reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Wpis Pani niby psycholog zostawiam bez komentarza ...
Wizyta udana :-)
Serduszko bije : Zobacz załącznik 642090
Dzidzia wyglada tak :
ImageUploadedByForum BabyBoom1409777933.229537.jpg

I mama jest bardzo szczęśliwa :-) ♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️♥️
 

Załączniki

  • ImageUploadedByForum BabyBoom1409777933.229537.jpg
    ImageUploadedByForum BabyBoom1409777933.229537.jpg
    22,6 KB · Wyświetleń: 45
reklama
Właściwie to 5-go roku psychologii. Badam w pracy dyplomowej funkcjonowanie społeczne kobiet otyłych (mam) z uwzględnieniem reakcji na krytykę rodziny i osób anonimowych. Starałam się postem sprowokować i udało mi się. Nie miałam na myśli obrażania, jeśli tak wyszło - wybacz. Nigdzie indziej, niż na forum, nie dowiem się prawdy nt. reakcji. Przeczytałam dzisiaj kilkadziesiąt wątków nt. otyłości wśród matek i mam spory materiał i pomysł na badania. Cieszę się, że odpowiedziałaś.

Radzę polować na przyszłe mamy pod gabinetami lekarskimi i wypowiadać taką krytykę patrząc prosto w oczy. Wtedy będziesz miała prawdziwą reakcję, która będzie pewnie zupełnie inna niż wypowiadana w twoją stronę anonimowo w sieci. Radzę zweryfikować metody badawcze, pani "psycholog"...

Melduję, że wczoraj skończyłam drugi trymestr, na plusie mam 2 kg od momentu, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży (29.03.). Nie mam cukrzycy ciążowej ani nadciśnienia. Aż sama jestem zdziwiona takim małym przyrostem wagi ale skoro mały rozwija się prawidłowo to tylko się cieszyć :) Pozdrawiam mamusie! :*
 
super dziewczyny!!!!! same dobre wieści!!! :-):-)

Ja niecierpliwie czekam na poniedziałek... wtedy właśnie będę miała USG prenatalne....strasznie sie boję... już budzę się w nocy... kilka dni temu sniło mi się że urodziłam dziecko które zamiast rączek miało kurze skrzydełka a zamiast nóżek kurze nóżki....to był istny horror...choć może teraz brzmi śmiesznie... Oby do poniedziałku.... a później mój najwiekszy koszmar...USG połówkowe...
 
Witam, przepraszam za nieobecnosc...bylo to spowodowane trauma jaka przezylam po raz pierwszy w zyciu gdy u sasiadow byl wybuch i potezny pozar, wszyscy o 3 w nocy musieli wybiec na zewnatrz..bylam przerazona i w panice, nigdy w zyciu sie tak nie balam jak zobaczylam te potezne plomienie i czarny dym...nasz dom jest ok, ale kila jest calkiem spalonych, innym odloczyli gaz i prad i musza mieszkac gdzie indziej. Tak bardzo si balam ze gdy ok 6 wrocilam z powrotem spac to dostalam takich bolesci ze pojechalismy z mezem jak najszybciej do lekarza...na szczescie wszystko ok. Dzidzia ma 4 mm ale lekarz powiedzial ze wyglada bardziej na 6 tydzien ( a powinien byc kalendarzowo 7-8).
Plamienie mialam tylko tamten jeden raz, potem zdarzal mi sie tylko taki brunatny sluz. Ustal na pare dni i dzis rano znowu. Ale lekarz mowil zeby sie nie przejmowac...
Dzis za to w koncu zwazylam sie na wadze niemojej, w ubraniu, po jedzeniu, z bizuteriai zegarkiem na reku itd ale mimo to...przerazilam sie bo zobaczylam 96 kg...jeszcze w marcu bylo 87...wiem ze ostatnio przytylam, a raczje zatrzymala mi sie woda, bo czuje, ale az tyle? No trudno..mam straszne mdlosci i nie mam na nic ochoty, ciezko znalezc jakis produkt ktory bym zjadla, jesli taki jest, to go jem i nie patrze nawet czy zdrowy czy nie..mam np wstret do surowych jarzyn (procz pomidora) i wielu innych zdrowych rzecy ktore kiedys jadlam. Mimo to nic nie schudlam, wrecz przeciwnie, a naprawd jak podliczylam to jem niecale 1000kcal bo nie jestem w stanie wiecej...nie wymiotuje ale nosi mnie caly czas :(

