reklama
Madziula_87
Fanka BB :)
Madziula no ja pewnie też bym wytrzymywała jakby moja beta była tylko formalnością:-)
Anikolka czasami można się przeliczyć narazie czekamy, a potem jeszcze przyrost jest ważny, jak już pozytyw wyjdzie.
Kristin@
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2014
- Postów
- 30
Madzia ja wierzę, że beta będzie cudna wczoraj miałam kwalifikacje, w poniedziałek jadę na USG i lekarz ma zdecydować kiedy zastrzyk na wyciszenie jajników podać, poza tym z mężem badania z krwi mamy robić.. Myślę, że w następnym cyklu ruszamy ze stymulacją, boję się żeby wszystko było dobrze..
Madziulka Rz
Fanka BB :)
Rea ja wczoraj odebrałam kserokopię karty z Parensa , a za tydzień mam dzwonić do Novum , czy dostali informację z Ministerstwa o moich przenosinach. Jak tak to umawiam się na wizytę .Więc czekam , 23 października mam wizytę u immunologa w Krakowie , który mi zleci badania . Nic więcej nie mogę robić , tylko czekać i to mnie najbardziej denerwuję .....
nika13
modlę sie o cud...
Madziulka do października czas szybko zleci. A nerwy to w niczym nie pomogą. Zmiana kliniki to dobry ruch
nika13
modlę sie o cud...
Ja już podchodze z dystansem do in vitro. Zostało mi trzecie ostatnie podejście, ale zostawiam to na nowy rok, może marzec, kwiecień albo ... całkiem zrezygnuję, sama już nie wiem, mam mętlik w głowie.
W moim przypadku to nie wiem czy jest jakaś szansa Powoli zaczynam się przyzwyczajać do myśli że ciąża i dziecko w moim życiu pozostanie nadal tylko marzeniem. Jakoś trudno wyobrazić mi sobie resztę życia tylko we dwójkę. Nie wiem czy kiedykolwiek pogodzę się z tym, że mi nie jest pisane to szczęście. Mój M widzi jak mi ciężko. Teraz łapiemy się wszystkiego co mogłoby pomóc w tym ostatnim podejsciu: dodatkowe badania, immunologia, witaminy itd. co z tego wyjdzie, zobaczymy, chociaż moje przeczucie mówi mi że raczej na (-) niż na (+).
Sorry dziewczyny że tak smęcę ale musiałam komuś się wyżalić.
Za całą resztę starających się trzymam mocno kciuki i mam nadzieję że Wasze sukcesy będą dla mnie wielki kopem do dalszej walki
W moim przypadku to nie wiem czy jest jakaś szansa Powoli zaczynam się przyzwyczajać do myśli że ciąża i dziecko w moim życiu pozostanie nadal tylko marzeniem. Jakoś trudno wyobrazić mi sobie resztę życia tylko we dwójkę. Nie wiem czy kiedykolwiek pogodzę się z tym, że mi nie jest pisane to szczęście. Mój M widzi jak mi ciężko. Teraz łapiemy się wszystkiego co mogłoby pomóc w tym ostatnim podejsciu: dodatkowe badania, immunologia, witaminy itd. co z tego wyjdzie, zobaczymy, chociaż moje przeczucie mówi mi że raczej na (-) niż na (+).
Sorry dziewczyny że tak smęcę ale musiałam komuś się wyżalić.
Za całą resztę starających się trzymam mocno kciuki i mam nadzieję że Wasze sukcesy będą dla mnie wielki kopem do dalszej walki
Nika 13 tak bardzo chciałabym Cię pocieszyć ale wiem że słowa w tym momencie niewiele pomagają. Wiem że to przejdzie, zawsze przechodzi i znowu jest nadzieja. Wiesz u mnie 2 transfery się nie udały a naturalnie w kolejnym miesiącu się udało. I też nie wierzyłam już w ogóle w naturalne podejścia. Poszukaj jakiejś "sensownej" przyczyny "niemożliwości" zajścia w ciąże bo wierzę że może "drobiazg" sprawiać że wiele lat starań spada na niczym. Często się zastanawiam dlaczego wcześniej nie zaszłam nigdy w ciąże. Czy to ta bakteria w posiewie?? Nie wiem, ale jak szybko zajdę w druga ciążę to nie będę miała wątpliwości że tak. Trzymam kciuki i musi się i Tobie udać!!!
