reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ostrów Wielkopolski i okolice

kobitki jeśli chodzi o szkołe rodzenia to ja chodziłam do DANY byłam zadowolona w 100 % przede wszystkim są małe grupy! max 5 par, inne znajome jak mi opowiadały ze w szpitalu zdażało się że było ok 50 osób na zajęciach to byłam w szoku, ale też sobie chwaliły, w szpitalu prowadzi szkołe oddziałowa a u DANY dwie położne z czego jedna Dorotka pracuje w szpitalu a Danuta awansowała i siedzi w Kaliszu ma wszystkie położne pod sobą z całego powiatu...martusia1714do jakiego lekarza chodzisz? pozdrawiam
 
reklama
Cześć dziewczyny:)tatuś usypia małego więc mam chwilkę...jeśli chodzi o szkołę rodzenia w szpitalu to ja jestem bardzo zadowolona...spotkań jest 8 i każde kosztuje 20 zł...spotkania odbywają się we wtorek bądź w czwartek...ja chodziłam w czwartki...położne które je prowadzą(bo jedna położna ma grupę we wtorek a druga położna w czwartek)pracują w szpitalu.Są super na prawdę....dzięki tej szkole mój mąż mógł być przy porodzie chociaż był totalny zakaz porodów rodzinnych ze względu na panującą grypę.Pani Anita(położna która prowadziła szkołę rodzenia) bardzo mi pomogła przy porodzie(pomimo iż ona była przy innym porodzie)przychodziła,dawała motywacje gdy już brakowało sił,wymyślała wygodne dla mnie pozycje i tak na prawdę dzięki niej mój 12 godzinny poród nie zakończył się cesarskim cięcie więc ja z czystym sumieniem mogę polecić szkołę rodzenia w szpitalu.DORKA- trzy maj się tam dzielnie i mam nadzieje że za tydzień dzieciaczki będą już na świecie;)ahaa a tak w ogóle podziwiam Cię że tyle wytrzymujesz na tej patologi ja po paru godzinach miałam dość...dzielna dziewczyna z Ciebie:)MARTUSIA-ja pierwsze ruchy poczułam w 20 tyg a Ty w którym jesteś??BOJKA-a Ty ile jeszcze będziesz chodzić z dzieciaczkami w brzuszku??U mnie już troszkę lepiej...mały już ma 5 tyg masakra jak ten czas leci:)Jutro po raz pierwszy zostaje z nim sama...od powrotu ze szpitala zawsze ktoś był jak nie mąż to teściowa jak nie teściowa to szwagierka jak nie szwagierka to mama...więc pomoc zawsze była...a jutro jestem zdana tylko na siebie i powiem Wam że mam stracha jak cholera...ale mam nadzieje że sobie poradzę:))Dobra zmykam pozdrawiam Was gorąco:*
 
Witam,
Martusia nie martw się z tymi ruchami ja jestem w 21 tygodniu i dopiero od zeszłego tygodnia czuje ruchy dzidziusia. Czytałam, że jeżeli jest to pierwsze dziecko to ruchy możesz poczuć w 20-24 tyg a nawet później.
A jak tam dzwoniłaś do szkoły przy szpitalu - dowiedziałaś się czegoś nowego.
Ja bardzo bym chciała do takiej szkoły chodzić z mężem, ale on chodzi do pracy na trzy zmiany i będzie to trochę utrudnione.

Dziękuję wszystkim dziewczyną za informację dotyczące szkół rodzenia:)
Pozdrawiam:*
 
Musek - nie martw się, że zostajesz sama z małym. Ja z Igą byłam już po 2 tygodniach sama i było ok. Miałam w domu dodatkowy fotelik żeby Igę wszędzie zabierać ze sobą. Ja do kuchni Iga na stół, do łazienki Iga na toaletę, ponieważ nie chciała leżeć sama w łóżeczku:-D.
Jestem po pierwszym zastrzyku na płucka, dziś wieczorem druga dawka, a za tydzień się dowiem u lekarza kiedy idę do szpitala. Ze względu na moje zwapnione łożyska myślę że za jakieś 3 tygodnie już będzie po wszystkim.
 
bojka_6 ja też miałam zwapnienia na łożysku do tego małowodzie, leżałam dwa tyg na patologii, wywoływali mi dwa dni po terminie, zero rozwarcia ale oxytocyna zdziałała cuda ;) po godz odeszły wody i po 7 godz 5 cm rozwarcia, ale niestety nie udało mi się urodzić naturalnie
 
mmadzia - no ja wiem że będę mieć cesarkę bo będą bliźniaki. A rozwarcie już mam i skróconą czyjkę., Leże sobie grzecznie od października w domku. A co do zwapnień to pojawiły się u mnie w 30 tyg więc to stanowczo za wcześnie. A córkę rodziłam w 41 tygodniu i żadnych zwapnień nie miałam więc sama nie wiem od czego to zależy.
 
hej kochane...ja chodze do doktora Woszczyny..własnie mysle nadal nad ta szkoła rodzenia..ja tez pewie bede sama chodzic bo moj pan pracuje... jeszcze...bojka juz 32 tydz...jeszcze troszke i beda maluszki z toba:-)
 
hej bojka,a gdzie ty na te zastrzyki przychodzisz do szpitala?a jak za3tyg. to juz sie chyba nie spotkamy na patologi,to juz mam nadzieje ze bede na poloznictwie.
 
Dorka na położnictwo na izbę przyjęć sobie chodziłam. Właśnie przed chwilą wróciłam. Jestem już spokojna o maluszki - zastrzyki zapodane więc teraz pozostaje trzymać kciuki za łożyska i będzie ok. wiesz ja tak sobie sama też wmawiam że za trzy tygodnie pójdę do lekarza, no ale wszystko okaże się za tydzień. A Ty jak najdłużej wytrzymaj w trójpaku:-D Lekarze coś mówią o terminie rozwiązania??
 
reklama
hej,mi to juz wsio rowno,,mysle ze jestem juz w na tyle bezpiecznym tygodniu ze niech sie dzieje co chce,wlasenie dzisiaj koncze 34 tydz. a jutri zaczyna sie 35. a lekarze nic nie mowia tylko ze najlepiej jak najdluzej,takze w ostatecznosci jeszcze dwa tygodnie bo w 37to juz odgornie potna.pozdrowka pap
 
Do góry