Nic wiecej nie robie.
Pije ponad 2 litry wody niegazowanej, no i jem ;-)
W sumie mam pare grzeszkow na sumieniu, bo otrab powinno sie jesc nie wiecej niz 3 lyzki dziennie, a ja wczoraj na sniadanie zjadlam 3, a potem 3 kolejne zjadlam bo zrobilam sobie buleczki. Po czasie dopiero sie dowiedzialam, ze dawki 3 lyzki dziennie nie powinno sie przekraczac.
No i serek philadelphia zjadlam, a tam 7% tluszczu, a mozna do 3%.
Kolejny- do kawy stosuje mleko 2% a nie jak zalecaja 0.5%. Dla mnie to ten shit 0.5% mlekiem nazwac nie mozna, a barwiona woda, i w zyciu tego do kawy nie wleje.
A kilogramy tak jakos same leca.
W sumie mowia, ze mozliwe sa zatwardzenia, a ja do kibelka biegam 2x dziennie.