reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

palenie w ciąży

PALISZ CZY NIE PALISZ???


  • Wszystkich głosujących
    349
Polecam Ci forum bezdymni.pl i jabuszkowo ja nie pale prawie dwa lata ale w pierwszej ciazy palilam tak jak ty i nie umialam rzucic pomimo wyrzutow sumienia.
 
reklama
zuceklobacek noo ładnie ....wiesz krytykować nie będę ale NIE ROZUMIEM cie ....boszzz jak mozesz palic w ciązy ..ja tez palilam przed i nie tnęłam ani jednego w ciazy i teraz jestm bez nałogu przestałam totalnie ......wiesz gdzie to siedzi twoja wola jest za słaba ....... ale motywacja dziecko powinna cie przekonac ...kurcze pomysl o jego zdrowiu !!!!! Postaraj sie dziewczyna ............
 
przed zajsciem w ciaze palilam przez 5 lat. w dniu zrobienia testu zgasilam ostatniego papierosa. nie powiem ze bylo lekko bo nie bylo. do dzisiaj mysle jakby to bylo milo zapalic fajke :) . ale nie zlamalam sie nigdy bo pomimo wielkiej ochoty, wiem ze jakbym zapalila to mialabym ogromne wyrzuty sumienia i potem jesli cokolwiek byloby nie tak ze zdrowiem maluszka obwinialabym siebie .. ze nie potrafilam odmowic sobie glupiej fajki i teraz moje dziecko cierpi.
pozatym jak nabierala mnie wielka ochota na papierosa wyobrazalam sobie ze jak zapale to moje dziecko znajdzie sie w komorze pelnej dymu, bedzie sie krztusilo i nic na to nie poradzi bo nie bedzie mialo gdzie uciec. taki obraz w mojej glowie przyprawial mnie o ciarki .

jak juz pisalam do tej pory mam chwile kiedy pragne zapalic, ale pocieszam sie tym, ze po karmieniu w koncu spelnie ta swoja glupia zachcianke. co nie znaczy ze znowu bede palic nalogowo. po prostu musze posmakowac jeszcze raz tego papierosa i mam nadzieje przekonac sie jaki on jest niedobry zeby wiecej do tego nie wrocic :)

aha pomysl sobie jeszcze jaki bedziesz miala ladny usmiech jak rzucisz! mi sie wydawalo ze papierosy nie wplywaja znaczaco na kolor moich zebow(wydawalo mi sie ze sa biale), ale dopiero po rzuceniu dowiedzialam sie ze moga byc AŻ TAK biale !!

przemysl sobie to wszystko i zycze powodzenia !!
 
Ja palilam okolo 6lat we wrzesniu zaszlam w ciaze ale nie wiedziala i palilam duzo.. w pazdzierniku jak okresu nie dostalam i zrobilam test mimo moich ukochanych papieroskow calej paczuszki mmmm od razu je odstawilam od razu... bylam tak podekscytowana tym ze JA... w ciazy ze nawet o tym nie myslalam mimo ze sie chcialo wiedzialam ze dziecko jest dla mnie najwazniejsze i nie bede mu szkodzila... mi taka motywacja wystarczyla strach ze przez to moge je stracic albo mu szkodzic... Ale np moja szwagierka no nie udalo jej sie mowila ze nie to ze ciagnelo ale byla tak uzalezniona ze od razu zle sie czula, plakala, no ogolnie wiadomo... ale to tylko wyobraznia... Trzymam za Ciebie kciuki aby udalo ci sie to rzucić chociaz na okres ciazy.. (tak sobie mysle ze jak urodze wroce do tego ale oby nie!):tak:Aha.. Raz chyba w listopadzie spalilam 2 papieroski bo strasznie sie poklucilam z m.. i wielka zalamka bez zastanowienia poszlam do sklepu.. i odjechalam w spokojne miejsce aby zapalic.. przy pierwszym papierosie plakalam i mialam straszne wyrzuty ale bylam tak zla ze powiedzialam sobie ze lata mi to przy drugim juz sie troche uspokoilam... po ok2h wrocilam do domu.. M zrozumial swoj blad pogodzilismy sie Oczywiscie za papierosy nic nie powiedzial mimo ze zabranial mi palic.. ale ja juz wtedy ich nie chcialam znowu wrocila radosc i kazalam mu je spalic :D a przy innej stresujacej sytuacji juz nie lecialam do sklepu bo powtarzalam nie wazne co by bylo ale dla mojego 2serduszka nie bede szkodzila za bardzo go kocham... i tak nie pale do dzis... I nie ciągnie mnie...:) Dzidzius najwazniejszy! :D :-)
 
