reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pary Polsko-Zagraniczne

Stanolu! Widzisz ja mialam bardzo w grucie rzeczy podobny problem z Tonym. Dla niego postanowilam przeprowadzic sie do Turcji. Naprawe probowalam, mieszkalam tam przez ponad rok w sumie i jakos nie potrafilam sie zaklimatyzowac. Tak inna kultura... To chyba mnie przeroslo, a przeciez zycie na obczyznie nie bylo mi pierwszyzna, wczesniej przez prawie dwa lata mieszkalam w NYC. W Stanach jednak swietnie sie odnajdywalam choc przeciez i tam teskinlam. Wiec to raczej chodzilo o roznice kulturowe, tak mysle. Nasz zwiazek o malo sie nie rozpadl bo ja nie bylam w Turcji szczesliwa a Tony nie bardzo chcial wtedy wyjechac. Ale potem to zaczelo sie zmieniac. On tez coraz czesciej zalowal wyjazdu z USA, bardzo tesknil za tamtym stylem zycia. A potem jeszcze pojawila sie dzidzia i wtedy Tony postanowil, ze Turcja jest ostatnim krajem (no moze poza Arabia Saud) w ktorym chcialby wychowywac dziecko. I tak postanowilismy przeprowadzic sie do Polski bo tu przynajmniej nie ma po 50-70 dzieci w klasie w publicznej szkole. Ale w przyszlosci nie jest powiedziane, ze nie wrocimy do USA, ale poki co poki dzidzia bedzie mala chcemy byc przy mojej rodzinie, gdzie czuje sie bezpiecznie i mam stala pomoc jak cos. Ja mysle ze w przypaku par mieszanych najlepszym miejscem docelowym jest kraj neutralny, wtedy poswiecenie jest rowne. Sprobuj przekonac Stana do Anglii, to dobry pomysl... Pozdrawiam i zycze wytrwalosci. Ania
 
reklama
hello!
wrocilam bylo milo  i odrazu czuje  sie  lepiej.
wlasnie skonczylam  rozmawiac  z moim  mezem calkiem  pozytywnie  wypadla cala  rozmowa 
coraz  bardziej przeknany jest do angli ale  jak  narazie  nic o tym nie  mowie  zeby nie zapeszyc

Anusiukanusiu  dziekuje  za odp. milo mi  bardzo ze podzielilas sie  ze mna  swoim  problemem
kurcze  wlasnie tak to jest  z tymi malzenstwami  zagranicznymi :) i bylo  by wszystko ok  gdyby nie to  ze jestesmy tak  przywiazane  do naszych  korzeni  i rodzin  ktore mamy tu w polsce,
ale nawiazujac  do  twojego  pobytu w NYC to -----to miasto mojego  zycia tez  tam mieszkalam  i tam wlasnie poznalam  STANA  mojego meza
- jest to moje marzenie zeby tam wrocic  i tam  mieszkac ale  Stan jakos  srednio...
prosze opisz  jak tam CI bylo?   jak  zylas?  gdzie  mieszkalas?co robilas?  jaka  masz  sytuacje  wizowa? napisz  wszystko....
no i  nastepnie  jak   Tam  twoja  ciaza  ci  mija  jak sie czujesz jak humorki   jeli  sa  i jak  brzuszek  jak masz  zdjatka to  wyslij
Silunia, MalenaRon, Asiunia 22
tak wogole  dziewczyny to kochane  jestescie  dzis  mi strasznie pomoglyscie  waszymi wiadomosciami DZIEKUJA   WAM  BARDZO
smiesznie  bo w  sumie sie  nie  znamy   a  mam  wrazenie  ze juz  piszemy tak do siebie  wszytskie od lat
zycze wam  milej  nocy i do  jutra 
moja mamlutka sie  obudzila  i  wola  z jedzeniem   wiec ja jako  krowa  mleczna 
pedze w jej kierunku
papa i dobrej nocy
 
standola niemasz za co dziekowac , zawsze jak bedziesz miala problem to pisz do nas ,chetnie pogadamy.Teraz trzeba sobie pomagac wzajemnie a takie nawet pisanie duzo daje sama sie o tym przekonalam:)
wiec glowka do gory i informuj nas co i jak:)mam nadzieje ze bedzie dobrze i dla ciebie i meza
 
