smerfetka jezu...... tak mi przykro. Nie miałam pojęcia, że to w ogóle możliwe. I ja się użalałam, że w trakcie wyciszania mi wyskoczyła
. Pomyślałam tak jak dziewczyny piszą, czy nie można zrobić punkcji i ew kriotransfer jak torbiel się wchłonie. A co do podejścia, to wydaje mi się, że nast stymulacja będzie u Ciebie ta pierwszą, bo ministerstwo refunduje zabieg zapłodnienia i transferu a u ciebie jak piszesz do tego nie dojdzie. Za stymulacje zapłaciłaś sobie sama. Nie wiem , ale wydaje mi się, że jeżeli faktycznie przerwiesz stymulację, to będziesz musiała odpocząć 2-3 cykle tak jak po nieudanym ivf, bo jajniki mimo wszystko trochę popracowały i muszą wrócić do ładu.
goyah nie przypominam sobie, aby lekarz kazał robić badanie tsh, ale w związku z tym, że wertujemy w necie wszystko na temat ivf, to wiemy, że jest to ważne i robimy same. Ja zmagam się z tarczycą od kilku lat i mam endokrynologa, który jest też ginekologiem więc informuję go na bieżąco o moich krokach. To on poinformował mnie między innymi o tym, że tsh ma byc na poziomie około 1 do ciąży.
Koleżanki a jak tam msza ?