Ania dokladnie mi tez jest ciezko trzymac sie tego jadlospisu i powiem szczerze ze roznie to z tym jest ale obiecalam se ze teraz sie przyloze i bede sie trzymac jadlospisu bo do tej pory nie mialam za bardzo czasu i tak jak pisalam chyba duzo wczesniej ze dobrze jest przygotowac sobie wszystko na caly dzien i potem podgrzac ewentualnie
reklama
akeake
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2012
- Postów
- 314
Marcia, gratuluje Synka!! troszke spoznione ale najszczersze gratki ) I PIEKNIE sie prezentujesz, wcale nie wygladasz na osobe plus size!
U mnie..praca i praca. Troche innych problemow tez,bo Mąż dalej bez pracy, to nasza ostatnia zima tutaj i potem musimy sie gdzies wyprowadzic,chyba pod most.... I musze sie w koncu przejsc do gina, bo nie wiem co sie dzieje,ale strasznie mnie bola jajniki prawie ciagle,teraz chyba owu mialam,bo i sluz itd, ale nigdy mnie tak nie bolaly,boje sie ze to cos zlego, a nie objawy super owulacji Chociaz jak to przewrotnie bywa, nie biore metformaxu juz 2 miesiac bo nie ma kiedy isc po recepte, a tu sie szykuje kolejny piekny cykl z samoistna @ i bez lekow.. Tylko musze podejrzec na usg czy mam owulki.. Choc soobie tlumacze ze skoro normalnie @ jest to chyba swiadczy o owu,ale juz sama nie wiem. Zreszta, teraz to malo istotne
I taka prywata, nie chce mi sie na priva pisac, pytanie do nauczycielek: Jak Wam sie zdarzy cos zle powiedziec i sobie uswiadamiacie po fakcie,to potem na nastepnej lekcji trzeba to sprostowac? Bo namotalam wczoraj w jednym temacie bo za dobrze go nie powtorzylam, i teraz patrze ze straszna glupote im powiedzialam,i bedzie mi sie wstyd przyznac Ale chyba lepiej wyjasnic i przeprosic ze sie pomylilam. Poza tym jestem chora i tak mi sie wszystko na tych lekcjach opornie wychodzi ze masakra Poza tym, czy mozna uczniom duzo dyktowac do zeszytu? bo do tej pory im dawalam kserowki z notatkami zeby wiecej im pokazywac i nie tracic czasu na zapiski,ale mowia mi ze wola dyktowane do zeszytu..tylko ze to zajmuje pol lekcji,choc nie powiem,ze wygodnie tak dyktowac i moze wtedy lepiej bede przygotowana do lekcji... Moze jakies rady? Choc moje problemy sa pewnie glupie
U mnie..praca i praca. Troche innych problemow tez,bo Mąż dalej bez pracy, to nasza ostatnia zima tutaj i potem musimy sie gdzies wyprowadzic,chyba pod most.... I musze sie w koncu przejsc do gina, bo nie wiem co sie dzieje,ale strasznie mnie bola jajniki prawie ciagle,teraz chyba owu mialam,bo i sluz itd, ale nigdy mnie tak nie bolaly,boje sie ze to cos zlego, a nie objawy super owulacji Chociaz jak to przewrotnie bywa, nie biore metformaxu juz 2 miesiac bo nie ma kiedy isc po recepte, a tu sie szykuje kolejny piekny cykl z samoistna @ i bez lekow.. Tylko musze podejrzec na usg czy mam owulki.. Choc soobie tlumacze ze skoro normalnie @ jest to chyba swiadczy o owu,ale juz sama nie wiem. Zreszta, teraz to malo istotne
I taka prywata, nie chce mi sie na priva pisac, pytanie do nauczycielek: Jak Wam sie zdarzy cos zle powiedziec i sobie uswiadamiacie po fakcie,to potem na nastepnej lekcji trzeba to sprostowac? Bo namotalam wczoraj w jednym temacie bo za dobrze go nie powtorzylam, i teraz patrze ze straszna glupote im powiedzialam,i bedzie mi sie wstyd przyznac Ale chyba lepiej wyjasnic i przeprosic ze sie pomylilam. Poza tym jestem chora i tak mi sie wszystko na tych lekcjach opornie wychodzi ze masakra Poza tym, czy mozna uczniom duzo dyktowac do zeszytu? bo do tej pory im dawalam kserowki z notatkami zeby wiecej im pokazywac i nie tracic czasu na zapiski,ale mowia mi ze wola dyktowane do zeszytu..tylko ze to zajmuje pol lekcji,choc nie powiem,ze wygodnie tak dyktowac i moze wtedy lepiej bede przygotowana do lekcji... Moze jakies rady? Choc moje problemy sa pewnie glupie
