Misia szczęściara nie miała mdłości, ja miałam i to dosyć długo bo do 15 tygodnia ciąży. Sposób miałam jeden, mdliło mnie jak nie zjadłam zupełnie jakby dziecko domagało się śniadanka czy obiadku. W związku z tym wciskałam w siebie pół kromki suchego chleba, małą bułkę i to bez masła czy dodatków. Mdłości mijały w ciągu kilku minut. Pomimo niechęci do jedzenia rozsądkowo jadłam i czułam ulgę. Lepiej pocierpieć minutę niż wizytować WC aby oddawać hołd muszli))
Poza tym kontrolowanie przeze mnie ilośc pokarmów nie wynika z "puszystości" tylko ze zdrowego rozsądku i wizji przyszłości po porodzie)) Z tego co wiem to są sklepy z odzieża ciut większą i takoż samo można ją nabyć na allegro.
Poza tym kontrolowanie przeze mnie ilośc pokarmów nie wynika z "puszystości" tylko ze zdrowego rozsądku i wizji przyszłości po porodzie)) Z tego co wiem to są sklepy z odzieża ciut większą i takoż samo można ją nabyć na allegro.