reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Otyłość w ciąży

Ka, ale miło, że pamiętasz [emoji7][emoji7]

Dziękujemy [emoji8]

Właśnie go nakarmiłam i się zastanawiam nad tym, jak ten tydzień szybko minął... To jakiś kosmos [emoji33]
Mi też czas leci teraz tak szybko. Jeszcze wczoraj byłam w szpitalu stresując się przed cc, a za tydzień Tosia kończy 4 miesiące [emoji44] za niedługo będzie miała roczek i co wtedy?
 
reklama
Wtedy pomyślicie o rodzeństwie [emoji3]
Szczerze powiedziawszy, to zawsze chcialam mieć przynajmniej troje dzieci. Ale aktualnie przez te przejścia z bioderkami Tosi zaczęłam się bać... Co będzie jeśli się to powtórzy...? Znów mam zafundować dziecku szpitale, gipsy, niewygodę i ból...? Ehh... Pewnie mi przejdzie za jakiś czas, ale na razie nie umiem sobie wyobrazić kolejnego dziecka...

Byłam dzisiaj w mopsie po dokumenty do przedłużenia 500+ i dowiedziałam się, że jeśli wyrobimy Tosi orzeczenie o niepełnosprawności, takie tymczasowe na czas leczenia bioderek, to będzie nam przysługiwał zasiłek pielęgnacyjny i rehabilitacyjny. Zawsze są to jakieś dodatkowe pieniążki, bo na te gipsy syntetyczne, wkładki higieniczne, płatki kosmetyczne i maści idzie trochę pieniędzy. Zużywamy tego więcej niż bez gipsu. No i będzie na dodatkową rehabilitację jak coś. Chociaż powiem wam, że czuję się jak patologia, bo korzystamy ze wszystkich możliwych zasiłków... Dostajemy też rodzinny, ale u nas faktycznie wszystko idzie na Tosię...
 
Mimi, powrót do pracy też może będzie miał jakieś plusy [emoji8] a co do maluchów to ja wiedziałam, że czas leci szybko, ale nie aż tak [emoji23]

Paula, no na pewno łatwo wam nie jest. Ale absolutnie nie możesz się czuć jak "patologia", robicie to dla Tosi przecież, nie idziesz za to kupić ośmiopaku piwa i wódki z biedronki [emoji8] a po to są różne opcje wsparcia, żeby korzystać. Też bym się nie wahała na waszym miejscu :) jak zakończy się leczenie Tosi, mam nadzieje, że z całkowitym sukcesem, to pewnie trochę odpoczniecie psychicznie i będziecie myśleć o następnym bąbelku :)
 
Wyobraźcie sobie, że dostałam szpitalu zaproszenie na bezpłatną poradę/konsultację u położnej, logopedy i fizjoterapeuty w jakimś ośrodku współpracującym ze szpitalem, w którym rodziłam, umówiłam więc Bruna na koniec września, zobaczymy co tam ciekawego powiedzą :)
 
Wyobraźcie sobie, że dostałam szpitalu zaproszenie na bezpłatną poradę/konsultację u położnej, logopedy i fizjoterapeuty w jakimś ośrodku współpracującym ze szpitalem, w którym rodziłam, umówiłam więc Bruna na koniec września, zobaczymy co tam ciekawego powiedzą :)
Super, zawsze warto korzystać z takich rzeczy [emoji846]
 
Szczerze powiedziawszy, to zawsze chcialam mieć przynajmniej troje dzieci. Ale aktualnie przez te przejścia z bioderkami Tosi zaczęłam się bać... Co będzie jeśli się to powtórzy...? Znów mam zafundować dziecku szpitale, gipsy, niewygodę i ból...? Ehh... Pewnie mi przejdzie za jakiś czas, ale na razie nie umiem sobie wyobrazić kolejnego dziecka...

Byłam dzisiaj w mopsie po dokumenty do przedłużenia 500+ i dowiedziałam się, że jeśli wyrobimy Tosi orzeczenie o niepełnosprawności, takie tymczasowe na czas leczenia bioderek, to będzie nam przysługiwał zasiłek pielęgnacyjny i rehabilitacyjny. Zawsze są to jakieś dodatkowe pieniążki, bo na te gipsy syntetyczne, wkładki higieniczne, płatki kosmetyczne i maści idzie trochę pieniędzy. Zużywamy tego więcej niż bez gipsu. No i będzie na dodatkową rehabilitację jak coś. Chociaż powiem wam, że czuję się jak patologia, bo korzystamy ze wszystkich możliwych zasiłków... Dostajemy też rodzinny, ale u nas faktycznie wszystko idzie na Tosię...
Kochana nie ma się czego wstydzić czy źle z tym czuć. Skoro się należy to korzystacie...
 
reklama
Do góry