Kristin, Madziula rz i pozostałe trzymam mocno kciuki będą wam teraz potrzebne ;-)
Joasik 2 tak to na konflikt serologiczny. Dzięki za pozostałe info:-)
Kristin, Madziula rz i pozostałe trzymam mocno kciuki będą wam teraz potrzebne ;-)
Joasik 2 tak to na konflikt serologiczny. Dzięki za pozostałe info:-)
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny. Ostatnio sie nie odzywalam bo mialam urwanie glowy, ale dzisiaj nadrobie tydzien temu bylam u dr. Tomasza K i potwierdzil na usg ciążę. Wczoraj bylam w Białymstoku na kontroli i doznalam podwojnego szoku! Po pierwsze lekarka zobaczyla zarodek i juz po jej minie widzialam ze cos jest nie tak! Zaczela mi mowic ze spodziewala sie lepszego ze inny lekarz pewnie powiedziałby ze jestem w ciazy i tyle ale oni naogladali sie juz tylu zarodkow i wiedza co i jak. Zaczela mnie przygotywywac do poronienia! Slowa bolaly jak nigdy. Dala szanse 50/50 i Powiedziała ze na razie sie jeszcze nie cieszymy itd. A po chwili mowi do mnie KIMKA jest DRIGI!!!! PIEKNY ZDROWY Z BIJACYM SERDUSZKIEM! Chyba wam nie musze mowic co w tym momencie przezylam! Ryczalam jak bubr!!! Wpadlam.w jakies spazmy szczescia ze uspokoic sie nie moglam! A ona plakala razem ze mna! (za to jeszcze bardziej ja lubie! ) tak wiec na razie jestem w ciazy blizniaczej ale prawdopodobnie strace jednego z moich dzieciaczkow! Ja jeszcze wierze w cuda i licze ze przyspieszy i dogoni drugiego! Szanse male ale sa! Tylko trzeba w to wierzyć! Niestety znowu dr Tomasz K mnie rozczarowal bo on widzial tylko 1 zarodek! A pytalam sie go czy nie ma 2 bo mialam podane dwa. Chyba zmienie lekarza.... bo jemu juz wystarczajaco pieniędzy zostawilam!
Ostatnia edycja:
Kristin@
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2014
- Postów
- 30
Dziewczyny, ja dziś mam wizytę, boję się.. Jedziemy z Mężem, dziś badania z krwi i USG, lekarz ma określić kiedy zastrzyk podać na wyciszenie jajników.. Już bym chciała zacząć całą stymulację.. Trzymajcie kciuki, żeby badania były OK.. Dziewczyny powodzenia!!
reklama
Madziula_87
Fanka BB :)
Kimka no to przeżyłaś chwile strachu i zwątpienia, a następnie szczęścia i łez! Za obie Kruszynki niech ładnie rosną mocne kciuczki :-)
Kristin za wizytkę i badanka też trzymam mocno, byś mogła szybko rozpocząć kłucie :-)
Za całą resztę - też nieustająco trzymam!
A ja Kobietki jutro betuje i powiem Wam, że dziś miałam sen: dwie grube kreseczki na teście, ale obudziłam się i pomyślałam - żadnych objawów, kłucia, brzuszek się zmniejszył, piersi nawet nie bolą, no i sny interpretować można na odwrót! ...mam wielkiego stracha!
Kristin za wizytkę i badanka też trzymam mocno, byś mogła szybko rozpocząć kłucie :-)
Za całą resztę - też nieustająco trzymam!
A ja Kobietki jutro betuje i powiem Wam, że dziś miałam sen: dwie grube kreseczki na teście, ale obudziłam się i pomyślałam - żadnych objawów, kłucia, brzuszek się zmniejszył, piersi nawet nie bolą, no i sny interpretować można na odwrót! ...mam wielkiego stracha!
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 411
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: