Mihir, Dzieki za slowa otuchy. Ja kocham to malenstwo i tak bardzo sie o nie boje... Az mi sie ciagle plakac chce...
Maju Musze powiedziec, ze bardzo mnie pocieszylas. U mnie dokladnie wyglada to tak samo. Raczej ciemne i nieduzo. Ale za kazdym razem boje sie pojsc do lazienki. Pocieszam sie tez tym, ze poprzednia ciaze poronilam w trzy dni po tym, jak zaczelo sie plamienie. A teraz to trwa juz tydzien. Wiec moze, tak jak u Ciebie, to jeszcze tydzien i bedzie cudnie. A powiedz, bralas moze duphaston?
Tak bym chciala, aby wszystko wrocilo do normy i abym mogla sie wreszcie cieszyc nadchodzacym macierzynstwem. Boje sie, ze niepewnosc bedzie trwala do konca Moze za duzo czytam ostatnio o poronieniach i nieudanych ciazach... Co tu zrobic, aby zaczac pozytywnie myslec? O tych udanych ciazach i o porodach tez czytam i tak sobie marze, aby tez donosic...
Maju Musze powiedziec, ze bardzo mnie pocieszylas. U mnie dokladnie wyglada to tak samo. Raczej ciemne i nieduzo. Ale za kazdym razem boje sie pojsc do lazienki. Pocieszam sie tez tym, ze poprzednia ciaze poronilam w trzy dni po tym, jak zaczelo sie plamienie. A teraz to trwa juz tydzien. Wiec moze, tak jak u Ciebie, to jeszcze tydzien i bedzie cudnie. A powiedz, bralas moze duphaston?
Tak bym chciala, aby wszystko wrocilo do normy i abym mogla sie wreszcie cieszyc nadchodzacym macierzynstwem. Boje sie, ze niepewnosc bedzie trwala do konca Moze za duzo czytam ostatnio o poronieniach i nieudanych ciazach... Co tu zrobic, aby zaczac pozytywnie myslec? O tych udanych ciazach i o porodach tez czytam i tak sobie marze, aby tez donosic...