Toksyny z organizmu palacza uwalniaja sie nawet do 5 lat wiec bylo zucic palenie przed planowaniem ciazy a nie szczycic sie ze matki palace sa be a ja cacy bo zapalilam ostatni raz widzac dwie kreski na tescie
 
Toksyny z organizmu palacza uwalniaja sie nawet do 5 lat wiec bylo zucic palenie przed planowaniem ciazy a nie szczycic sie ze matki palace sa be a ja cacy bo zapalilam ostatni raz widzac dwie kreski na tescie

Wiesz co to nieplanowana ciąża ?!?!?!

Ja rzuciłam 1,5 roku temu. W pierwszej ciąży jak zobaczyłam wynik testu przestałam palić, po karmieniu wróciłam. Sama mam koleżankę, która nie potrafiła (a przynajmniej tak twierdziła) rzucić. Uważała, że jeszcze bardziej ją ciągnie. Nie umiała przestać a w 5-tym miesiącu jej ginekolog powiedziała, ze to i tak już nie ma sensu. Nie chcę nikogo oceiac, ale jak widzę matkę z brzuchem z papierosem to mam ochotę podejśc i strzelić w pys. Chcesz - truj siebie, ale dlaczego innych i przede wszystkim swoje ukochane dziecko ?!
 
Skonczcie pieprzyc,ze matki palace sa takie strasznie zle,potwory i niewiadomo co!! chyba zycia nie znacie...
Pewnie,ze palenie w ciazy nie jest niczym dobrym ale chyba lepiej palic niz po porodzie wyrzucic dziecko do smietnika! Albo z dwojga zlego lepiej palic niz dawac sobie w zyle....tutaj udzielaja sie tylko ''dobre'' mamuski nieszkodzace w zaden sposob swoim dzieciom....a co w dzisiejszych czasach nie szkodzi??? zywnosc jest nafaszerowana chemia ,chyba ze kupujecie wszystko bio....i unikacie jak ognia spalin i wszystkiego co jest szkodliwe.

Ja w ciazy palilam...nie duzo,2-3 papierosy na dzien,ale jakie to ma znaczenie,ze tylko 2-i tak jestem potworem....nie ma reguly....kobiety przesadnie dbajace o siebie rodza dzieci z zespolem downa albo chore inaczej....nie mowie,ze dzieci palaczek sa zawsze zdrowe...ale w moim przypadku nie sprawdzila sie regula,ze moje dziecko powinno miec niska wage urodzeniowa bo wazyla 3210....innej znajomej palaczki 3800 a mojej niepalacej siostry wszystkie dzieci nie przekroczyly 2800...
 
Ostatnia edycja:
jestemJolka skoro nałóg jest tak silny, że nie mogłas opanować głodu nikotynowego nawet w ciąży (wiedząc, że trujesz właśne dziecko) to pomyśl jakie katusze cierpi dziecko, które się rodzi i nagle zostaje odcięte od nikotyny.
Paląc sama uzależniasz dziecko, które po porodzie przechodzi przymusową kurację antynikotynową..........

Poza tym nie porównuj jedzenia z paleniem.
Niestety jedzenie Bio jest drogie i nie każy może sobie pozowlić na jego kupno.
Natomiast rzucanie palenia jest zupełnie darmowe.

Wiem, że fajki to nałóg i od tak sobie rzako komu udaje się rzucić.
Ale nie wiem co poradzić kobiecie, której nawet zdrowie własnego dziecka nie jest w stanie zmotywować do rzucenia.
 
reklama
No...biedne te moje dziecko ,musialo tak cierpiec przechodzac te przymusowa kuracje antynikotynowa ...:rolleyes2::-D wiekszej glupoty nie slyszalam....:sorry:
 
Do góry