reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ostatnia prosta

kitajka

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
28 Styczeń 2019
Postów
50
Hej mamusie!
tzn. przyszłe mamusie tuż przed. Ile Wam jeszcze zostało do terminu? Jak samopoczucie?Jak przygotowania? I co jeszcze trzeba zrobić zanim się urodzi?Ja planuję rzęsy, żeby ładnie wyglądać i dobrze się czuć. Zostało 5 tyg.
 
reklama
ja też się boję, nie myślę, że cos pójdzie nie tak, tylko, że mnie bedzie niesamowicie boleć, że sobie nieporadzę itp.
Poradzisz sobie , adrenalina zrobi swoje :) nie powiem , że będzie przyjemnie ale jest do przeżycia. Każdy inaczej odczuwa. Mój poród trwał 24 h , skurcze prawie od początku co 3 minuty, lecz dopiero po podaniu oksytocyny się rozkręciło, ona przyspiesza faktycznie, ja dostałam gaz rozweselający i super dotrwałam do końca. I wszystko wspominam bardzo dobrze , powodzenia.
 
reklama
A piłyście liście malin? Słyszałam, że picie naparu pomaga podczas porodu, albo olej z wiesiołka. Tylko nie wiem od kiedy można stosować. Mam termin wyznaczony na koniec kwietnia
 
Kochane przyszłe mamy, trzymam kciuki za Wam wszystkie. Nie ma co się zamartwiać napewno wszystko będzie dobrze!!! W szpitalu pielęgniarki będą Wam tłumaczyć krok po kroku co robić żeby mniej bolało a ból naprawdę jest do wytrzymania a pocieszeniem dla Wam jest to że po tym wszystkim wkońcu będzie mogły przytulić oraz pierwszy raz zobaczyć swoje maleństwo.
Niżej zdjęcie mojego szkraba gdy miała nie spełna 6 godzin
Powodzenia dla Wam wszystkich!!! ☺️
 

Załączniki

  • 20160801_114157.jpg
    20160801_114157.jpg
    436,6 KB · Wyświetleń: 72
reklama
Do góry