reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Otyłość w ciąży

Ja wam powiem że w pierwszej ciąży miałam skierowanie na cc od proktologa bo mam problemy z jelitem, w 2ch szpitalach mi odmówiono bo stwierdzili że z taką otyłością taka operacja to ryzyko... już nie miałam siły jeździć szukać kolejnego szpitala i urodziłam naturalnie, miałam pęknięcie krocza 3 stopnia tj. aż do odbytu.... jedna wielka masakra.... bardzo się boję drugiego porodu w związku z tym :( a cesarki też się boję w związku z otyłością że może się gorzej goić rana albo co.... nie wiem co lepsze.
Ale w 1 ciąży człowiek nie świadomy porodu, ja drugiego boję się bardziej ni pierwszego :(

Colorado faktycznie mały brzuszek masz ;)
Nie rozumiem... skoro jest skierowanie na cc to dlaczego odmawiają.. ? Jak będzie zagrożenie dla dziecka to tez odmówia?
Przerazilas mnie....
Ja poki co nie wiem czy będę mieć cc bo to zależy od.mojego ciśnienia na które stale biore leki, ale przerazilas mnie , że gdybym jej potrzebowała to będzie problem ;(
 
reklama
Nagłym przypadku pewnie zrobią. Ten mój proktolog był wściekły jak przyszłam do niego po porodzie że nie zrobili cc, przez 3 ms nie mogłam usiąść na pupie :( te porody to są okropne :( i nie wiem od czego to zależy ale w sali miałam babkę która wcale nie pękła ani nie nacinali krocza, a dziecko miałyśmy podobne wagowo.... :/
 
Ja wam powiem że w pierwszej ciąży miałam skierowanie na cc od proktologa bo mam problemy z jelitem, w 2ch szpitalach mi odmówiono bo stwierdzili że z taką otyłością taka operacja to ryzyko... już nie miałam siły jeździć szukać kolejnego szpitala i urodziłam naturalnie, miałam pęknięcie krocza 3 stopnia tj. aż do odbytu.... jedna wielka masakra.... bardzo się boję drugiego porodu w związku z tym :( a cesarki też się boję w związku z otyłością że może się gorzej goić rana albo co.... nie wiem co lepsze.
Ale w 1 ciąży człowiek nie świadomy porodu, ja drugiego boję się bardziej ni pierwszego :(

Colorado faktycznie mały brzuszek masz ;)
O rany :( to nieźle Cię urządzili :(
Dziewczyny, śliczne macie brzuszki, w ogóle po Was tych kilogramów nie widać! Albo macie dobre filtry [emoji12]

Ja się cieszę, że lipiec tuż tuż i wracamy do staranek. W środę zrobię sobie jeszcze raz progesteron, żeby zobaczyć jak bardzo nisko jest w tym cyklu [emoji16] i z wynikami 16 lipca zaraz po urlopie idę do lekarza, który mam nadzieję okaże się sensowny...
Ka, głęboko wierzę, że w tym roku jeszcze będziemy oglądać tutaj Twojego brzuszka [emoji7]

Nowy lekarz na oku?
Nie rozumiem... skoro jest skierowanie na cc to dlaczego odmawiają.. ? Jak będzie zagrożenie dla dziecka to tez odmówia?
Przerazilas mnie....
Ja poki co nie wiem czy będę mieć cc bo to zależy od.mojego ciśnienia na które stale biore leki, ale przerazilas mnie , że gdybym jej potrzebowała to będzie problem ;(
Nie no, z zagrożeniem życia, czy Twojego czy dziecka, to na pewno będą kroić :)
 
Mój brzuch 36, 3
 

Załączniki

  • 36,3.jpg
    36,3.jpg
    68,1 KB · Wyświetleń: 79
Maminka, Oczekująca, super brzuszki :) Maminka faktycznie już na finiszu [emoji4]

