reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

parens rzeszów

Anikola, dzięki za info Kurcza, teraz pytanie jakim ja idę protokołem? Ale pewnie będzie podobnie Tylko ja mam pierwszą wizytę tydzień po stymulacji i to już jest przyjazd na te 8 dni
 
reklama
anikola ja na pewno mężowi nie dam robić zastrzyków. Jeżeli również będę miała domięśniowe to będę korzystała z uprzejmości położnych parensu.
Jakie dawki dostałaś na start? I dziwi mnie wizyta po 3 dniach, bo u mnie pierwsze podglądanie poprzednio było w 6 dniu stymulacji, ale to dobrze, bo jak dla mnie częstsze sprawdzanie daje jakieś większe poczucie dokładności czy nawet bezpieczeństwa.
sisi Ty kochana to chyba krótkim protokolem idziesz, bo jak się nie mylę to nie miałaś przed wizytą ani antykoncepcji ani wyciszania. Dostaniesz oprócz leków do stymulacji coś na to aby pęcherzyki nie popękały za wcześnie np cetrotide. Ale licząc od @ to czas do punkcji jest raczej taki sam przy długim i krótkim protokole.

Sekretariat Ewangelizacji - Kalendarz Mszy św. o uzdrowienie
 
Czerwona Oliwko też teraz policzyłam i jednak pierwsze podglądanie było też po 6 dniach. Nie wiem mam nadzieję, że nic nie pomieszałam, ale pytałam się czy napewno w poniedziałek, bo tez mi się wydawało coś wcześnie. Z drugiej strony w następnym tygodniu będzie dużo wolnego i może dlatego. Na początek dostałam 225 j, czyli trzeba rozmieszać 3 fiolki w jednym rozpuszczalniku. Mi teraz wypadł weekend i na pogotowiu trzeba płacić za zastrzyk 15 zł, bo skierowanie jest od lekarza prywatnego.
Dziewczyny czy znacie jakiś sposób na ból głowy oprócz tabletek. Już 4 dzień mnie boli i troche mi dało w kość. A może brałyście mocne tabletki przeciwbólowe podczas stymulacji? sama nie wiem czy wziąć czy się przemęczyć, bo tabletki typu apap napewno nie pomogą. Którąś z Was pamiętam głowa bolała od gonalu to może mi coś doradzi?:)
 
Ostatnia edycja:
sisi z tego co piszesz to ty idziesz krótkim protokołem, ja miałam podobnie jak ty, opisze jak to u mnie wyglądało, od 3dc zaczełam kłucie puregonem, w 8 i 9dc zastrzyk cetrotide i 9dc wizyta pobrali mi i m krew a ja miałam jeszcze robione usg (13 jajeczek miałam) i już zostałam, na wizycie(9dc) dostałam jeszcze zastrzyk puregonu 200j. (te resztki które zostały) 10dc zastrzyk ovitrelle w 12dc punkcja (pobrali 20 jajeczek) a 17dc transfer (w 5 dobie-blastocysta) i do domu :tak:
anikola mi na ból głowy pomaga tylko i wyłącznie saridon, może spróbuj,
 
Anula tak się właśnie składa, że mam saridon w domu, bo w czwartek mój m był umierający;-), bo miał leczenie kanałowe i poprosiłam w aptece ;-)coś mocnego. Chciałam już go brać w ostateczności, ale narazie odpukać coś chyba odpuszcza ból głowy, oby:-)
 
Anula, a jeśli chodzi o sam zabieg punkcji i transferu, jak to wygląda? Rozumiem, że nie boli bo jest w znieczuleniu. Trochę się boje tego, co mnie czeka:-(
 
Anikola na mnie apap też nie działa, ale czasem mi się uda, że dwa pomogą, raczej stronie od przeciwbólowych. Jak już musiałam to starałam się poratować tymi słabszymi, zwłaszcza w czasie starań.
A te omdlenia to spoczynki w Duchu Św. niektórzy ludzie mogą ich doświadczyć, ale są też i etatowe odpoczywające na pokaz panie:)
 
sisi wogle mnie nie dziwi że się boisz :tak: powiem ci że ja to przed punkcją noc miałam nie przespaną i dzień przed to begunke złapałam( ja tak miewam jak się denerwuje) ale powiem po fakcie że nie potrzebnie tak się denerwowałam, sama punkcja nic nie boli bo jak piszesz nic nie czujesz bo śpisz ;-) pan anestozjolog z Bociana jest rewelacyjny :-) poprostu zagadał mnie że z tego wszystkiego zaspałam :-D a tak poważnie to jak przychodzisz na tą sale gdzie ma odbyć się punkcja to ja pamiętałam jakieś 5 min a później jak wstałam a trwało to podobnie 10 min to anestozjolog zaprowadził mnie do pokoju gdzie mogłam położyć się i całkiem dobudzić się, po punkcji nic mnie nie bolało jedynie "czułam" jajniki ale jak wróciłam na mieszkanie to od razu poszłam spać, do transferu miałam brzuch jak balon ale nie bolał, w pierwszy dzień po punkcji czułam każdą dziurę w drodze jak jechałam autem- i to już był sygnał że miałam lekką hiperke, więc jak będziesz miała takie uczucie to idź do Bociana i powiedz paniom pielęgniarkom o swoich obawach- i one na pewno powiedzą co robić albo na wizytę zapiszą do dr ewentualnie, a transfer identycznie wygląda jak iui, z tym że jak będziesz brała lutinus to niestety ale on wypływa i trochę skrępowana szłam na transfer i jak tylko zobaczyłam dr Mr to mu powiedziałam że lutinus te tabletki wypływają z mnie i dość nie komfortowo się czuję na co dr odp że on wie i pacjentki skarżą się no ale taki urok tych tabletek i żebym się nie obawiała bo za chwile będę miała pochwe przemywaną do transferu,
sisi spokojnie, wiem ja już to mam za sobą więc mądra jestem, ale na prawdę stres jest ale po wszystkim napiszesz jak ja że nie potrzebnie było się tyle denerwować, wszystko idzie przeżyć, ja panikara "pierwsza na podkarpaciu" dałam radę to reszta też da :-):-D ale i tak największy stres jaki miałam to oczekiwanie na tel od embriologa, tego w moim życiu nic nie przebiło jak na razie(chyba na zawsze to zapamiętam) :tak:
 
reklama
Do góry