Co do osoby ktora sie tu wypowiadala na temat otylych osob to az szkoda mi czasu i nerwow zeby jeszcze i takim czyms sie przejmowac. Moze kiedys sama zrozumie jak to jest byc ocenianym bezpodstawnie.
 
angella kurcze współczuję....faktycznie miałaś przejścia!!!
A który to u Ciebie tydzień??

Ps. nie reagujcie na te godne politowania posty...widać, że biedaczkom w życiu sie nie wiedzie i wylewaja swoje zale na forum obrażając innych.... żałosne...i tyle w temacie :-D
 
Jesli liczyc od ostatniego dnia ostanitej miesiaczki to powinnam zaczynac osmy tydzien (w czwartek wlasnie) ale w poniedzialek gin powiedzial ze wyglada raczej na szosty tydzien - czyli ze dzis zaczynam siodmy. Pewnie to zwiazane jest z tym ze mam owulacje troche pozniej niz ksiazkowe 14-15 dni po okresie, u mnie zazwyczaj jest 19-20 dzien, czyli by sie ten tydzien roznicy zgadzal.
Staram sie nie przejmowac bo i tak stresu powinnimy sobie oszczedzac ale zalamalo mnie to co zobaczylam na wadze, a potem taki 'lekki' komentarz jakby to bylo takie proste...no coz ,musze te nadwage dzwigac do porodu, a jeszcze nie mialam spotkania w szpitalu, kiedy to mnie zmierza wszerz i wzdluz i pewnie wtedy mi sie dostanie :szok:, tak jak przez cale zycie zreszta od tylu osob, i chocby przed chwila... :-(
Ale tutaj czuje ze mam wsparcie wiec pozwalam sobie wyzalac to co mnie rani, wybaczcie :zawstydzona/y:
 
hejka:-)

Ja zglaszam,ze tydzien temu 28 sierpnia sie rozpakowalam. Moj synek przyszedl na swiat przez cesarskie ciecie.
W ciazy przytylam 9 kg z czego 8kg od 7 miesiaca:cool: Po tygodniu juz wrocilam do swojej wagi wyjsciowej , Teraz trzeba zgubic to co bylo przed ciaza :tak:
Przyszlym mamusiom ,zycze powodzenia i trzymam kciuki :-)
 
katrina gratulacje!!!!!!!!!!! :-)

Angela....dla mnie po to właśnie jest to forum..żeby przelewać swoje smutki i radości, wspierać się w trudnych chwilach i pocieszać kiedy trzeba oraz wspólnie cieszyć się z pozytywnych wieści :tak: dlatego denerwują mnie takie przytępione laski, które za grom nie potrafią tego zrozumieć... :-D ale cóż...jednym Bozia dała rozum, innym hmmmm coś tam na bank..
trzymaj się kochana i pisz kiedy tylko potrzebujesz!!!!!!!!!!!!! :tak:
 
Hejka :-) Katrin Mega Gratki :-)

Posta mi wcielo :-(

Angela przykro mi z powodu tego stresu który ci sie przytrafil , ale trzeba byc szczęśliwym ze nic sie nie stało wam :-)

To forum jest dla nas, bo każda z nas ma podobne problemy i zmartwienia a druga ja rozumie :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie. U mne początki 4-5 tc ale ciągle chodzę zestresowana czy wszystko oby ok. W pierwszej ciąży 6 lat temu skakał po stołach z firankami :) pracowałam do 7 miesiąca a teraz boję się cokolwiek dotknąć ;) Czy wy też tak macie bądź miałyście w pierwszych tyg. :) pozdrawiam
 
Do góry