Ja KTG zleconego przez mojego lekarza nie miałam w ogóle [emoji23] tylko jak lądowałam w szpitalu 4 dni pod rząd to mi robili.
Dzisiaj miałyśmy dzień w rozjazdach. Pojechałam Tosi wyrobić kartę chipową w końcu, potem podjechałyśmy do szpitala, bo mam wrażenie, że gips się robi za ciasny. Pediatra i fizjo też tak stwierdziły, więc pojechałam. Pocałowałam klamkę, bo lekarzy na oddziale już nie było... A specjalnie dzwoniłam wcześniej, żeby się dowiedzieć, o której można przyjechać. Powiedziała mi kobita, że obojętnie, w ciągu dnia. No ale wyszło jak wyszło. Mamy jutro podjechać znów koło 9. Nie wiem jak to zrobię, bo mamy jutro wizytę w Katowicach u okulisty z małą, rejestracja jest od 7, nie wiem, od której przyjmuje lekarz... Pojadę tam tak, żeby być przed 7 i być pierwsza w kolejce. Może się uda wejść koło 8, to będzie szansa zdążyć na 9 do Piekar Śląskich. Ehh... Kolorowy dzień się jutro szykuje. A jeszcze jutro mają wpaść znajomi, z którymi się długo nie widzieliśmy i takie nagromadzenie wrażeń będzie.