reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pary Polsko-Zagraniczne

witam z  samoge rana moje drogie...jak po nocy??
juz  chyba  wszystkie  mamy z  tym problembo dziewczyny w  ciazy juz  nie  spia  bo nie  wygodnie  a   my  juz  nie spimy  bo  dzieci  trzeba  karmic haha i  tak jeszcze przez  pare  lat  sie  nie  wyspimy bo  jak  juz przespi sie  noc  to  nasze pociechy beda  wstawac o 5-6 rano   coz  takie  zycie

Melanron
  jak  Twoj  Fredus  jak  dzis  noc  mu  minela??

AnusiuKanusiu tak mi przykro kurcze az nie wiem co powiedziec......mam nadzieje minie to jak z bata szybciutko i moze dostnie przepustke na narodziny swojej coreczko ...kochana Moja jetes niesamowita i wiem ze uda WAM sie przez ten okres przetrwac z usmiechem i bez trosk i wasza tesknota bedzie wzmacnial fundamenty wszej milosci i wasza tylko fizyczna rozleka wzmocni wasze uczucie i wasza mentalna wiez
kurcze nawet niewiem co ci napisac............narazie moze pisz o tym jak jest teraz wspaniale i nie martw sie na zas w jak juz go nie bedzie z toba bedziesz sie ewentualnie martwic a le MY NA TO NIE POZWOLIMY

Tamarunia a gdzie bylas jak cie nie bylo ??
Moja droga wlasnie my jestesmy dowadomi na to ze czas nie zawsze mowic o tym ze jakas para jest gotowa do slubu i wlasnie takie pary przetrwaja .............Grunt to lamanie stereotypu grataluje Tamaruniu.
mam jeszce prosbe opsz prosze jak wyglada zycie w Londynie bo chialaby m sie dowiedziec jak najwiecej rzeczy o tym miejscu bo moze z mezem i malenka tam wlasnie sie przeprowadzimy
jak z praca jak kosztowne jest zycie wynajcie mieszkania itp

Agniecha 777  dzieki   za zyczenia  a  tak  wracajac  do rocznicy i wczorajszego dnia  to o bylo 
Bosko  poszlismy do naszej ukochanej  Wloskiej Knajpiki w  Krakowie   na  fantastyczne  jedzonko    potem    poszlismy na drobbny  deserr  mmmmmmmm  pod  postacia  tzw,pizzy bezowo  lodowej ze swiezymi owocami i bita  smietana suchajcie naprawde  zaszalelismy a  zwlaszcza  ja    pewnie  Amy  bedzie  szczesliwa  bo mleko bedzie slodziutkie....  dalismy   sobie  przy swietle  swiec  nasze  prezenty  i  usta  nam  sie nie zamykaly  czulam sie jak na  jednej z tych  pierwszych  ramdek z   podekscytowaniem   fascynacja i  wpatrzeniem   w  siebie 
po  powrocie do  domu
obejrzelismy  film z  naszego slubu  Stan  wszystko  przygotowal  cudownie ..........ach jak  bylo milo.....
Amy moje  malenstwo  pierwszy  raz oddalam  do  siostry   zeby  ja popilnowala    ciezko  namsie  z  nia  jescze roztawac  caly cxzas o niej  myslelismy ..nie powiem ale  milo  bylo wyjsc  tak jak za  dawnych czaso ale  jednak tesknisz  i to bardzo zwlaszcza  ja ...naszczescie u mojej  siostry spala  snem  niedzwiedzim   wiec  nie  bylo alarmowych
telefonow  ze  musimy  wracac  --kochana  jak  by wiedzial  ze to nas  wieczor wiec  prawi  cala noc  przespala 

ach  te  rocznice  oby iwecej  zebysmy pewnego dnia  w  rocznice  brylantowa  wspominali ta  wlasnie  pierwsza papierowa


