt nawet po kilku dniach. Poza tym będę się uczyć pierwszych ćwiczeń, żeby mieć coś na początek po wyjściu do domu. Przy jedzeniu zauważyliśmy poprawę przy mniejszym smoczku, z 10ml dużym przeszła na 20-30ml małym. Myślę, że pokonamy i ten schodek, tyle już ich było i dałyśmy radę...
Sama też przewijam małą i cieszę się nawet tym, bo to nasz pierwszy kontakt
A teraz nowe info z którym zwlekałam bo nie do końca w to wierzyłam, ale lekarka prowadząca potwierdziła słowa ordynatora - krwiak się wchłonął :-) Nie rozumiem jak to się stało ale tak jest i mam nadzieję, że mózg się jeszcze zregeneruje, że nie będzie zbyt zniszczony...
Troszkę płynu w mózgu się pojawiło ale mamy się nie martwić to się pewnie samo wchłonie. Niepoki mnie, że Paulince podają luminal na drgawki i ponoć tutaj chcą jej to pomału odstawiać i obserwować. Czytałam, że ten lek silnie uzależnia, co bedzie jak go nie dostanie i będzie na "głodzie"? Żeby tylko nie stwierdzili padaczki, choć nas już nic nie zdziwi... Czekamy na odstawienie luminalu i badanie EEG...
Dla wiadomości zerknęłam sobie dziś w kartę, punkty Apgar Paulinki to 2/4/6/7 Dostaje poza luminalem tylko wit. B6, waży dziś 2370g i coraz częściej się uśmiecha kiedy na nas patrzy.
A na sali ma kolegę z żółtaczką, donoszonego chopa co jak głodny to krzyczy na cały oddział :-)
Sama też przewijam małą i cieszę się nawet tym, bo to nasz pierwszy kontakt
A teraz nowe info z którym zwlekałam bo nie do końca w to wierzyłam, ale lekarka prowadząca potwierdziła słowa ordynatora - krwiak się wchłonął :-) Nie rozumiem jak to się stało ale tak jest i mam nadzieję, że mózg się jeszcze zregeneruje, że nie będzie zbyt zniszczony...
Troszkę płynu w mózgu się pojawiło ale mamy się nie martwić to się pewnie samo wchłonie. Niepoki mnie, że Paulince podają luminal na drgawki i ponoć tutaj chcą jej to pomału odstawiać i obserwować. Czytałam, że ten lek silnie uzależnia, co bedzie jak go nie dostanie i będzie na "głodzie"? Żeby tylko nie stwierdzili padaczki, choć nas już nic nie zdziwi... Czekamy na odstawienie luminalu i badanie EEG...
Dla wiadomości zerknęłam sobie dziś w kartę, punkty Apgar Paulinki to 2/4/6/7 Dostaje poza luminalem tylko wit. B6, waży dziś 2370g i coraz częściej się uśmiecha kiedy na nas patrzy.
A na sali ma kolegę z żółtaczką, donoszonego chopa co jak głodny to krzyczy na cały oddział :-)