Powiem Wam, że wczoraj mi się śnił mój gin, pytał się, czy dalej się tak strasznie boję CC, a ja mi w tym śnie na to, że już sie pogodziłam [emoji23]
 
Ja wam powiem że w pierwszej ciąży miałam skierowanie na cc od proktologa bo mam problemy z jelitem, w 2ch szpitalach mi odmówiono bo stwierdzili że z taką otyłością taka operacja to ryzyko... już nie miałam siły jeździć szukać kolejnego szpitala i urodziłam naturalnie, miałam pęknięcie krocza 3 stopnia tj. aż do odbytu.... jedna wielka masakra.... bardzo się boję drugiego porodu w związku z tym :( a cesarki też się boję w związku z otyłością że może się gorzej goić rana albo co.... nie wiem co lepsze.
Ale w 1 ciąży człowiek nie świadomy porodu, ja drugiego boję się bardziej ni pierwszego :(

Colorado faktycznie mały brzuszek masz ;)
No przy otyłości cięcie to niekolorowa sprawa, bo poza problemami technicznymi to potem często gorzej się rana goi... strasznie się tego bałam, oglądałam potem ranę z wszystkich stron, ale na szczęście zagoiła się przyzwoicie :) Więc nie zawsze otyłość = problemy z cięciem. Trzymam kciuki, żeby tym razem u ciebie odbył się poród bez problemów i to nieważne czy cc czy sn!

Patrzę na wasze brzuszki i są śliczne! A twój @Colorado1989 to mega maleńki ale ważne że maluch ma się w nim dobrze :)
Ja dopiero miesiąc po porodzie, końcówka coąży była okropna, a tak jak patrzę na was to chyba chciałabym znów być w ciąży ;)
 
No przy otyłości cięcie to niekolorowa sprawa, bo poza problemami technicznymi to potem często gorzej się rana goi... strasznie się tego bałam, oglądałam potem ranę z wszystkich stron, ale na szczęście zagoiła się przyzwoicie :) Więc nie zawsze otyłość = problemy z cięciem. Trzymam kciuki, żeby tym razem u ciebie odbył się poród bez problemów i to nieważne czy cc czy sn!

Patrzę na wasze brzuszki i są śliczne! A twój @Colorado1989 to mega maleńki ale ważne że maluch ma się w nim dobrze :)
Ja dopiero miesiąc po porodzie, końcówka coąży była okropna, a tak jak patrzę na was to chyba chciałabym znów być w ciąży ;)
No właśnie też bym się obawiała gojenia, ale będzie co ma byc :)

Ostatnio na szkole rodzenia mieliśmy spotkanie z psycholożką, mówiła, że sama ma 3 cesarki za sobą, i że bardzo dużo zależy od nastawienia. Dlatego staram się jednak nie myśleć w kategoriach lepszy/gorszy poród, będzie co ma być :) na to nie mam dużego wpływu :)

U mnie ten brzuch to musi być jakiś wyjątkowo mały, skoro nawet położna się dziwiła ostatnio ... Ale maluch też póki co nie jest gigant, bo w 31 TC 1,4 kg miał :)
 
reklama
Super brzuszki :) Ja póki co nieco wyluzowałam z moją paniką dotycząca CC. Przed ciążą też panikowałam, że dodatkowe kilogramy to będzie problem i już w głowie widziałam same problemy, a tu póki co ciąża książkowa, cukier i ciśnienie takie same jak 8 lat i 30 kg temu w 1 ciąży. A do tego u gina ostatnio ważyłam 92.5 kg, a zaczynałam z 85,5 czyli równe 7kg w 34tc. W 1 ciąży na tym etapie było +20 i skończyło się na 23... Wiec skoro ciąża bezproblemowa to może i ewentualne CC takie być. Póki co jestem spokojna, będzie co ma być. A tymczasem może się okazać, że moja panna jednak zdecyduje się na fikołka i będę rodzic SN :)
 
Do góry