reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ostrów Wielkopolski i okolice

Cześć dziewczyny:)Bojka-Ty mnie nawet nie strasz...mam nadzieje że u mnie nie będzie żadnych niespodzianek:)jeszcze jedna noc i i jeden dzień a po 24 niech się dzieje co chce hehe:)))Wiem że ta waga dziecka nie jest w 100% wiarygodna ale po cichu liczę na to że jednak ogromnej różnicy nie będzie:)Jeśli chodzi o te tabletki to jak na razie za wiele mi nie pomagają:/w nocy budzę się bo tak mnie swędzi że szok...lekarz powiedział że albo jakaś alergia,albo coś mnie po prostu uczuliło,albo woda mi się w organizmie zatrzymuje i dlatego mam to swędzenie...oby po porodzie przeszło:)Dorka-widzę że Twoja córeczka też do najmniejszych nie należała...ale Ty miałaś cesarkę więc na pewno było łatwiej niż jak byś miała urodzić siłami natury...no dziewczyny 3-majcie kciuki żeby mały był styczniowy:)a tak w ogóle to jakie plany na sylwka??pewnie takie same jak u mnie...siedzenie i w domu i patrzenie na TV hehe ale zapowiada się imprezka:)))
 
reklama
Hej nio to masz juz z gorki aby 24 h. Imprezka naprawde czadowa, my tez w domu i tv,dla rozrywki moze cos upichce dobrego i niezdrowego heh.To trzymaj sie kobietko i odezwij sie w Nowy Rok. A tak w ogole to wszystkiego najlepszego dla Was dziewczyny-oby nam lekko poszlo i nasze maluchy były duze i zdrowe-pozdrawiam!
 
Hejka dziewczyny jeszcze 7 h i zaczynamy nowy rok więc mały jak chce może wychodzić....ale dopiero o 24 wcześniej nie ma mowy:))))Ja dołączyłam do Was i dziś obudziłam się z mega przeziębieniem MASAKRA!!!!mam nadzieje że szybko przejdzie:)Na Nowy Rok życzę wam wszystkim i sobie zdrowych maluchów,spełnienia marzeń,szczęścia,pomyślności i radości.Pozdrowionka i miłego wieczorku:)
 
Hej dziewczyny!!! I jak tam w nowym roku?? U mnie niestety nie najlepiej tzn. mialam jedno dniowa poprawe w przeziebieniu, a wczoraj zaatakowalo mnie razy 10. Mam ostre zapalenie zatok (wiem bo to nie pierwszy raz u mnie) narazie robie sobie inhalacje, biore paracetamol i grzeje sie w lozku, ale jakos wiekszej poprawy nie ma:-( Cos czuje ze skonczy sie na antybiotyku bo to cale przeziebienie trwa u mnie za dlugo. I tak sobie wymyslilam na poprawe humoru, ze skoro musze lezec to sobie zamowie wizyte lekarza do domu, a co sobie bede zalowac - chociaz raz lekarz przyjdzie do mnie, a nie ja do niego:-) Tak wiec sylwestra nie fajnego, ok 22 zasnelam i maz obudzil mnie przed polnoca. Za to Iga szalala 23, a normalnie najpozniej o 20 juz spi - wytrzymala jest. Musek juz mozesz rodzic :-D A my Dorka nogi zacisniete do marca :-D
Pozdrowionka
 
hejo,bojka to sie kuruj porzadnie bo w naszym stanie lepiej unikac takich dlugich infekcji. Powiem ci, ze mi kaszel przeszedl ale moja mama nadziwic sie nie moze ze mam tak dlugo katar i to jeszcze dosc porzadny,ale czuje ze to juz chyba koncowka. Tylko boje sie o ciaze bo wczoraj i dzisiaj czuje sie tak se, nic mi sie nie chce dzisiaj przelezalam caly dzien a brzuch mnie boli masakrycznie. Mam nadzieje ze to chwilowe i do wizyty bedzie oki i ze nie bede musiala wczesniej na nia jechac. Ale czuje ze chyba bedziemy teraz obie tak se lezec i nic nie robic do marca, ja to bym chciala chociaz tak do plowy lutego dotrwac to juz bedzie z gorki.Musek teraz to juz se jedz czym predzej, zebys za dlugo sie nie meczyla.Pozdrawiam!:-)
 