akeake, jak się machnęłaś w czymś i to ważne było, to wyjaśnij. zawsze może się zdarzyć jakiś mądry, który gdzieś się dowie i potem zrobi Ci obciach przy reszcie klasy. a tak pokażesz żeś ludzka, a zarazem kompetentna, bo się poprawiłaś. ja nie dyktowałam więcej niż musiałam, bo mi było szkoda czasu, ale np. zasady gramatyczne itp <bo uczę jęz. ang.> zawsze do zeszytu - nawet w szkole średniej, bo wtedy miałam pewność, że mają napisane. i odpytywałam w trakcie dyktowania czy rozumieją o co chodzi. nawet jeśli nie dyktujesz, zawsze miej przygotowane notatki - bo to Ci pozwoli łatwiej lekcję prowadzić. i ZAWSZE powtórz sobie to, co masz przekazać;-) bo niedopatrzenia lubią się mścić;-) możesz się zastanowić, co wymaga bycia podyktowanym;-) a co może być na kserówce - pamiętaj, że kserówki lubią ginąć i znikać, bo dzieciaki rzadko pamiętają, żeby je wkleić czy jakoś inaczej umocować do zeszytu. możesz sobie powybierać treści superważne i po prostu przydatne. wtedy superważne do zeszytu, a przydatne na ksero. przykładowo. możesz też popytać wśród innych nauczycieli jak oni robią, bo to też sporo rozjaśnia - jeśli dzieciaki na większości lekcji mają dyktowane, to faktycznie będzie im ciężko. a jeśli jest odwrotnie - to mogą Cię robić w balona, żeby mieć więcej lekcji zajęte;-)
powodzenia!:-)
powodzenia!:-)
Ja po moich dzieciakach widze ze jednak co w zeszycie to w zeszycie a i jak pisza to tez im cos w makowkach zostaje tak mi sie wydaje ;-)
Tigi mi sie wydaje za najwiecej na przełomie 2/3 trymestu najwiecej miałam wrazenie ze kłade sie z mniejszym a wstaje z wielkim brzuchem :-)
Sukkub fajna bryka nie miałam do czynienia ale laseczka jedna jezdzi po osiedlu podobnym i fajnie wyglada i przede wszystkim mam wrazenie ze gondola jest spora bo czasami w tych gondolach teraz to zimą ciezko 3 miesieczne dziecko włozyc bo takie malizny ;-):-)
Tigi mi sie wydaje za najwiecej na przełomie 2/3 trymestu najwiecej miałam wrazenie ze kłade sie z mniejszym a wstaje z wielkim brzuchem :-)
Sukkub fajna bryka nie miałam do czynienia ale laseczka jedna jezdzi po osiedlu podobnym i fajnie wyglada i przede wszystkim mam wrazenie ze gondola jest spora bo czasami w tych gondolach teraz to zimą ciezko 3 miesieczne dziecko włozyc bo takie malizny ;-):-)
akeake
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Wrzesień 2012
- Postów
- 314
dzieki Dziewczyny za rady,jestescie kochane :* na jutrzejsze lekcje juz sobie przygotowalam notatki do dyktowania. Moze macie racje, ze lepiej wszystko do zeszytu, bo troche tu a troche kserowki to bym chyba padla,a nie przygotowala to wszystko choc z drugiej strony jak mam na jednej lekcji np do pokazania kilkanascie obrazow i teraz do kazdego cos dyktowac do zeszytu to bym robila polowe z tego, a nie mam czasu,bo kazda klasa poza I, jest o kilka epok do tylu (czyli rok albo pol roku nauki), eh... a z powtorzeniem sobie wszystkiego tez sie nie wyrabiam, bo nie dosc ze mialam to na studiach 7-8 lat temu i nie ogarniam teraz zeby przypomniec sobie o czym kazdy obraz opowiada, to jeszcze oni maja takie zaleglosci ze musze im na biezaco wyjasniac zalegle sprawy bo inaczej nie skumaja tych nowych czuje sie troche oszukana przez szkole,bo nie wiedzialam ze sa az tak w tyle i boje sie ze teraz bedzie na mnie ze ja ich zle ucze,za duzo wymagam czy cokolwiek. Juz i tak mam cyrki jak robie kartkowke bo lament straszny ze 2 i 3 dostaja bo nie umieja eh musze cos wymyslec co dalej.
