Ainhoa
Mama Zuzi
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2011
- Postów
- 777
Hej, miałam wczoraj napisać, ale mój siedział przy komputerze, więc nie napisałam, bo on też twierdzi, że się nakręcam aż mu to wyrzuciłam, że nigdy nie będzie wiedział co ja czuję (straciłam pierwszą ciązę z innym mężczyzną), że się boję itd. to mnie rzeczywiście przeprosił. Jak mu kiedyś napisałam, że chcę jednak jechać do szpitala, bo od prawie dwóch tygodni coś się ze mnie sączy, a myślę, że to wody płodowe to zdązył zrobić zakupy w Tesco i jeszcze pomóc kobiecie podładować akumulator zanim po mnie przyjechał... Na szczęście okazało się, że to zwykła wydzielina.. Takie "nakręcanie" jest silniejsze od nas, bo ja w pierwszej ciązy nie myślałam, że cokolwiek może się stać i wtedy byłam nastawiona pozytywnie, a teraz negatywnie do któregoś momentu, bo wiem, że istnieją inne wyjścia od urodzenia pięknego, zdrowego berbecia...Ainhoa -- masz rację,nikt nie zrozumie straty,jeśli przez to nie przejdzie. Z twojego opisu wynika ,że pięknie wykorzystujesz obecność brzuszka hehe, masz racje,ciąża to taki czas,że trzeba troszke poleniuchować.
Mam nadzieje że czas szybko zleci i że to będą piękne miesiące w moim życiu a przede wszystkim,że wszystko z dzidziolem (i ze mną) będzie w porządku
Co do wykorzystywania, to raczej nie, bo ja miesiąc leżałam z krwiakiem i nic w tym momencie nie robiłam, bo rzeczywiście wszyscy łącznie ze mną na czele się bali, a mam lepiej, bo mieszkam z rodzicami, ale przez ten miesiąc tak kompletnie wypadłam z kondycji, że męczyłam się przy jedzeniu... Na szczęście teraz już jest lepiej, bo się "rozchodziłam". Naczynia rzeczywiście ciężko mi zmywać, bo mam brzuch jak na 8 miesiąc i dołem brzucha leżę na blacie od zlewu Odkurzanie za bardzo mnie męczy, a gotować, gotuje, ale unikam patelni, bo ona najbardziej nagrzewa nam brzuszek
Jeszcze co do naczyń, mam zabudowaną suszarkę nad głową i ściąganie z górnej półki talerzy to w ogóle nie wchodzi w gre, bo brzuch wpada mi do zlewu i za bardzo się naciągam, więc zazwyczaj kogoś o to proszę
marta87, a nie masz jakiś chorób kręgosłupa np. skoliozy?
Ostatnia edycja: