reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Otyłość w ciąży

Ja tam na święta będę jadła świątecznie :) haha mądrala ze mnie, bo większa połowa stołu wigilijnego będzie mnie odrzucać. Czemu mdli mnie na myśl o wszytkich rybach i mięsach, a jak czytam o Waszym serniczku to ślinka mi cieknie??:) Nie no serio dziewczyny święta to święta moim skromnym zdaniem wszystko można byle z umiarem i odrobiną ruchu...

A odnośnie mojej tarczycy o której pisałam wcześniej to wyszło że niedoczynność i leki... może to i dobrze i choć trochę uchroni mnie przed jakąś częścią niechcianych kg!
 
reklama
Ja w te święta preferuję lenistwo kompletne, tym bardziej, że termin całkiem niedaleko od świąt, więc niczego specjalnego nie będę szykować - kuszenia nie będzie :)
Ciasto dla męża zrobię - domek serowy, bo mi oczywiście braku nie wybaczy i na pewno zjem krokieta :-)



Emnaai nic jeszcze nie jest przesądzone, a jak mdłości miną? :) Ja miałam codziennie, ciągle, a pewnego dnia po prostu minęły :)
 
Hej dziewczyny :)
Chciałam się zapytać czy jest wśród Was może ktoś kto choruje na hashimoto i chorobą addisona ??
Ja właśnie mam obie te choroby i staram się o dziecko i chciałam się dowiedzieć czy może znajdę osobę która mnie wesprze :D
 
Nie wiem na czym dokładnie polega twój problem z tarczycą ,ale ja mam niedoczynności. Biorę już 150 mg euthyrox N/ dobę.
 
Ja również mam niedoczynność i hashimoto. Biorę euthyrox 50. A wczoraj stwierdzono u mnie chorobę addisona czyli niedoczynność kory nadnerczy. Są to choroby autoimmunologiczne. Dodam że przez ostatni rok strasznie przytyłam i pewnie to wszystko ma wpływ na moją płodność..
 
Hej hej
Gochaa Ja mam hashimoto i niedoczyność tarczycy, poza tym policystyczne jajniki więc wszystkie te sprawy wpływają niekorzystnie na zajście w ciążę. Zajść mi się udało bez wiekszych problemów, niestety skończyło się w moim przypadku pustym jajem płodowym. Nie jest to jednak problem tarczycy, ponoć dotyczy to 18% ciąż - więc dość powszechne zjawisko. Myślę, że powinnaś udać się do dobrego endokrynologa a najlepiej ginekologa-endokrynologa. Ja właśnie teraz trafiłam na taką Panią doktor, jestem po pierwszej wizycie i bardzo pozytywnie mnie nastawiła:-)
dbaj o poziom hormonów i staraj się o dzieciątko:)
powodzenia i trzymam kciuki!
 
witam wszystkie piękne panie :-)
postanowiłam napisać tutaj u was,bo też nie należę do kruszynek :-)
noszę roz 48 i niedługo mam nadzieję zostać po raz pierwszy mamą. Jutro mam pierwszą wizytę i wtedy wszystko się okaże. Z moich obliczeń wynika że dzidziuś się pojawi początkiem sierpnia. Bardzo się cieszę z tego stanu, ale martwi mnie tylko jedna rzecz jak będzie przebiegać to moja ciąża i co najgorsze jaki będzie poród.Stresuję się ale dla tej kruszynki zniosę wszystko.Póki co mam mdłości, niechęć do słodyczy i raczej brak mega zachcianek,ale na to raczej za wcześnie. Myślę że nie przytyję za dużo,bo dziecko ma z czego czerpać :-D a ja będę starała się ograniczać.
Jak to było u was na początku? Kiedy pojawia się ciążowy brzuszek?
pozdrawiam serdecznie
 