sukkub, pochwal sie sukienka mam nadzieje ze okaze sie dobra,bo sama mialam przeboje z sukienkami z internetu czekamy na relacje i wszystkiego dobrego)
sukkub, pochwal sie sukienka mam nadzieje ze okaze sie dobra,bo sama mialam przeboje z sukienkami z internetu czekamy na relacje i wszystkiego dobrego)
witajcie, chciałabym dołączyć do waszego wątku. Chciałabym się przedstawić. Mam na imię Magda, w marcu tego roku zostałam mamą. Przez całą ciążę i nie tylko borykam się z bardzo sporą nadwagą. Mówię tu o ponad 100kg. Chciałabym mamy które też borykają się z nadwagą zapytać o coś. Mój poród przebiegał dość ciężko ( ciąża fantastycznie) rodziłam 9h ale miałam wywoływany poród. Wszyscy w szpitalu mnie obrażali, tzn personel. Na porodówce usłyszałam np że jestem gruba i dlatego nie umiem urodzić, lekarz powiedział na mój widok " ale pani gruba". I ja właśnie z tym do was piszę. Powiedziano mi że moje dzieciątko nie chce wyjść naturalnie ze względu na moją wagę. Ale ja w to nie chce wierzyć. Jak było z wami?
Widzicie ja nie mogłam zajść długo w ciążę ale to nie było związane z nadwagą tylko brakiem jajeczkowania. I jak już zaczęłam kurację nie wiadomo dokładnie kiedy doszło do zapłodnienia. Mój gin powiedział mi że szacuje że dzidzia miałaby się urodzić później ( termin z OM miałam na 03.03 a z badań oscylował od 07.03 do 14.03). Koniec końców po wywoływanym porodzie dzidzia urodziła się dnia 14.03. Ale jakoś ciężko mi uwierzyć że to mogła być wina nadwagi. Wokół mnie często widzę że dziewczyny mają wywoływane porody. Co o tym sądzicie?
Widzicie ja nie mogłam zajść długo w ciążę ale to nie było związane z nadwagą tylko brakiem jajeczkowania. I jak już zaczęłam kurację nie wiadomo dokładnie kiedy doszło do zapłodnienia. Mój gin powiedział mi że szacuje że dzidzia miałaby się urodzić później ( termin z OM miałam na 03.03 a z badań oscylował od 07.03 do 14.03). Koniec końców po wywoływanym porodzie dzidzia urodziła się dnia 14.03. Ale jakoś ciężko mi uwierzyć że to mogła być wina nadwagi. Wokół mnie często widzę że dziewczyny mają wywoływane porody. Co o tym sądzicie?
Nimitii witaj!
mialas pecha kochana ze trafilas na tak beszczelny personel, nie wiem czy pochodzisz z wiekszego miasta czy z mniejszej miesciny ale w glowie mi sie nie miesci ze ktos mialby mnie tak potraktowac. Powiedzenie ze nie mozesz urodzic przez swoja tusze wedlug mnie jest wierutna bzdura ja swoja Pati jak rodzilam mysle ze wazylam gdzies 110 kg ( nie wiem tego dokladnie bo nikt mnie nie wazyl ale po porodzie wazylam 99 kg wiec zakaldajac ze od razu spada z 10 kg to tak wlasnie mysle) porod trwal 1:50 od pierwszego skurczu jaki poczulam. Wiadomo przy wiekszej ilosci kg jestesmy narazone na cukrzyce, nadcisnienie itd ale bez przesady. Nie wim czy masz taki kanal TLC ja czesto ogladam tam porodowke i amerykanki czy brytyjki to dopiero potrafia byc dorodne baby i rodza bez problemu. Wszystko zalezy od budowy twojej miednicy itd. Szczuple dziewczyny tez maja problemy z porodem bo np maja za waska miednice. Takze nie bierz do glowy trafilas po prostu na przyglupow a nie lekarzy :-)
ja dzisiaj jakis taki niepokoj mam nie wiem czy znowu jakichs przebojow nie bedzie ...od dwoch dni jakos tak kiepsko sie czuje wczoraj zaczelo mnie spojenie nawalac i miewam takie lekkie bole jak na miesiaczke ktore przechodza bo kilku chwilach ale wole jak mnie nic nie boli bo przynajmniej sie nie stresuje. Boze jak tu dotrwac do konca....?