Stanolu,

No wiec tak. Mysmy tez sie poznali z Tonym w NYC ponad trzy lata temu :). Wyjechalam tam do pracy, w czasie studiow wzielam sobie dziekanke i postanowilam dorobic. Mialam tam znajomych moich rodzicow (na Queens), ktorzy mnie i moja kuzynke ugoscli. Wtedy slabo mowilam po angielsku wiec mialam z poczatku problemy ze znalezieniem pracy. Ale w koncu sie udalo i zaczelam pracowac w albanskim coffeeshop'ie w Ridgewood(Queens). Pierwszego dnia pracy pierwszy raz zobaczylam Tonego (mieszkal po przeciwnej stronie ulicy) i chyba zakochalam sie od pierwszego wejrzenia choc jeszcze sporo minelo zanim zaczelisy sie spotykac... To dluga, bardzo zabawna historia, ktora zreszta probuje opisac bo naprawde jest co. Nasz zwiazek jest bardzo nieprzewidywalny i burzliwy... W kazdym razie Tony mieszkal w USA od prawie 20 lat, w tym 5 lat w NYC. Jednak dla mnie to on jest i na zawsze pozostanie typowym nowojorczykiem. Niesamowicie dobrze sie odnajduje w tym miescie, jakos tam o prostu pasuje. Wiem, ze teraz on bardzo teski za NYC i tak sobie mysle, ze jak do tego dojrzeje to jeszcze kiedys tam wrocim. Tak wiec to przy Tonym nauczylam sie jezyka, smiac mi sie chce jak sobie przypominam nasze pierwsze rozmowy ;D On byl jakos jedyna osoba przy do ktorej nie wstydzilam sie mowic...

Dla mnie NYC to miejsce magiczne i niezapomniane. Zawsze bede marzyc o powrocie tam. Napisalam tam swoja magisterke o migrantach. Kiedys myslalam ze mnie "przeklenstwo Ameryki" nigdy nie dotknie, a teraz wiem, ze zrobilabym wiele, zeby poczuc znow to slodko-duszne powietrze nowojorskie nocy.

Co do syt wizowej to ja mam 10letnia wize, a w przyszlosci to zobaczym.

A jak wyscie sie poznali? Fajnie, ze jest tu jeszcze ktos kogo zwiazek zaczal sie w NYC. Napisz koniecznie... Pozdrawiam. Ania
 
.czesc! witam wszytskie panie
dzis byl szlony dzien..piekna pogoda dopisuje wiec caly dzien spedzilismy na spacerach bylo cudownie poprostu cudownie ....wiec Amy teraz spi jak perelka bo jednak duzo wrazen dzis miala!!
dziewczyny ma pytanie ;) jak dlugo karmilyscie piersia i kiedy wprowdzilyscie produkty stale tak sie to nazywa??? kiedy wam sie pokarm skonczyl to mnie jeszcze interesuje bo ja caly czas mam paranoje ze mi si konczy itp.
no i napiszcie jak wasze ostanie dni minely i jak wasz malenstwa????

ANUSIU kurcze serce mi szybciej bije jak mysle o NYC te ulice , metro, zapach powietrza,ta wilgoc cos pieknego...a
tak wogole to we wrzesniowym numerze Twojego Stylu opisywali moja historie haha smiesznie jak kiedys sie spotkamy mam nadzieje to ci pokarze a tym czasem podziele sie Toba Aniu i z Wami wszystkimi moje drogie jak poznalam milosc mojego zycia ...tak wiec