asiunia22 gdzie jestes napsz cos do nas

pozdrawiam
 
reklama
Stanolu - szczesciaro! Ale ci zazdroszcze tej romantycznej atmosfery ..pozwolenia sobie na odrobine luzu... u nas "romantyzm" w zwiazku zakonczyl sie z narodzinami Fredrika (cos za cos :laugh:). Brak snu, ciagle zmeczenie...Ja sie jeszcze dziwie, ze funkcjonuje w jakikolwiek sposob. Ostatnia noc byla calkiem dobra - przenioslam sie do drugiego pokoju... :p Harry chyba juz nie mogl patrzec na moje przekrwione oczy...wiec kazal mi sie wyspac. Pospalam wiec do 7.15...a to nowosc dla mnie. Bylam niedawno na kontroli, lekarz zaproponowal metode Ferbera, na nie przespane noce. Polega ona na tym, ze pozwalamy dziecku sie wyplakac i zasnac samemu. :mad: Troche drastycznie, ale to jedyne rozwiazanie w tej sytuacji. Gdy dziecko sie wybudza podchodzimy do lozeczka po 3 min, zostajemy na 1-2 min, wracamy po 5, 7, 9, itd....dajac dziecku znac, ze jestesmy w poblizu, ale nie bierzemy go na rece, smoka tez musielismy sie pozbyc. Wiec bylo dramatycznie przez chwile...ale Fredek zrozumial o co chodzi i tej nocy nie bylo placzu! Budzi sie coraz rzadziej. Wiec metoda dziala! hippi...Problemem jest zabkowanie, zmniejszona odpornosc organizmu i katarek od prawie miesiaca...moja biedula. Stanolu - twoja Amy to chyba zlote dziecko! Tamarunia, Anusiakanusia zycze wam takich samych...zadnych kolek...! ani malych niewyspancow! A propos - jak wasze brzuszki? To chyba jeszcze wczesnie? Ja przeszlam przez ciaze bez zadnych dolegliwosci...i chyba teraz nadrabiam ::)

U nas zima...spadl snieg!!! ::)
 
Dzieki kochane dziewczyny za slowa otuchy. No ja jestem juz w 30 tygodniu niemal wiec to juz nie tak dlugo... Zastanawiam sie jak do kogo bedzie podobna ta nasza mala, czy bedzie mala Tatarka, czy mala Slowianka, a moze Tatarko-Slowianka?? ;) Jak by nie wygladala to ja bede sie cieszyc choc oczywiscie chcialabym aby wdala sie przynajmniej czesciowo w tatusia, zebym mogla codziennie widziec go w niej... Tymczasem maly lobuz juz nie daje mi o sobie zapomniec, wczoraj chyba urzadzala w brzuchu jakies przyjecie, niezle sie mamie dostalo... Ale mama odporna jest i nawet najgorsze harce nie saw stanie jej przeszkodzic w spaniu ;D. Tony czasem nie mogl sie nadziwic jak ja tak moge spac jak mi brzucho tak skacze ::) Kwestia przyzwyczajenia, a jak... Poki co niech malutka rosnie zdrowo, ot co i niech sobie kopie ile wlezie, damy rade!!! Pokazemy tatusiowi jakie twarde jestesmy, niech sie nie zamartwia o nas za bardzo... :)
 
Cześc dziewczyny nie ma chwilke a tu cale gory postow :laugh:
jest co czytac

Stanolu , Tamarunia najpiekniejsze historie pisza sie same , wasze są niesamowite , gratuluje odwagi , twarde sztuki z was dziewczyny ...

Anusiakanusia z ciebie rowniez , odwagi i wiary , a napewno tatus sie zjawi by wziasc malenka i ciebie w ramiona, zycze z calego serca zeby sie udalo

U mnie po staremu, dzidzia znow sie nie pojawila :( i zaczyna mnie to powoli meczyc , dajemy sobie jeszcze 3 miesiace staran a potem na dokladniejsze badania :( mam nadzieje ze nie bedziemy musieli
pozdraiwm i zycze milego dzionka , zajrzalam tylko na chwilke , niestety terminy w pracy mnie gonią
 
CZesc dziewczyny!No wlasnie wiele osob mowi mi, ze strasznie trzeba byc odwaznym zeby po 3tyg sie pobrac(albo glupim), ale ja napradwe tego nie czulam. TAk po prostu sie stalo, ze ja czulam, ze tak ma byc, ze to przeznaczenie, i ze juz od teraz mi sie zycie zacznie ukladac po wszystkim, co wydarzylo sie przedtem, a wydarzylo sie duzo rzeczy! No w kazdym razie, mam nadzieje, ze teraz juz bedzie dobrze z ciaza nasza, ze dotrwamy do tego 7mies, jak Anusia,a potem ze bedziemy obchodzic taka fajna rocznice z mezem, jak Stanola i juz z fasolka(term na 12maj a 22czerwiec rocznica), i ze bedziemy mieli zdrowego bobasa i tyle wytwalosc, co Malena:)