mialas pecha kochana ze trafilas na tak beszczelny personel, nie wiem czy pochodzisz z wiekszego miasta czy z mniejszej miesciny ale w glowie mi sie nie miesci ze ktos mialby mnie tak potraktowac. Powiedzenie ze nie mozesz urodzic przez swoja tusze wedlug mnie jest wierutna bzdura ja swoja Pati jak rodzilam mysle ze wazylam gdzies 110 kg ( nie wiem tego dokladnie bo nikt mnie nie wazyl ale po porodzie wazylam 99 kg wiec zakaldajac ze od razu spada z 10 kg to tak wlasnie mysle) porod trwal 1:50 od pierwszego skurczu jaki poczulam. Wiadomo przy wiekszej ilosci kg jestesmy narazone na cukrzyce, nadcisnienie itd ale bez przesady. Nie wim czy masz taki kanal TLC ja czesto ogladam tam porodowke i amerykanki czy brytyjki to dopiero potrafia byc dorodne baby i rodza bez problemu. Wszystko zalezy od budowy twojej miednicy itd. Szczuple dziewczyny tez maja problemy z porodem bo np maja za waska miednice. Takze nie bierz do glowy trafilas po prostu na przyglupow a nie lekarzy :-)
ja dzisiaj jakis taki niepokoj mam nie wiem czy znowu jakichs przebojow nie bedzie ...od dwoch dni jakos tak kiepsko sie czuje wczoraj zaczelo mnie spojenie nawalac i miewam takie lekkie bole jak na miesiaczke ktore przechodza bo kilku chwilach ale wole jak mnie nic nie boli bo przynajmniej sie nie stresuje. Boze jak tu dotrwac do konca....?
reklama
emotion_sickness
mama szkrabusia =)
Nimitii ja rodzilam w irl i na szczesci tam wszyscy sa 'duziwiec mnie nikt nie obrazal - w polsce jak bylam na polowkowym to inna sprawa.
Ja rodzilam 29 godz i tez mialam ciezki porod, masakrycznie ciezki - ale nikt nie tlumaczyl tego moja waga wiec niewiem .
W ciazy przytylam 23 i mimo ze zrzucilam prawie 20 to zaraz wrocily i mimo sporej nadwagi - 110 kg w momencie zajscia w ciaze teraz - jakos problemu nie bylo :-) a dodam nawet ze fakt ze mi sie teafilo to jak los na loteri - maz w delegacjji pracuje i jest W domu co 2 tyg na 1 lub 2 noce w sumie ;-) wiec jakby jeszcze waga miala przeszkadztc to pewnie dzidzu bym sie nie doczekala nigdy
Ja rodzilam 29 godz i tez mialam ciezki porod, masakrycznie ciezki - ale nikt nie tlumaczyl tego moja waga wiec niewiem .
W ciazy przytylam 23 i mimo ze zrzucilam prawie 20 to zaraz wrocily i mimo sporej nadwagi - 110 kg w momencie zajscia w ciaze teraz - jakos problemu nie bylo :-) a dodam nawet ze fakt ze mi sie teafilo to jak los na loteri - maz w delegacjji pracuje i jest W domu co 2 tyg na 1 lub 2 noce w sumie ;-) wiec jakby jeszcze waga miala przeszkadztc to pewnie dzidzu bym sie nie doczekala nigdy
Ostatnia edycja:
Podziel się: