Mama Boo
Mama Zinella i Whitmona
No...biedne te moje dziecko ,musialo tak cierpiec przechodzac te przymusowa kuracje antynikotynowa ... wiekszej glupoty nie slyszalam....
Skonczcie pieprzyc,ze matki palace sa takie strasznie zle,potwory i niewiadomo co!! chyba zycia nie znacie...
Pewnie,ze palenie w ciazy nie jest niczym dobrym ale chyba lepiej palic niz po porodzie wyrzucic dziecko do smietnika! Albo z dwojga zlego lepiej palic niz dawac sobie w zyle....tutaj udzielaja sie tylko ''dobre'' mamuski nieszkodzace w zaden sposob swoim dzieciom....a co w dzisiejszych czasach nie szkodzi??? zywnosc jest nafaszerowana chemia ,chyba ze kupujecie wszystko bio....i unikacie jak ognia spalin i wszystkiego co jest szkodliwe.
Ja w ciazy palilam...nie duzo,2-3 papierosy na dzien,ale jakie to ma znaczenie,ze tylko 2-i tak jestem potworem....nie ma reguly....kobiety przesadnie dbajace o siebie rodza dzieci z zespolem downa albo chore inaczej....nie mowie,ze dzieci palaczek sa zawsze zdrowe...ale w moim przypadku nie sprawdzila sie regula,ze moje dziecko powinno miec niska wage urodzeniowa bo wazyla 3210....innej znajomej palaczki 3800 a mojej niepalacej siostry wszystkie dzieci nie przekroczyly 2800...
Ja proponuję najpierw zapoznać się głebiej z tematem, a później się unosić. Dlaczego porównujesz palenie do porzucenia dziecka ? Jak piernik do wiatraka... Poza tym dlaczego porównywać się w doł a nie w górę ? Nikt Ci nie każe odżywiać się jedzeniem ekologicznym, nie wdychać spalić i mieszkać w oszklonym pokoju. Dla mnie jest po prostu dziwne świadome narażanie bezbronnego dziecka na głód nikotynowy i w przyszłości choroby. Teraz wszystko jest w porządku, ale poczekaj kilka/kilkanaście lat...
Nieprawda jest, ze udzielają się tutaj tylko "dobre" mamuśki, które nie palą. Ale niepalące mówią źle o palenie, a dla palących to nic złego... Moze to i lepiej, ze żyłaś/żyjesz w nieświadomości an co narażasz swoje dziecko...