Hejka:)ja jakoś dziś nie mogę spać wstałam już przed 8 i zabrałam się za prasowanie ostatnich rzeczy małego...przy tym tak się zmęczyłam że muszę chwilę odpocząć:)piszę parę słów żebyście wiedziały że wciąż chodzę z dzidzią w brzuszku...mały mnie posłuchał i wyjdzie w 2013:)a tak w ogóle to ostatnio stwierdziłam że chciałabym urodzić 13.01.2013...już Wam mówię dlaczego...z moim mężem zaczełam się spotykać 13.08.2004r...sakramentalne TAK padło 13.08.2011 r czyli po siedmiu latach bycia razem:)więc fajnie by było gdyby maluszek podtrzymał rodzinną tradycje i urodził się 13-stego bo dla Nas ta 13-stka to chyba tak szczęśliwa liczba:)Ostatnio chodzę jakaś podenerwowana...wydaje mi się że to nerwy przed porodem...chyba dotarło do mnie tak w 100% że teraz w każdej chwili może się zacząć:/TOTALNA SCHIZA MNIE OGARNEŁA!!!!Jutro idę na KTG zobaczymy co mi nowego lekarz powie....a jak tam u Was zdrówko??u mnie przeziębienie odpuszcza...i całe szczęście:)Miłego dnia pozdrowionka
 
No to mamy nowy cel trzymac za Ciebie Musek kciuki, zebys urodzila 13.01. U mnie przeziebienie przeistoczylo sie w ostre zapalenie zatok, wlasnie wrocilam od lekarza i dostalam antybiotyk, poniewaz za dlugo to wszystko juz trwa. Moja lekarka stwiedzila, ze w tej sytuacji antybityk to jest mniejsze zlo niz tak dlugie przeziebienie.
Musek mysl caly czas pozytywnie - porod napewno Cie zaskoczy, ale najlepsze jest to ze duzo rzeczy dzieje sie samo - natura wie co robi.
Dorka jak Twoj brzuch??? Mam nadzieje, ze to tylko chwilowy kryzys.
Pozdrowionka ide sie polozyc bo padam.
 
hejo widze ze wszystkie jestesmy jakies zdenerwowane i zdolowane po tym nowym roku. Ja dzisiaj jade z mala do lekarza na kontrole i chyba sama kaze sie osluchac, niby mi przechodzi ale katar nadal.Ja od wczoraj wzielam sie za wyciaganie malutkich rzeczy, posegregowalam je od najmniejszych, a dzis zaczelam prac i tak malymi kroczkami bede sobie szykowac.Kupilam przedwczoraj szafe i teraz mam 2 miesiace miejmy nadzieje zeby powolutku wszystko ogarnac. Brzuch mam nijaki, bardzo sie mecze jak cokolwiek robie, stawia mi sie i jakos tak czuje sie kiepsko-moze stad juz zaczynam myslec o ciuszkach i przygotowywaniu. Jeszcze musze ostatnie zakupy do szpitala porobic ale to jak ta paskudna pogoda minie.
Musek- to juz nie wiele ci zostalo moze wytrzymasz do 13go, a to ze zdenerwowana to ponoc normalne objawy zblizajacego sie porodu.
Bojka-chyba zaczelysmy ten sam etap, ja dzis tez zjadlam sniadanko i padalam z nog dopiero teraz jakos nabralam sil. chyba juz za duzo dzwigamy w brzuszku, a mnie do tego tak maluchy kopia ze to jakas masakra.Milego dnia!
 
Hej dziewczyny:)ja wciąż w dwupaku:)dziś znów byłam na KTG...i znów zero skurczy....mały tak się wiercił że masakra...do teraz szaleje w brzuchu:)jak czekałam na lekarza w szpitalu słyszałam jak jedna dziewczyna rodziła...masakra tak się darła że miałam ciarki na całym ciele:/jedna przyjechała ze sączonymi się wodami...lekarz ja badał a za chwile woła sprzątaczkę żeby przyszła posprzątać bo wody jej odeszły....po chwili jedzie dziewczyna z cesarki wygląda na tak wymęczoną że szok...podejrzewam że rodziła najpierw naturalnie ale chyba nie dała rady więc zabrali ja na cesarkę...w ogóle położna która podłączała mi KTG mówiła że dziś maja urwanie głowy tyle porodów jest....ehhhh napatrzałam się,nasłuchałam że mam już serdecznie dość;/a jak u Was ze zdrówkiem??
 
reklama
Musek 13 stycznia jest coraz bardziej realny:-) U mnie ze zdrowkiem srednio, antybiotyk dziala bardzo powoli, jestem caly czas senna, wczoraj spalam caly dzien - doslownie. Nie mam na nic sily, nie mam apetytu, jem tylko tyle zeby moc wziac tabletki. Masakra jakas.
Wiem ze jak sie slucha porodu to masakra jest, ale jak juz sama rodzisz to jest Ci wszystko jedno czy jestes cicho czy krzyczysz. Jak poczuje sie lepiej to sie odezwe.
 
Do góry