reklama
no to nieźle u nas bliźniaków w rodzinie brak.. wiec i szanse marne, uf. nie wiem co mam robić, bo ciągle mam pełno negatywnych myśli, nie wiem co ze sobą zrobi, histeryzuje, płacze, boje się, że nie donoszę ciąży, że urodzę za wcześnie lub w ogóle..
no i chodzi o to że może z radości nie skacze, bo mieliśmy inne plany, ale ciągle znajduje plusy.. a to że rodzeństwo młoda bedzie miała, a to że dwójka przed 30-stką to dobrze, że damy rade, że może w końcu będzie chłopak bo u nas to same kobiety się rodzą... itp itd.. a ja nie umiem się cieszyć tak jak on. mam do siebie wielki żal że unieśliśmy się chwilą i poszliśmy na całość... a już jedną wpadkę zaliczyliśmy i ma teraz 5 lat.. nie umiem się cieszyć, po prostu się boję.
jak z córą byłam w ciąży, to mimo że nic nie mieliśmy, same problemy były to jakoś się cieszyłam z tego;-) a teraz mamy mieszkanie, nie mamy kredytów, może na kokosach nie śpimy ale skromnie od wypłaty do wypłaty się żyje... a ja mam doła, smutno mi:-(.. do lekarza na 20stego dopiero nie wiem jak wytrzymam to czekanie.. no i te myśli, że dziecko sie urodzi za wcześnie albo chore.. bo moja córa jest wcześniakiem, urodziła się w 7mc ale jest zdrowa jak ryba, cud to chyba.. i może stąd te myśli negatywne.. jestem pewnie głupia że sie tak dołuję ale nie mogę przestać.. a teraz idę spać bo oczyska się kleją. jutro się odezwe!!
Lisica.
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Październik 2013
- Postów
- 6 414
Gosianati nie mmożesz się tak denerwować. Ja miałam prawie cała ciążę leżąca ale mam nadzieję że ta będzie inna. Uszy do góry, szukaj jak najwięcej plusów
Marcia hehe, plemniczki były pewnie wystraszone badaniem i się wzięły do roboty zobaczymy, staram się podejść do tego cyklu na luzie.
Marcia hehe, plemniczki były pewnie wystraszone badaniem i się wzięły do roboty zobaczymy, staram się podejść do tego cyklu na luzie.
reklama
Podziel się: