Powodzenia w leczeniu AZS. Młoda miała na szczęście dość łagodne. Miała w zgięciach łokciowych , pod kolanami. To były takie nawroty, raz lepiej raz gorzej. Miala oczywiscie kremy ze sterydem i różne kremy. W pewnym momencie bardzo nam pomógł zwykły krem Nicea Soft, sami byliśmy w szoku. Także lipikar był dla niej dobry. Teraz ma 11 lat i czasem ma troszkę suche w zgięciach łokciowych ale wystarczy posmarować kilka dni i wraca do normy.Nadrobilam piąte przez dziesiąte. Oczekująca blada kreska? Coś mnie ominęło?
U nas kiepsko, strasznie się popsuły noce. Ogólnie mamy pobudki co godzinę lub częściej. A o 4 zaczyna się hardcore, poplakuje, jeczy, setka, wierci się, potem zasypia na 10 minut i od nowa. Więc ja już nie śpię [emoji20]. Jestem nieprzytomna i codziennie boję się, że spowoduje wypadek samochodowy. Po za tym to w miarę ok, rehabilitacja pomału przynosi efekty. Jutro idę do dermatologa bo mamy AZS. Wydaje majątek na lekarzy, ale na NFZ to mają motto, że czas leczy rany. [emoji85]No to jak z tym fb? Pod jaką nazwą szukać? [emoji3]
Młody miał okres że skórę miał dość suchą, byliśmy się czy to nie będzie AZS ale pomagał krem aktywny elodermu na buzię a na resztę ciała smarowałam balsam eloderm. Prawie całą jesień i zimę codziennie po kąpieli go smarowałam. Na wiosne i do dziś spokój, skóra piękna bez wysuszeń. Zobaczymy jak będzie zimą.