a mój ne cierpi leżena na brzuszku - jak go położę - to podnosi bardzo ładnie głókę i tak sie męczy z 5 minut, aż zacznie płakać - a potem go biorę - i zaczyna się ..... - najpierw strasznie płacze, potem mi się żali i opowieda jak tam było strasznie ( takie popiskiwania żałosne ) a ja go pocieszam - no to on się nakręca i jeszcze głośniej się żali i tak sobie gadamy nawet z poł godziny ;D ;D ;D ;D
a tak to robi to samo co kasiaczka
+ zaczyna podnosic nóżki i łapki równocześnie jak leży na macie, a łapkami próbuje machać po zabawkach
a tak to robi to samo co kasiaczka
+ zaczyna podnosic nóżki i łapki równocześnie jak leży na macie, a łapkami próbuje machać po zabawkach