Paula1207
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Wrzesień 2017
- Postów
- 733
Wiemy już coś więcej odnośnie bioderek Tosi. Okazuje się, że te dwa miesiące w gipsie były na marne, bo mimo, że bioderka były unieruchomione, to ciągle główka wyskakiwała z panewki po założeniu gipsu. Lekarz ma się skonsultować w poniedziałek z kierownikiem oddziału i przedyskutować rozwiązania, ale najprawdopodobniej czeka nas jeżdżenie do Poznania na konsultacje i operację, bo tam jest klinika o wyższym stopniu referencyjności, a tu już nic więcej nie zrobią. Coś przeszkadza główce kości trzymać się w panewce i trzeba będzie otworzyć i ustawić bioderka podczas operacji. Teraz ma gips, ale tylko, żeby trzymał bioderka w pozycji na żabkę, nie spełnia funkcji leczniczej. Nie mam już sił... Nasze pierwsze dziecko i od razu z grubej rury...