Hej dziewczyn
Jestem tu nowa, wątków przeczytałam już tysiące, więc postanowiłam napisać.
Staramy się z mężem o dziecko, jesteśmy dopiero na początkowym etapie tak naprawdę…
Mam nieregularne cykle, gdzieś tam prowadzę kalendarzyki i w statystykach wychodzi, że generalnie 6 moich ostatnich cykli wychodziło między 28 a 29, miałam da odchylenia po 38 dni.
Ostatni @ miałam 24 września i stwierdziłam, że zacznę robić testy owulacyjne, a że nie wiedziałam od kiedy zacząć to zaczęłam od 7 października…
Dziś jest 22 październik testy do tej pory wychodziły negatywne, a ja dziś dostałam @ , a przynajmniej na to wygląda.
Wcześniej aplikacja pokazywała że powinnam dostać 28/29 października, wiec owulacja powinna być koło 15/16
No, ale nic nie było.
Teraz kiedy zaktualizowałam w aplikacji dzisiejszy pierwszy dzień @ wygenerowało mi się, że owulację miałam 7 października, więc wychodzi na to że znów się nie wstrzeliliśmy. Z kalendarza też wychodzi, r w takim razie wrześniowa owulacja była 9, w ten dzień wiem, że próby były i przed i po, jak widać nie udało się… Zastanawiałam się, czy po skończonym @ znów zacząć robić testy i próbować, czy już je olać…
Wiem, że ludzie starają się latami, zastanawiam się, czy od razu leciałyśmy zestresowane do lekarza, czy jednak daliście sobie czas…
I czy w ogóle warto robić te testy i na ile Onecie wam sprawdzały
Jestem tu nowa, wątków przeczytałam już tysiące, więc postanowiłam napisać.
Staramy się z mężem o dziecko, jesteśmy dopiero na początkowym etapie tak naprawdę…
Mam nieregularne cykle, gdzieś tam prowadzę kalendarzyki i w statystykach wychodzi, że generalnie 6 moich ostatnich cykli wychodziło między 28 a 29, miałam da odchylenia po 38 dni.
Ostatni @ miałam 24 września i stwierdziłam, że zacznę robić testy owulacyjne, a że nie wiedziałam od kiedy zacząć to zaczęłam od 7 października…
Dziś jest 22 październik testy do tej pory wychodziły negatywne, a ja dziś dostałam @ , a przynajmniej na to wygląda.
Wcześniej aplikacja pokazywała że powinnam dostać 28/29 października, wiec owulacja powinna być koło 15/16
No, ale nic nie było.
Teraz kiedy zaktualizowałam w aplikacji dzisiejszy pierwszy dzień @ wygenerowało mi się, że owulację miałam 7 października, więc wychodzi na to że znów się nie wstrzeliliśmy. Z kalendarza też wychodzi, r w takim razie wrześniowa owulacja była 9, w ten dzień wiem, że próby były i przed i po, jak widać nie udało się… Zastanawiałam się, czy po skończonym @ znów zacząć robić testy i próbować, czy już je olać…
Wiem, że ludzie starają się latami, zastanawiam się, czy od razu leciałyśmy zestresowane do lekarza, czy jednak daliście sobie czas…
I czy w ogóle warto robić te testy i na ile Onecie wam sprawdzały