reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Oszczędzanie na przyszłość dziecka

reklama
To takie chyba trochę amerykańskie, co? :D zakładanie konta przy narodzinach :D Ja szczerze mówiać nad tym się jeszcze nie zastanawiałam. jeżeli utrzymam się dobrej pracy, to nie muszę zaciskać pasa całe życie, a z drugiej strony nie chcę niczego odmawiać, żeby potem nagle dostał wielką sumę pieniędzy i nie wiedział co z tym zrobić.
 
konto jest bez sensu, to jest program 30 letni :)
Pewnie, że nie warto sobie wszystkiego odmawiać - my wybraliśmy opcję minimum 3 tysie rocznie, a płacić wystarczy 7 lat.
Potem mozna dalej, ale mozna tez przestać i pieniądze same pracują.
A mloda będzie koło 30 jak wypłaci, więc to już nie fiu-bździu w głowie ;)
Bierzemy też pod uwagę, ze jak pójdzie na studia, to mozemy mieć młodsze dziecko i nie mieć dość kasy na utrzymanie jej, a wtedy można miesięcznie ustalić jakąś sumę do wypłat.
 
Aby pokazać, jakie korzyści płyną ze świadomego zarządzania budżetem domowym, eksperci z Meritum Banku przygotowali krótkie materiały wideo na temat skutecznego poszukiwania oszczędności oraz odkładania pieniędzy na dowolny cel. Filmy dostępne są pod adresem Meritum Bank - YouTube. Zapraszam do zapoznania się z nimi i zadawania pytań!

Pozdrawiam,
Erzecznik Meritum Bank
 
Witam ja także zbieram na dziecko,mimo ze nie pracuje i mam tylko alimenty to i tak odkładam mu. NIe mam zadnych funduszy ani nic.Założyłam sobie 2 zwykłe konto w innym banku w którym moge robić podkonta.Najpierw siedzi kasa u mnie na koncie głównym i jak wszystko popłace (czesne za szkołe i antosiowe rzeczy np ubranka) to wysyłam na 2 konto(ale tylko polowe zawartości konta) .Na tym 2 koncie siedzi sobie u mnie z 2 -3 tygodnie dopóki nie dostane znów alimentów. Jak dostaje alimenty to kwota z 2 konta wskakuje na podkonto z którego nie moge juz wybrać. I tak wkółko.juz uzbierałam mu koło 2 tysiecy.
 
U nas comiesięczne koszty życia są na tyle wysokie, że wychodzimy na zero i nic dla naszych dzieci nie jesteśmy w stanie oszczędzić. W najgorszym wypadku jak dorosną będą jakoś sobie musiały radzić same. Ja nie miałam ułatwionego startu i pewnie dlatego nie jestem nadal w stanie niczego zaoszczędzić i pewnie zacznie się zataczać błędne koło takiej sytuacji. No ale co zrobić. :)
 
My otworzylismy konta oszczednosciowe dla kazdego z dzieci i co miesiac wplywa ta sama kwota. Konta sa oprocentowane, ale mozna wyplacic bez straty w kazdej chwili. To sie nazywa Livret A tutaj (ksiazeczka A) w banku BNP. Sami tez mamy odrebne takie konto gdzie sobie odkladamy na poki co niewiadomy cel:)
Wczesne odkladanie jest o tyle dobre, ze wystarczy nieduza kwota a z czasem sie uzbiera- na studia (tutaj platne) czy na start z mieszkaniem np.
 
reklama
U nas comiesięczne koszty życia są na tyle wysokie, że wychodzimy na zero i nic dla naszych dzieci nie jesteśmy w stanie oszczędzić. W najgorszym wypadku jak dorosną będą jakoś sobie musiały radzić same. Ja nie miałam ułatwionego startu i pewnie dlatego nie jestem nadal w stanie niczego zaoszczędzić i pewnie zacznie się zataczać błędne koło takiej sytuacji. No ale co zrobić. :)

znam to a autopsji, mieliśmy tak tak pierwszy rok, a nawet dwa życia Gabrysi.
SPróbujcie robić sobie mimo wszystko budżetowanie - zapisujcie wszystkie, nawet najmniejsze wydatki. Po każdym miesiacu róbcie posumowanie, ile na co poszło i planowanie kolejnego miesiąca. Po kilku miesiącach obiektywnie przestudiujcie, czy nie wkradają wam się zbedne wydatki i czy są jakieś możliwości, aby powiększyć dochody (moze sprzedaż jakiś staroci, może badana rynku?...)

Niestety ale ogólnie jako społeczeństwo jesteśmy mało świadomi w kwestii edukacji finansowej i ogromne rzesze, mimo, iż tak naprawdę nie muszą, to żyją na kredyt. Słyszałam, ze nawet powstał program o nazwie "wydatki kontrolowane", który ma zwiększyć tę świadomość zwiększyć i pomoc w radzeniu sobie gospodarstwom domowym w kontrolowaniu sytuacji kryzysowych. [FONT=Tahoma, Arial, Verdana, Helvetica, sans-serif]

[/FONT]
 
Do góry