reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Cinnabon, a polecilas mu dobrego speca od leczenia zeza? Bo na chamstwo juz nic nie pomoze
No wlasnie z taiego samego zalozenia wyszlam, dlatego tez odpuscilam. Szkoda moich nerwow. Mam nadzieje, ze nigdy nie bede musiala miec z nim nic wspolnego. Na pewno nie z wlasnej woli.
Dziekuje za slowa wsparcia Dziewczyny. Bardzo doceniam!
Mialam w nocy chyba pierwszy skurcz Braxtona Hicksa, az nie moglam oddychac. Przyznam, ze troche spanikowalam :zawstydzona/y:
 
reklama
Witam z rana:)
Redusia grudzień ponoć nie lubi przestawiania. Ale mój w tym samym miejscu i na 4 lata bytności aż raz zakwitł:(
Cinnabon przyzwyczajaj się:) bo pewnie nie raz jeszcze Cię zaskoczą:)
 
Redusia, moze nie dajesz mu odpoczac poznym latem? Bo one maja tak, ze musza miec w roku 2 okresy odpoczynku - pierwszy zaraz po kwitnieniu, nalezy wowczas dac rosline do pomieszczenia z nizsza temperatura (ok.15stopni), podlewac tylko troszke, po tym okresie rusza ze wzrostem, drugi okres spoczynku kolo sierpnia, wtedy tez zmniejszasz podlewanie i mozesz go zaciemniac, zeby mu "skrocic dzien" - wtedy, w tym drugim okresie spoczynku, zawiazuje paczki.
Lisica, czasu potrzebowal. Rosliny tak maja.
Od 08. sierpnia ukorzeniam kilka hibiskusow. Klasyka tematu - dupsko w ukorzeniacz, leb pod klosz i czekamy. Bylo ich 8. 1 wybral kompost, 3 rosna juz ladnie, nawet jeden postanowil zakwitnac, choc ma pare cm wysokosci, 1 ma korzenie, ale stoi twardo w miejscu i nie rosnie, a 3 jeszcze nie maja korzeni. Czujesz? Nic im nie jest, stoja sobie jak w dniu wsadzenia w ziemie i udaja ze ich to nie dotyczy. Podobnie z hojami - w tym samym czasie ciete i w identycznych warunkach utrzymywane, carnosy variegatki, fungii, serpens i australiski ruszyly ze wzrostem, a np. lacunosy, square, carnosa tricolor czy krohniana, dopiero wypuszczaja korzenie. Mowi sie trudno i sie czeka.
Cinnabon, ktory to tydzien?
 
Wy tu o kwiatach itd a ja jestem antytalentem do roslinek, potrafie zamordowac wszystkie roslinki w domu i wogle nie lubie sie grzebac w ziemi.
a tak poza tym to co tam u was? Cisza tu taka zapadla ...
 
A u mnie...robiłam dzisiaj bete, chyba juz ostatnia, normalnie uzalezniłam sie od tej bety, troche poczatkowo zmartwiłam sie, bo w srode miałam 3907 a dzisiaj 5755 wiec przyrost taki sredni, no napewno nie 66% i napewno nie podwojenie jej, ale doczytałam ze beta w pozniejszym okresie kiedy jest juz w przedziale 3000-6000 juz moze nie przyrastac tak szybko, podwojenie jej moze byc nawet dopiero po 96 godzinach, wiec odetchnełam... mam tez podwyzszone białe krwinki...podobno w ciazy tak moze byc... wiec dzisiaj dzień przeleciłał mi pod znakiem badan, wyników, nosa w necie aby dowiedziec sie czegos wiecej...
W poniedziałek mam pierwsze usg....zaciskajcie kciuki, mam nadzieje, ze tam u tego mojego dzidziola wszystko gra :)
 
Dzien doberek!


ja mialam straszna noc....wstalam ok 24 na siusiu i oczywiscie co widze ....krew Polozylam sie i dawaj sluchac czy maly sie rusza a on jak na zlosc ani drgnie, od wczoraj zreszta taki jakis nie ruchliwy to ja oczywiscie panika, prawie nie spalam do rana i nasluchiwalam i nic wiec rano w samochod na IP. Zajechalam do uniwersyteckiego a tam babka mowi ze oni tempy maja ale ze powiedzialam ze nie czuje ruchow to zeszla pani dr polozyla mnie tylko sprawdzic czy serduszko bije no i na szczescie bilo wiec wyslala mnie do drugiego szpitala tam mnie zbadal zaspany pan dr bardzo nie delikatnie i stwierdzil ze w kanale wszystko ok tu nie ma krwawienia , polozyl mnie na usg lozysko cale wszystko ok ....tylko czy ja sie w koncu dowiem dlaczego ja ciagle krwawie Najadlam sie strachu co niemiara i jestem znowu w domu , ot tak wygladala moja nocka , normalnie poryczalam sie z tego wszystkiego i nabawie sie nerwicy przez ta ciaze...

nicoleta kciuki zacisniete &&&&&
 
Marcia to masakryczna noc za Toba....wspołczuje Ci kochana. Podziwiam Cie za Twoja wytrzymałosc, bo ja to straszna panikara jestem. Trzymaj sie dziewczynko, kurde ale skad tak ciagle te plamienia u Ciebie?
 
Nie wiem co jest u mnie grane ale od poczatku ciazy to moze 8-9 razy mialam plamienia i tylko z raz byly takie ciemne brazowawe a tak zawsze zywa krew, usg mam cala sterte zrobione juz stracila rachube ile razy mialam robione, normalnie jak juz bede trzymala malego w ramionach to dopiero odpoczne psychicznie...
 
reklama
Do góry