reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ostrów Wielkopolski i okolice

Kochana nie jesteś sama... wiele z Nas musialo zmierzyć się z tym bólem... ja bedąc kontrolnie na usg w 8tyg uslyszalam ze serduszko przestalo bic... plod przestal sie rozwijac to co przeszlam w spzitalu to meka... i fizyczna i psychiczna ale nie mam sily o tym opowiadac... staram sie po malu zapominac bo chce zaczac zyc normalnie i starac sie o dzidziusa... choc nie umiem co jakis czas jest ciezko...ale damy rade:-) Tule Cie:)
 
reklama
ewel87
Szukałam właśnie jakiegoś forum gdzie można się wyżalić i wspierać dobrze trafiłam. Serdecznie dziękuję. Z dnia na dzień jest lepiej. Szukam tylko przyczyny dlaczego tak mogło się stać? Szukam przyczyny w sobie może nie powinnam pracować? Ale leżenie przez całą ciąże jak nie ma konieczności chyba nie jest wskazane trochę ruchu dobrze przecież robi i matce i dziecku..stała kontrola lekarza..dobre wyniki...dobre samopoczucie..nic mnie nie bolało..:-:)-(
Teraz zastanawiam się co robić dalej? co najpierw?badania? kiedy wizyta?
jak skończy się plamienie?po pierwszej miesiączce ? o ile taka będzie...kiedy mogę się starać o kolejne dziecko? Bo nie ukrywam że bardzo chce..i to jak najszybciej (oczywiście wtedy kiedy będzie już bezpiecznie) brakuje mi brzuszka..ciężko jest się przyzwyczaić..:-(
 
NataliaS88 badania chyba nie są konieczne... Nawet przy poronieniu nie zalecają żadnych chyba że ktoś już 3 raz poronil... Albo ma problem przez rok z zajściem w ciążę. Przyczyny nie znajdziesz sama... Lekarze nie mówili dlaczego tak sie stało? Na pewno wina nie tkwi w Tobie. Zazwyczaj lekarze zalecają odczekanie 3 cykli i wtedy można rozpocząć starania. Kochana wiem ze Ci ciężko tym bardziej ze to był już 17 tydzień jak dobrze kojarzę...
 
Ewel87
tak w 17 trafiłam do szpitala a w 18 urodziłam. Może panikuje z tymi badaniami ale szukam przyczyny. Lekarze nic nie powiedzieli..mam nadzieje że uda mi się szybko dojść do siebie żeby znowu móc się starać. Badania chce też zrobić żeby wiedzieć na przyszłość a nie czekać i zastanawiać się czy jeśli się uda to czy jestem zdrowa i czy zrobiłam wszystko żeby moje dziecko było zdrowe..
 
Natalia baaaardzo strasznie mi przykro z powodu Twojej straty. Wiem bardzo dobrze, co czujesz. Nie wiem czy Cię to pocieszy, ja miałam identycznie to samo w październiku. Niestety trafiliśmy na tych samych lekarzy i to jest jak zmora w ostrowskim szpitalu. Pisz nam co czujesz, jeśli to przyniesie Ci ulgę. Służę pomocą fizyczną i psychiczną, jeśli będziesz chciała się wyżalić, wygadać czy masz jakieś pytania czy wątpliwości to pisz. Możesz tu, na forum, możesz prywatnie. Wsparcie jest teraz Tobie baardzo potrzebne. Tulę Cię mocno
 
Natalia Czytając Twoją historię miałam wrażenie, że czytam o sobie. Z tą różnicą, że ja trafiłam do szpitala w 18 tygodniu wg usg (od @ to był już 22 tc), a urodziłam w 19tc albo w 23tc jak kto na to patrzy. U kogo prowadziłaś ciążę? Moja lekarka z Ostrowa przyszła do mnie jeszcze przed porodem i powiedziała, że prawdopodobnie mam niewydolność szyjki. Niestety na zwykłym usg tego nie widać.
Ogólnie po porodzie pierwszy @ dostałam prawie 2 miesiące później. Oczywiście po zabiegu kilka dni plamiłam, ale tego już nie licząc. Moja pani ginekolog zaleciła nam odczekać 3 cykle, aby macica po porodzie doszła do siebie i będziemy mogli się starać. Oczywiście lepiej jest urodzić dziecko siłami natury. Szybciej będziesz mogła starać się o maleństwo. Wiem, ze to co nas spotkało to cholernie boli. Ja miałam o tyle szczęście, że przy porodzie był mój mąż, jednak ja niestety rodziłam na pokoju ( z 3 kobietami na sali), które psychicznie nie mogły wytrzymać naszego bólu i wyszły z pokoju. Zresztą jak chcesz to możesz przeczytać moją historię : https://www.babyboom.pl/forum/pozeg...-majeczka-ur-22-10-2014-r-73020/#post11125194
Gdybyś miała naprawdę jakieś pytania to śmiało pisz nawet prywatnie. Pozdrawiam Cię serdecznie
 
wszystkim Wam dziewczyna wspołczuje bardzo (*)
Moim zdaniem najgorszym lekarzem jest Lubecki , mi w 41+1 tyg powiedzial ze termin mam zle obliczony i cale szczescie ze sie uparlam i zbadal wody i dał na wywolanie. mały niedotlenienie wewnatrzmaciczne i pepowina wogol szyji i szelki z pepowiny. Mały był siny . teraz jest zdrowym polrocznym dzieckiem.
po porodzie małe zainteresowanie pacjentem;/


KamKaz wspołczuje Ci takiego porodu i szczerze na miejscu Twoim i dziewczyn złozyła bym skarge .
Przeciez te dziewczyny musialy przezyc tak jak Ty traume.

Tule Was :)
 
Patka niestety tak było, do dnia dzisiejszego mam przed oczami to łóżko na pokoju, które dosłownie pływało od krwi, skrzepy wielkości męskiej ręki.... masakra. Nie życzę nikomu takiego widoku. Mimo, ze i ja i mój mąż prosiliśmy o przeniesienie mnie albo do zabiegowego, albo na inną salę, jeśli nie chcą przewieź mnie na porodówkę. Niestety nic. Ja po prostu krępowałam się przed tymi kobietami. Tym bardziej, ze była to godzina ok 16 więc do tych pacjentek przychodziła rodzina w odwiedziny.... nikt nie potrafił a raczej nie chciał nic zrobić, abym i ja i te pacjentki poczulibyśmy się lepiej. Dzięki Bogu trafiłam na w porządku kobiety i one same wyszły z pokoju. Nie chciały tego oglądać. Jedna pani i tak prosiła wieczorem tabletkę na uspokojenie, bo się tak bardzo zdenerwowała tym faktem. Trudno mi jest postawić się w sytuację tych kobiet, ale pewnie też bym wyszła i mało tego sama zrobiłabym hałas albo wezwała dyrektora szpitala. Kobiety rodzące różnią się tym, ze niektóre rodzą zdrowe dzieci na porodówce, a te które spotkała tragedia i rodzą martwe dziecko traktuje się jak nieważny przedmiot i mało co się takimi osobami zajmują. Przecież jak powiedział mi pan dr Piotr Sz. przecież nic tak naprawdę sie nie stało, usunąć dziecko i będzie po sprawie
 
reklama
Dziewczyny w głowie się nie mieści co przeszłyście! Bardzo chciałabym, żebyście wkrótce tuliły swoje maleństwa - tego z całego serca życzę...
 
Do góry