w polsce pracowalam w warszawie w agencji rekalmowej jako media planer generalnie planowalam kampanie reklamowe itp.po pewnym czsie przenioslam sie do dzialu modelingu i zaczelam pracowac jako wyszukiwacz nowych twarzy oraz graphic designe wiec redukowalam te wszytskie niedoskonalosci modelek pod postacia celulitu ppryszczy czyli jednym slowem robilam wode z mozgu ludzim ktorzy mysleli ze one takie doskonale same z siebie te modelki a tu ookazywalo sie ze caly sztab ludzi nad tym pracuje zeby wygladalo to perfekcyjnie .
Mialam przyjaciolke ktora mieszka w NYC od 10 lat i pracuje w jednej z najwiekszych i najlepszych tam agencji jako modelka i wiec kontaktowalam sie caly czas z nimi czyli z ta agencja zawodowo
i w koncu zaproponowali mi oni prace ten sam rodzaj pracy co tu w polsce............... i z dnia na dzien (nastapilo tak zwane podkupienie) wyjechalam .
praca jak marzenie NYskie knajpy, lokale, cluby, jezdzenie na pokazy mody szukanie nowych modelek i super kasa do tego, ale to tak slicznie wyglada tylko jedna str bo druga str to zblazowane towarzystwo wzajemneh adoracji narkotyki zdrady snobizm fuj okropnosc ....
jednego dnia pojechalimy do LA w californi na firmowa impreze, a w zwiazku z tym, ze alkoholu nie pije i wogole jestem abstynentka koledzy stwierdzili ze zrobia mi swietny dowcip i mnie jeszce bardziej wyluzuja tak wiec pod moja nieobecnosc probowali mi wsypac narkotyki do soku naszczescioe wrocilam z toaletuy w odpowiednim momencie...ufffff
tak wiec wpadlam w furiie i stwierdzilam ze za takie towarzystwo dziekuje i ze jak tu zostane z nimi to za pare miesiecy, moze rok sama taka sie stane - zblazowana snobka myslaca tylko o tym jak sie wylansowac i pokazac fuu .wiec rzucilam prace
generalnie w chwili mojego przyjazdu do NYC zapisalam sie do szkoly baletowej i zaczelam tam tanczyc i wyrabiac sobie jeszcze wiekszaprofesje w dziedzinie funky
mieszkalam caly czas z ta pryjaciolka ktora niestey wchlonela cala ta atmosfersa i ten caly klimat ........... coraz wiecej pila i eksperymr. z narkotykami
ja w tym czasie znalazlam prace jako opiekunka do dziecka z zamieszkaniem czyli opiekowalam sie 3 dzieci przez 5 dni w tyg a na weekend a dokladnie na jedna noc jechalam do tej mojej przyjaciolki. sobote i niedz spedzalm w szkole i w niedz.wieczorem wracalam do tej rodziny ....dzieci slodkie 3 dzieczynki ale matka dramat zamykala mi lodowke mimo ze powinna zapewnic mi jedzenie, sprawdzala mi maile, szperala w rzeczach, mialam pracowac od7 rano do 19 a parcowalam od 7 do 1 w nocy ona nic nie robila nie pracowala nic nie robila w domu wiec co do tego mialam sprzeatac gotowac i prasowac, a dziewczynki byly 3 :
5 lat, 2 lata i 10 miesiecy tak wiec wszystko trzeba bylo robic a przy takich dzieciach w takim wieku trzeba miec oczy wokol glowy- bylo ciezko -- dramat wiec po miesiacu bylam zalamana wykonczona nerwowo,
pewnego dnia moja przyjaciolka do mnie dzwoni i mowi ze mam rzucic prace i do niej przyjechac i ze ona pomoze znales mi prace itp. tak wiec nie myslac wiele spakowalam rzeczy 3 duze torby naprawde duze i ruszylam pociagiem na manhattan bo ta rodzina mieszkala pol torej h od NYC
na Grand central stacji byla 0 22.30 i dzwonie do mnojej przyjaciolki ze jestem juz na manhattanie i ze jade po czym slysze ze ona jednak nie chce zebym przyjezdzala bo ma sesje rano i ze mna sie nie wyspii w jednym lozku .....kurde przezylam szok jak to uslyszalam .........wiec narazie powiedziala i odlozyla sluchawke
a ja z 3 torbami nikogo nie znajac o 23 w nocy gdzie mialam sie podziac wiec znalazam hostel do ktorego dotarlam o 2 w nocy szczesliwa ze mam miejsce do spania................................. poszlam spac.
hostel w ktorym bylam znajdowal sie na Lexington Ave czyli wsrod ok 2 tys hosteli na tej aleji.....moja przyjaciolka byla tak nawalona nie wiem czym ze pewnie nie pamieta co mi powiedzial ale od tamtego czasu nie rozmawiamy ze soba...................ok 1.5 roku juz bedzie
obudzilam sie ok 14 i zeszlam do miejsca gdzie byla tak jakby ogolna kuchnia z jadalnia tv i komputerem.
siedzialy tam jakies polki wiec zaczelysmy gadac poczym po chwili poczulam pare oczu wpatrujaca sie we mnie ze smiertelnym zdziwieniem
byl to moj maz i jego kuzyn, ktorzy pzryjechali tego samego dnia co ja na tydzin do NYC zwiedzac.
przyjechali z maiami na florydzie, gdzie byli na pol rocznym kontrakcie golfowym.................tak wiec czuje jak kuja mnie tymi spojrzeniami...byli oni w ciezkim szoku bo mysleli ze z tymi dziewczynami krzyczymy i przeklinamy na siebie i ze polski to najbardziej agresywny jezyk jaki znaja ... i jakos tak zaczelismy rozmawiac
i mijaly dni ja w tym czasie znalazlam prace mieszkanie oraz dostalam stypendium w szkole tanca po siedmiu dniach pokazywanie im NYC i spedzania niesamowitych dni ja wynioslam sie z hostelu do mojego mieszkania a oni tego samego dnia wrocili na floryde
moj maz od pierwszego wejrzenia wzbudzil moje zainter.ale nic sie nie wydzarzylo przez te 7 dni w NYC poprostu bylismy tylko niesamowita magia owiniecii i wpatrzeni w siebie jak w obrazki ale oczywiscie wszystko na bazie przyjazni doskonalosc...bylo naprawde niesamowicie
gdy rozstawalismy sie w metrze -on na lotnisko -ja do swojego mieszkania poczulam jak tos mi wyrywa serce bezlitosnie
poczulam jakby ktos mnie wsadzil w zimna wode z lodem i wiedzialm ze jedyna osoba ktora moze mnie ogrzac i wyciagnac ztej lodowatosci byl Stan,
ale rozstalismy sie......on wyjechal i ja pojechal dale swoja droga- plakalam strasznie w drodze do nowego domu strasnznie
ale po 2 dniach zadzwonil i spytal czy nie przyjade do niego na floryde ????
zgodzilam sie i spotkalismy sie znowu.........................
na 2 dni
na najpiekniejsze kolejne wspolnie spedzone dni
odwozac mnie na samolot do NYC wiedzielismy ze cos musimy zzrobic ze nie mozemy tego tak zostawic wiec padla propzoycja z ust stana
czy nie chciala bym przyjechac do niego do afryki ..................aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa pomyslam ale jazda
i tak po 7 tyg wyladowalam w afryce
jak tam lecialam balam sie ze moze to nie bedzie to samo ze mozliwe ze wroce tym samym samolotem ale spotkalismy sie i porazkolejny sie w sobie zakochalismy no i po 2 miesiacach oswiadczych mi sie..............no i tak wlasnie

