reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

parens rzeszów

reklama
nika ja byłam u immonologa w krk kiedyś tam.... zleci Ci mnóstwo badań a leczenie jest jedno szczepienie limfocytami meza zeby wytworzyc przeciwciała chronioce zarodek ponoc u mnie z tym cos nie tak ...poza tym byłam u immunologa w Łodzi to samo ...ale ja się nie zdecydowałam na takie leczenie alternatywą szczepień jest wlew ktory jeden kosztuje około 5 tyś jesli wazysz 50 kg...zycze dobrych decyzji i udane wizyty.

Mam pytanie jaki brałyscie olej lniany ?

ja dziś 22 dc nast cykl crio o ile juz nic nie przeszkodzi mi :(


Katarina aż 5 tys ? :shocked2: OMG. Słyszałam o tych wlewach ale nie wiedziałam, że taka kosmiczna cena. masakra :szok: Mam nadzieję, że nie będę musiała korzystać z takiej terapii. Poza tym jeśli za te 5 tys tylko na 50 kg to musiałabym zrzucić jakieś 10-13 kg, :-p heh. Zdaję sobie sprawę z tego że czeka mnie przeprawa przez mnóstwo badań, ale na to jestem przygotowana. Chcę wiedzieć co jest nie tak.
Katarina a orientujesz sie o co chodzi z tym szczepieniem limfocytami męża? czytałam różne artykuły na temat immunologii i komórek, dla mnie ta dziedzina medycyny to istny kosmos.
 
nika orjentuje :) przerabialm ten temat ...szczepienie limfocytami meza polega na tym ze maz oddaje krew i z jego krwi wytracane sa limfocyty ktore potem podawane sa Tobie :) niby ma pomoc ale to bardzo kontrowersyjan dziedzina medyzyny i nie zbadana do końca:) musisz zrobić test mlr ktory sie robi tylko w krk w szpitalu i potem sie okaze poza tym dostaniesz skierowanie na caly zespol fosfolipidowy ....ja byłam u sachy a TY ? ja odpusciłam temat ......
 
Witajcie,
Moja siostra również jest w ciąży - wczoraj beta wyszła 526:-) Dziewczyny które były na spotkaniu w lipcu to widziały ją w Pizza Hut bo przyszła ze mną:-D
Też stara się już od roku. Jej wyniki z ostatniego miesiąca (czyli tego w którym zaszła w ciążę) 2dc FSH 24!!! LH 6. Wcześniej czyli 4 m-ce temu miała zrobione AMH 0,9. Dostała kwalifikację w Klinice bocian u dr P. w sierpniu ale ponieważ miała torbiele pan dr przepisał jej tabletki anty na wchłonięcie. Brała przez m-c i pojechała w 2 dc na wizytę tym razem do dr G (ponieważ dr P był na urlopie) i wtedy szok!!! Wyniki jak napisałam FSH 24 LH 6. Znowu m-c czekania ponieważ przy takim FSH stymulacja jest bez sensu. Wróciła z płaczem kompletnie załamana. Chyba nie muszę wam mówić, prawie wszystkie znacie to z autopsji. Więc m-c odczekała i jak zaczął ją boleć brzuch na @ umówiła się na wizytę w czwartek. @ nie dostała w środę jak miała dostać, więc wizytę przełożyła na niedzielę za 3 dni. Więc podjęłyśmy decyzję najpierw Beta HCG a późnej jeżeli beta wyjdzie blisko 0 to wizyta u jakiegoś lokalnego gina żeby sprawdzić co się dzieje. Wynik bety to 526 w 30 dc. Wierzcie mi myślałyśmy już o najgorszym, że trzeba będzie wywoływać @ że może to już koniec. Za zwyczaj FSH miała na poziomie 12 ale pewnie po tych tabletkach anty tak jej skoczyło. Dr G nie kryl zdziwienia jak zobaczył takie FSH i po prostu wyszedł się poradzić do dr MR. Stwierdzili że m-c przeczeka i powinno spaść. Poza tym przy jej endometrium ok 5mm zawsze ( w tym m-cu nie miała monitoringu, bo ten cykl był uznany za stracony przez nią) to szok że akurat w tym m-cu urosło tak że zarodek miał się gdzie zagnieździć. Moja siostra powiedziała że udało się tylko i wyłącznie dzięki tej mszy o uzdrowienie na której ostatnio była ze swoim m. Ja również po stymulacji do in vitro byłam na tej mszy i na najbliższym naturalnym cyklu mi się udało. Nie jestem szczególnie wierząca, ale czasem trzeba wierzyć. Sytuacja jest prawdziwa i nie potrafię wytłumaczyć racjonalnie jak przy takim FSH można mieć normalną owulację. Widziałam wyniki badań, widziałam wynik beta hcg... więc jestem świadkiem tej sytuacji. SZOK!!!
 