MAlena!Ogladalam film dokument.o tej metodzie i widzialam jak rodzice z dzieciaczkami plakali, ale dobrze ze u was szybko ta met dziala i mam madzoeje, ze juz niedlugo bedziecie mogli sie cieszyc przesoanymi(albo i nie :laugh: )nocami.
A jesli chodzi o zycie w Anglii, to w sumie kazdy inaczej chyba to odczuwa. Jesli chodzi o mnie, to ja nie pracuje, pracuje tylko moj maz. Ja sie ucze. Ogolnie, jesli sie pracuje, to nie jest tak ciezko przezyc, jedzenie nie jest drogie, w porownaniu do zarobkow, tylko jak sie przelicza na polskie czego nie wolno robic, to wydaje sie wszystko drogie. Wynajecie mieszkania jest drogie, ale mozna starac sie o tzw mieszkanie councilowskie, takie jakby u nas "komunalne"i slyszlama ze wcale nie sa takie zle, ze wzgledu na to,z e weszlismy do unii, przysluguje nam sporo benefitow, zasilkow itp, na dziecko itp.itd. ogolnie poziom zycia przecietnego czlowieka zyjacego w Anglii jest wiekszy niz poz zycia czlowieka zyjacego w Polsce, ale dochodza tez zle str, typu tesknota za rodzina, jedzonkiem polskim nawet, no ronznie naprawde ludzie reaguja!wiedze to po sobie i kolezance, ktora przyj3chala tutaj w mniej wiecej tym samym czasie, co ja. Widze jak latwo sie tu zaaklimatyzowala, ja natomiast potrzebowalam 2miesiecy, zeby sie przyzwyczaic i nadal jest mi ciezko. NAjgorzej jest z tesknota za rodzina! Nie wiem co jeszcze moglabym napisac o zyciu tutaj, moze jak cie bedzie cos szczegolnego interesowalao, to pytaj,ja sie postaram napisac wiecej.
A tymczasem bede juz konczyc!Pozdrawiam i milego popoludnia zycze:)
 
No to mi tez wypada sie przedstawic i podpisac pod parami polsko-zagranicznymi.
Jestem mama 10 tygodniowego Alexa, razem we trojke z moim narzyczonym zyjemy w stanach. Scott jest amerykaninem pochodzenia irlandzko-szwedzkiego z domieszka indjanskiej krwi.
A tak na poczatek wysylam wam pare fotek mojego skarbusia:
troche wkurzony bo lampa w oczy razi

i z tatusiem

na spacerku
 
witamy wsrod nas agniecha 25
maz sliczenego synka
gratulacje

jak sie czujesz jaka macie pogode napisz cos wiecej o sobie
ja dzis mam straszny dzien nie bylam na forum od kilku dni bo jestem chora i strasznie sie czuje wiec jaki kolwiek wysilek sprawia mi trudnosc nawet teraz tak woiec jak poczuje sie lepiej to napisze do was cos wiecej laseczki
caluej wszytskie i witam raz jeszcze agnieche 25

cheers to all
ola
 
Czesc Kacha25, najserdeczniej witamy w naszym gronie. Cudowny synek, przystojny maz, gratuluje.. Napisz cos wiecej o sobie, o tym gdzie mieszkacie, jak sie poznaliscie etc... Pozdrawiamy Wszystkie dziewczyny, waszych mezow i dzieciaczki.... Ania i Zuza (jeszcze w brzuszku)
 
reklama
Dzieki dziewczyny :)
Wiec mieszkamy w oregonie,w takim nieduzym miescie.Kompletnie nie ma tu zadnych polakow ,wiec troche mi sie teskni za rodakami. Jednak ciagnie do swoich.
Klimat jest tutaj w miare podobny do polskiego z wyjatkiem zimy,tutaj jest lagodniejsza i nie ma sniegu (a jak jest to sie zdarza co pare lat i nie ma go duzo). Jak na razie w miare cieplo ,dobra pogoda na spacery z dzieckiem...
Narazie musze uciekac jeszcze cos napisze pozniej...
 
Do góry