jutro czyli 24.10.2005
obchodzimy rocznice slubu
a nasza coreczka ma 4 miesiace
i kochamy sie nad zycie
a przeciez znalam go fizycznie tylko 7 dni w NYC i 2dni na florydzie i mozna pomyslec ze wogole sie nieznalismy i ze tto szalenswto ale przez te 9 dni poznalismy sie lepiej niz myslelismy i tak do tej pory kazdego dnia cieszymy sie soba i odkrywamy nowe rzeczyi te dobre i gorsze w nas za ktore sie jeszce bardziej kochamy

the end

ale przynudzialm was
sorrki ale tak wlasnei wygladal pocztek wielkiej milosci
 
Jakie tam przynudzanie!!! Czytalam z ogromnym zainteresowaniem!!! Widzisz, ja wierze, ze combinalia sunt fatalia czyli malzenstwa sa zrzadzeniem losu. Mozna kogos znac 10 lat, wziasc slub i sie rozwiesc po roku (znam takie przypadki), a mozna tak jak Wy po prostu dobrze na siebie trafic, tez znam wiecej takich przypadkow...
Widzisz, my z Tonym z poczatku nie traktowalismy naszego zwiazku powaznie, chyba obydwoje potrzebowalismy bliskosci drugiej osoby w tym wielkim miescie. Ale zdawalismy sobie sprawe jak bardzo nasze drogi w przyszlosci sie rozchodza. Ja chcialam wrocic do Polski a on mial wyjechac do LA. Ale kiedy po spedzonym bez zobowiazan roku on odwiozl mnie do samolotu (lecialam skonczc studia)- oswiadczyl mi sie i plakal jak przeszlam juz przez barierke. Tyle szumu narobilismy ze cala obsluga British Airlines sie zeszla i kobietki sie go pytaly czy on powaznie takie deklaracje wyglasza, zeby nie macil dziewczynie w glowie. A on na to ze ja jestem miloscia jego zycia i ja bede jego zona, zadna inna. A ja, tam w strefie bezclowej poczulam sie najbardziej opuszczona osoba na swiecie, chyba jeszce nigdy nie bylam tak samotna... I to poczucie towarzyszy kazdemu naszemu rozstaniu, a bylo ich niemalo (jestemy ze soba 3 lata, w tym w sumie rok spedzilismy w oddaleniu. Teraz przezywamy najgorsze z rozstan i chyba najdluzsze, pisalam o tym na innych watkach, zwlaszcza w Mamusiach Styczniowych. On musi isc do tureckiej armii na 14 mies prawdopodobnie a ja nosze pod sercem jego coreczke. Nie bedzie go nawet przy narodzinach malutkiej :-[ Ale bedziemy twarde i wierze, ze nawet ten niewyobrazalnie dlugi czas rozlaki nie jest w stanie nas rozdzielic, za duzo juz razem przeszlismy, wbrew temu co kiedys w NYC od niego uslyszalam- You are wonderful girl Ania but this is not the time and the place for our love... Udowodnilam mu jak bardzo sie wtedy mylil ;)
Pozdrawiam Wszytstkie dziewczyny, piszcie (jak tylko macie ochote) o tym jak poznalyscie swoich mezow, w przypadku par mieszanych to takie ciekawe... i wzruszajace bo zwykle pelne poswiecen przeciez!!!!
 