Hej :-)
O rany widzę, że na forum też zdarzają się cuda więc chyba nigdy nie powinno się przestawać wierzyć, że może się osiągnąć wymarzony cel coś pięknego.
Nuna, Rea pozdrowienia dla sióstr

Pozdrawiam wszystkie serdecznie :happy2:
 
Rea - poczęcie to jednak prawdziwy cud. Nie jeden lekarz mi mówił,że pomimo z pozoru tak zaawansowanej wiedzy medycznej
jest tu bardzo duży margines na rzeczy po prostu niewytłumaczalne.
Cóż...też mogę tu coś dodać: ja prawdopodobnie zaszłam w ciążę dniu, albo dzień po- kiedy była msza za nas i w tej intencji :-)
Nuna i Rea Gratulacje dla sióstr :-)


Tym wszystkim,które wciąż starają się o swój cud jak zwykle życzę aby już wkrótce się udało - wytrwałości i wiary.

A cieżarnym też wytrwałosci i optymizmu, bo ja np. żyję teraz w takim stresie o dzieci i o to co będzie
czy wszystko bedzie ok..,że naprawdę chyba sie wykończę nerwowo.
 
Wow Rea to super!!!! :) no moja siostra też czekała na @ bo miała zacząć stymulację do 3 próby in vitro :) byłam z nią 2 tyg temu w Warszawie na wizycie, wykupiła już część leków a tu niespodzianka hehe. Dlatego wiem Kochana jak się czujesz, bo mam teraz dokładnie to samo hehe. MOże ja też wybiorę się na tą mszę...chociaż najpierw pewnie przydałoby się pójść do spowiedzi?? co myślicie????

Jup jeszcze nie zdążyłam CI pogratulować bliźniaków :) a więc GRATULUJĘ!! :) coraz więcej ciąż na tym forum, super :) tak naprawdę to zostało nas już niewiele nie zaciążonych...może też kiedyś doczekamy się naszego cudu :)
 
Kurcze umieram z bólu, ten prawy jajnik mnie dobije!!! nie chce mi się iść do lekarza sprawdzać czy to cysta bo jestem na 100% pewna że tam jest!! Na dodatek dziwnie się czuję, trzęsie mnie tak w środku, zimno mi niby nie jest, na twarzy jestem rozpalona i ogólnie do dupy!! Pewnie będę znowu musiała wziąć ten orgametril aby się ta cysta wchłonęła :(
Sorki, że tak tu Wam marudzę, ale tylko tu się mogę sobie ponarzekać...

A tak poza tym to dzisiaj złożyłam wypowiedzenie w pracy, zdecydowałam, że trzeba zakończyć ten etap i rozpocząć nowy, już nie miałam sił i motywacji do tej firmy...miejmy nadzieję, że szybko znajdę coś nowego...
 
reklama
Nuna - a ja gratuluje Ci decyzji co do pracy!! Ja też już od dawna o tym myslałam ale nie miałam odwagi.
Co do spowiedzi to nic na siłę ;-) ale nie zaszkodzi :tak:

No nie za ciekawe masz te objawy, zdrówka !
 
Do góry