reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Pakowanie torby - czyli co zabrać ze sobą do szpitala na poród

Dokładnie mamom i maluszkom potrzebny jest spokój. Dla takich dzieciaczków narodziny to taki szok, że nie ma po co im dokładać wrazeń.
Zresztą ja jestem przeciwniczkom wizyt nawet w domu w pierwsze 2-3 tygodnie. Sama nigdy do nikogo nie chodzę w pierwszym miesiącu życia i raczej nikt do mnie nie przyjdzie.
 
reklama
Nawet w szkole rodzenia mówili, że w szpitalu trzeba się ograniczyć do najbliższych, mama, tata, facet, a potem w domu, to też nie przesadzać z gośćmi, z resztą rozsądni znajomi, sami będą wiedzieli, że raz to jeszcze nie pora, a dwa, że po prostu nie wypada...
 
ale wezcie pod uwage ze przy Was caly czas bedzie partner, mama..

przy mnie partnera ani ojca dziecka nie bedzie, mama tez niekoniecznie bo rodze nie w moim miescie, wiec chcialabym zeby chociaz przyjaciolka mnie odwiedzila.
dlaczego niby przy moich wspollokatorkach bedzie mogl cale dnie siedziec mąż a ja mam siedziec sama, bo nie mam nikogo "bliskiego"

mi podejrzewam ze jako wspolokatorce, jesli przeszkadzaliby mi ludzie wokol to pierdzieliloby mnie czy to mąż czy sasiad, czy w ogole listonosz z osiedla kogos odwiedza
 
tyle to na pewno nie bedzie :-p ale w ciagu tych kilku dni(o ile zatrzymaja mnie kilka dni), moze masymalnie z 5 takich najwazniejszych osób.

i w ogole, dzieki za doinformowanie na czym polega lewatywa;) uspokoilo mnie to :-p bo nie wiem skad mi sie wzielo przekonanie ze 'tam' sie wlewa z 1,5litra płynów conajmniej...
 
mała.di nie chodzi o jedną przyjaciółkę tylko o tłumy znajomych i rodziny. Trzeba jednak pamiętać, że na sali nie jest się samemu i moi odwiedzający innym mogą po prostu przeszkadzać. Mam nadzieje, że moje współlokatorki będą to rozumieć bo pobyt w szpitalu to jednak sprawa intymna. Ja już zapowiedziałam, że ma być tylko partner i rodzice. Gdy moja koleżanka dwa lata temu rodziła to byłam u niej prawie cały czas. Ale ona była wtedy całkiem sama więc do pomocy miała tylko mnie. Normalnie w innej sytuacji znajomych po porodzie nie odwiedzam. Na to zawsze jest czas później.
 
ja tylko uwazam, ze mnie nie sprawiloby roznicy czy do dziewczyny z sali bedzie przychodzic piec przyjaciolek na zmiane, by jej pomagac. czy ciagle siedzialby mąż.
jesli by sie jakos zachowywaly spokojnie, nie robily halasu, to niby czemu maja bardziej przeszkadzac siedzac sobie cichutko obok mnie niż mąż ktorego nie mam? mi nawet bardziej przeszkadzałby ten mąż, bo to facet jednak
a juz nie popadajmy w taka skrajnosc, jasne ze nie mialam na mysli ze w ogole 50ludzi dziennie bede zapraszac,i to tak po 5 na raz. ja tak troche zartowalam, a sie uczepilyscie jak nie wiem :-p
 
mala.di Ty sie nie stresuj ;-) Zobaczysz nikt Ci nie będzie potrzebny. Przy mnie wcale nikt nie siedział cały dzień i nikt nie był potrzebny. To tylko dwie doby tyle mój M potrzebował na dojście do siebie po pępkowym :-D przecież nie będziesz sama będziesz ze swoją córeczką i to Ci w zupełności zapewni wszelką rozrywkę :)
 
na szczescie u mnie w szpitalu nie ma takiego problemu i powinnam byc na osobnej sali
jak tu kaczke po porodzie wietrzyc skoro tabuny ludzi by przychodzily :)

patrze na moja spakowana torbe i na suwaczek :) mam wrazenie ze czegos tam nie wsadzilam :/
 
reklama
ja mogę dopłacić 120zł za cały pobyt i mam salę dla siebie, mąż może być ze mną całą noc, jest wygodny fotel, można kimnąć, tak zresztą zrobiliśmy jak Laurka się rodziła :tak: a jak leżałam z Laurką po intensywnej terapii, tydzień na sali matka+dziecko, to byłyśmy 4, ograniczałyśmy ile się dało wizyty, tylko mężowie w sumie byli i tak był tłok bo my 4, 4 dzieci i 4 mężów, masakra istna :no:
 
Do góry