Nie powiem... baaardzo przyjemnie sie czyta takie historie milosne...gratuluje. Ja swoja opisze jak tylko odzyskam troche sil...po kolejnej nie przespanej nocy :mad: ....Fredek ..dziecko - daj mamusi odpoczac!
Stanola Co do karmienia piersia - w Norwegii propaguje sie karmienie piersia przez przynajmniej rok, a do 2 lat (jezeli ktos mam ochote i sile) dokarmianie ranne i wieczorne. Pokarm bedziesz miala dotad az bedziesz karmila, wazne aby pic wtedy duzo wody. Czesto po wprowadzeniu stalych pokarmow zainteresowanie dziecka piersia spada. Jak w przypadku Fredrika. Jezeli wydaje ci sie, ze masz mniej pokarmu (tak sie czasami moze zdarzyc) mozna przez kilka dni dodatkowo odciagnac pokarm, stymulujac "produkcje" mleka ;). W prowadzanie stalych pokarmow - to dosc indywidualna sprawa: kaszki mozna juz wprowadzac od 4 miesiecy, jezeli dziecku nie wystarcza pokarm matki, zupki od 6 - bo wtedy juz raczej na pewno nie wystarcza sama piers, koncza sie zasoby zelaza, i wazne jest wprowadzenie warzyw i miesa. Ja z Fredkiem zaczelam eksperymentowac dosc wczesnie, byl malym glodomorem i domagal sie wiecej! Ale nadal dostaje tez piers przed kazdym posilkiem. Takie male wprowadzenie kulinarne dla mlodych matek....pewnie o wiekszosci rzeczy juz wiesz... :laugh:
 
Stanola bardzo romantyczne spotkanie:) Podziwiam Cie za odwagę ja chyba balabym sie tak jechać do osoby którą znam parę dni ale miłość nie wybiera:):) A tak wogóle to wszystkiego dobrego w Wasza rocznice:):) Pozdrawiam
 
reklama
czesc dziewczyny!!nie bylo mnie poltora tyg i jak wrocilam to zajelo mi dobra godzine zeby wszystko przeczytac:)
ciesze sie ze watek sie rozwiaja:) wszysrtkie posty przeczytalam z wieeelkim zainteresowaniem


"a przeciez znalam go fizycznie tylko 7 dni w NYC i 2dni na florydzie i mozna pomyslec ze wogole sie nieznalismy i ze tto szalenswto "cyt z wyp Stanoli. JA z mezem znalismy sie przed slubem 3tygodnie! Nikt nie wierzyl ze sie pobralismy, a jednak:)
rzucilam w Polsce wszystko!Teraz jestem w Londynie, z mezem i fasolapod sercem. W zyciu nie pomyslalabym ze dla mnie cos takiego sie przydazy, ze wyjde za maz po 21dniach znajomosci!Ale to bylo takie niesamowite, ja juz po tyg wiedzialam, ze On to On:)
Fajnie jest poczytac te historie!
Aha!i dziekuje za posty o jezykach dzieci par mieszanych. swietne uwagi!przynajmniej chociaz troche wiem juz co robic!
Malena Ron-wiem o czym mowisz z tym sprzatankiem i sztywniackim podejsciu rodziny do rodziny:) ale wszystko bedzie dobrze!
Aniusia, jej wspolczuje, ta armia w turcji taka glupia jest, tzn ten system, no nie moge, przeciez jak oni moga mezow do armii brac?Moja przyjaciolka tez bez meza w Polsce siedzi, bo on w armii jest, ale wiesz co?Je\eli twoj Tony jest po studiach, to po mies dostanie biurowa prace, albo lepsze traktowqanie, to przynajmniej nie bedziesz sie tak moze o niego martwila!
Dziewczyny!dzieki tez za opisy porodu, swietnie to sie czyta i przynajmniej mam jakiekolwiek pojecie, no nie tak tylko z med punktu widzenia:)
ide juz spac. dobranoc:)
 
Do góry