Aga, spokojnie. Startowalam z rozm. 48, z tym ze tylko na obwodach bo ja z tych niskoskanalizowanych. ;-)
Ciaza przebiegala bardzo fajnie - zadnych problemow zwiazanych z moja waga, ktorymi mnie straszono (nadcisnienie, cukrzyca, gestoza, problemy z watroba itd.) - doslownie nic sie nie dzieje, maly rozwija sie jak powinien, wyglada na nieco wiekszego niz przecietna, ale ja rodzilam duze dzieci wiec nic nowego. Co do zachcianek... Coz - to trzeba miec jednak pod kontrola i skoro na starcie mamy spory magazynek, musimy przynajmniej starac sie nie powiekszac go podczas ciazy. Ja przytylam juz 14kg, mimo ze unikam slodyczy (czasem sie jednak zgrzeszy bo koszmarnie mnie ciagnie), staram sie jest rozsadnie zarowno pod wzgledem ilosci jak i asortymentu. Na pewno "pomogl" mi cukier - mimo ze nie uzywam go duzo, jednak w ciazy odstawilam slodzik na rzecz cukru, a gorzkiej herbaty czy kawy nie wypije. Trudno. Jesli chodzi o dolegliwosci - rzyganko mialam krotko, wiec apetytu nie zaburzylo, w tej chwili "czuje wage" w postaci szybkiego zmeczenia na schodach, przy dluzszym lazeniu pieka mnie stawy biodrowe, czyli typowe objawy przeciazenia. Jak bedzie wygladal porod? Poki co nikt nie twierdzi ze nie moge rodzic naturalnie, wiec sie nie stresuje. Przynajmniej nie bardzo. Dodatnowym czynnikiem stawiajacym moje macierznstwo w nieco "wariackim oswietleniu" to moj wiek - jestem po 40-tce.
Co moge poradzic? Ruch - nie intensywny, wiadomo, ale porzadne spacery na pewno. W kwestii jedzenia rozsadek na ile go masz (u mnie czasem pada pod naciskiem zachcianki i to blad) - lepiej czesciej po trochu niz raz a dobrze no i oczywiscie ograniczamy weglowodany jak umiemy.
I bedzie dobrze - gruba mama nie oznacza od razu klopotow w ciazy.
 
kłaczek, dzięki za wsparcie, mam nadzieję,że bedzie dobrze,tak jak mówisz. Ja ogólnie jestem z typu silnych babek, bo zostałam wychowana w ciągłym ruchu i pracy fizycznej.Mam silny organizm, dosyć odporny i pomimo tych zbędnych kilogramów jestem dosyć fajnie zbudowana, bo mam to wszystko rozłożone i jak to niektórzy mówią jestem ,,mocnej budowy''. Jestem pozytywnej myśli, jednak są jakieś tam obawy. Uważam też,że twój wiek jest jeszcze odpowiedni na dziecko więc absolutnie nie postawię cię w ,,wariackim oświtleniu''
a powiedz mi kiedy zauważyłaś już taki typowo ciążowy brzuch? bo niewiem też jak to jest, kiedy to nasze ,,sadełko'' przekształci się w ciąże ?
 
reklama
Moj wiek.. Hmm... roznie ludzie reaguja na fakt ze jestem w ciazy, ale mnie to akurat rybka.
Co do brzuszka ciazowego... Tez mam masywna budowe w ogole. Kurcze, nawet nie wiem dokladnie kiedy brzuszek zaczal byc tak naprawde widoczny. W sumie od dawien dawna mialam cos, co nazywalam "zadupnikiem" - po poprzednich ciazach zostal mi z przodu "zwis", sadelko wydatnie go wspomoglo i tak sobie taki facik egzystowal nieco obwisniety. Bebenek zaczal sie wylaniac nad nim gdzies kolo 3 miesiaca - bardzo delikatny, ale bez ubrania widoczny. Tak ze brzuch zaczal "wyprzedzac cycki", to gdzies kolo polowy ciazy - nosze miseczke E, wiec daleko mu bylo, ale dal rade. Teraz to juz zyje wlasnym zyciem i ma wymiary takie, ze zawiazanie butow zdaje sie byc zyciowym sukcesem. :-D
 
Do góry