reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ostrów Wielkopolski i okolice

reklama
Hejka!!! Ja jestem :-) A co do przeziebienia to jest juz lepiej, ale szlu nie ma. Jeden dzien mam katar, a na drugi nie i tak w kolko, ale juz wole tak niz jak jeszcze pare dni temu kiedy nie moglam buzi zamknac tak miallam nos zatkany.
Bole brzucha Ci juz przeszly?? Mi sie zdaza, ze wieczorem brzuch mi sie postawi ze dwa trzy razy, ale z drugiej strony moga to byc skurcze przepowiadajace, na cale szczescie we wtorek ide do lekarza wiec zobaczymy co powie. Dzis jest 13 to moze wlasnie dzisiaj Musek sie rozpakowal:-D
Pozdrowionka
 
hej, to dobrze ze ty jestes, a Musek to miejmy nadzieje ze juz po. Mnie te bole niby przeszly, tylko teraz to juz mam tak, ze jak dluzej pochodze,posiedze lub cokolwiek porobie to tez mi sie stawia brzuch, twardnieje na troche i zazwyczaj sie klade na chile i mija.Ale wieczorem to mam juz prawie codziennie napiety i uciska mnie na dole,takze niestety samopoczucie coraz gorsze. Ja ide do lekarza w czwartek. Miejmy nadzieje ze te nasze skurcze to jeszcze dlugo nie beda przepowiadajace. Jeszcze chciałabym wytrzymac 4-5 tygodni zeby byl juz tak ok.33-34 tydzien to juz pozniej bede spokojniejsza.pozdrowionka!
 
ja sobie odliczam tygodnie, zalozylam sobie ze wytrzymam do 36 tygodnia czyli zostalo mi jeszcze 9. Mam nadzieje, ze mi sie uda:-) Wczoraj sie wazylam i bylam w szoku, ze przez 2.5 tygodnia przybralam tylko 1 kg. Mam nadzieje, ze wytrzymamy te zalozone tygodnie przez nas i ze nie trafimy wczesniej do szpitala, juz sam szpital mnie zle nastraja, a jeszcze teraz nie ma odwiedzin w szpitalu wiec totalnie lipa. Ciekawe kiedy Musek sie odezwie. Pozdrowionka
 
No własnie mnie tez przeraza wizja zeby wczesniej tam nie trafic i wlasnie teraz jak nie ma tych odwiedzin to juz by masakra jakas byla.Ja w zasadzie tez mam nadzieje ze do 36 wytrzymam, ale w ostatecznosci to 33-34 to juz nie katastrofa. Wczoraj kuzynka u mnie byla i mi mowila ze jej kolezanka z pracy urodzila w 26 tygodniu bliznieta, wszystko juz dobrze sa w domu ale 2 miesiace w szpitalu byli, wiec to tez masakra. A ja mam zalozone ciagle przygotowania, piore na okraglo male ciuszki, prasuje, zeby wszystko na tip top byli gotowe. A kolezance to moze faktycznie sie ten 13 udal.Heh:)
 
Ja nie mam nic gotowe. Dostalam troszke ubranek od kolezanki, ale wiekszosc tam jest rzeczy dla dziewczynki:-D Postanowilam sobie ze jak dotre do 30 tygodnia to lozeczko skrecimy i poprzestawiam w sypialni, zeby chociaz to bylo gotowe. :-)
 
hej a ja 30 tydzien to mam prawie na karku, wiec wolałam sie juz za to wziac.A poza tym z kazdym dniem mi coraz ciezej wiec nie wobrazam sobie za 2-3 tygodnie tego wszystkiego ogarniac. W zasadzie to mam juz wszystko gotowe pozostala mi do dopakowania torba do szpitala. A dzis mam bardzo kiepski dzien co chwile kreci mi sie w glowie i slabo robi,wlasnie pije kawe moze to troche pomoze.
 
Hejka!!!
Ja juz po wizycie u lekarza i niestety znowu moja szyjka zastrajkowala tzn. pojawilo sie rozwarcie:-( 5 lutego bedzie podjeta decyzja odnosnie mojego pobytu na patologii. Teraz musze bezwzglednie lezec, nawet za czesto na siku mam nie wstawac, a ok 35 tygodnia jak damy rade to bedzie chcial rozwiazac ciaze.
Dzieciaczki sobie rosna ladnie - Lenka 1048 gram, a Tomek 1150 gram wiec tutaj ok. Dobre i to.

Przed wizyta bylam w Kaliszu obejrzec wozek TFK i jesli mialam jakies watpliwosci tak po wizycie w sklepie jestem juz na 100 % pewna ze bedziemy kupowac ten wozek bo jest super.
Pozdrowionka
 
O kurcze to lez kobietko bo jeszcze masz troche czasu, ja od wczoraj czuje sie fatalnie mam jakis taki ucisk na dole ze pozycji se nie moge znalezc zadnej ani stojacej ani siedzacej ani lezacej.do tego na wieczor zaczal mnie bolec brzuch i to dosc mocno, az widzialam przerazenie w oczach meza, mialam takie jakby skurcze nie wiem nie umiem tego opisac.Ale na szczescie przeszlo, tylko cala noc mialam obolaly brzuch ze nie moglam na boku sie polozyc. Dzisiaj nie wiele lepiej ale jakos tam chodze troche leze i leci. Juz zaczynam miec pietra, moze sie spotkamy na tej patologii, ja mam wizyte w sobote mam nadzieje ze dotrwam.Dzieciaczki ładnie rosna, ale jeszcze troche zeby chociaz po 1500-1700 gr mialy to juz inaczej.pozdr!
 
reklama
Ty tez lez jak najwiecej. Cos te nasze brzuszki nie sluchaja nas - niestety. Ja pocieszam sie tym, ze chyba nie ma az tak wielkiej tragedii skoro kazal mi byc w domu do 5 lutego, a po tym terminie moze nie bedzie mi kazal isc od razu do szpitala tylko np. za 2-3 tygodnie. Ja mam nadzieje, ze trafie do szpitala jakis tydzien moze dwa przed rozwiazaniem. Pocieszajace jest rowniez to ze dzieciaczki ladnie rosna i wg wagi jakie maja sa jakies 1.5 tygodnia do przodu wiec dobrze, im wieksze tym lepiej dla nich. Jestem bardzo ciekawa co tam u Muska?? Pozdrowionka
 
Do góry