reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Osiągnięcia rozwojowe naszych bobasków :)

powiem wam,ze balam sie bardzo ,ale ku mojemu zdziwieniu kolejna noc byla spokojna,oczywiscie pytala o niego,ale tlumaczac jej gdzie jest,bez problemu zasnela.Wiec bardzo mnie to cieszy:tak::-)

KASIUNKA FAKT KIEDY CZLOWIEK PRACUJE wieczorami chce miec spokuj,hehe,do wkacji jeszcze bardziej podrosnie Pola i dacie rade;-)

abryz pozegnanie jest the best;-)

U nas z nowinek Natalcia zaczela mowic przepraszam,najsmiejszniejsze bo zaczela od zabawek kiedy cos im sie stalo np spadly z lozka to slyszalam jak mowila,"sioli",czyli sorry hehe.
Jak cos zle zrobi sama na siebie mowi"oj Natlia natalia"
Nauczyla sie rysowac koleczka,kropki i kreseczki.
 
reklama
Wiecie co Marysia też nie umie wielu rzeczy ale ja już się nie przejmuje bo wiem ze to samo przyjdzie. Np. pewnego dnia dałam jej widelec a ona sama je i nic nie rozwala na boki, potrafi nawet rosół zjesć - troche porozlewa ale i tak jestem w szoku - przedtem próbowałam ją tego nauczyć ale mnie szlag trafiał ze wszytsko rozwalała a teraz mogę jej dac obiad i nawet isc sobie a ona wszytsko wtranżoli.(oczywiscie tego nie robie). I wszystko nagle zaczłęa gryżć i żadnych papek nie chce a do nie dawna w ogóle się buntowała jak zupy były nie zmiksowane. Takze po prostu przyszedł czas i szast prast moje dziecko je samo :szok:.
Myślę ze tak samo bedzie z nocnikiem - nic na siłe.....
Pamiętacie jak się martwiłam z mówieniem a ona dzis mówi do mnie "tata m'ma, papa, bum bum tam pooooo" co jest normalnie cudnym zdaniem ze taty nie ma pojechał autkiem tam na polko. No i jak tu się martwić jak 20 miesięczniak takie zdania konstruuje. Wiem ze do pięknej polszczyzny daleko ale w ciagu 2 miesiacy są zdania w miarę zrozumiałe z niemowy prawie. Wsyztsko prawie umie nawzac - nie cała nazwą ale sylabami. Na winde mówi "wiii" na wózek mówi "wuuus" takze moze to nie takie piękne wyrazy jak wasze dzieci mówia ale zawsze wyrazy :-D.
Sama sie próbuje ubierać. umie nałożyć bluzę, ratki, skarpetki, spodnie, czapke buty, szalik i rękawiczki. Wygląda wtedy dość posiecznie. Zazwyczja trzeba ją rozebrac i ubrac jeszcze raz :-D:-D ale ubieranie smoadzoelne ma zaliczone.
Wszytsko rozumie - o co nie poprosze to mi przyniesie, poda, wyrzuci pieluchę. jest coraz grzeczniejsza, chociaż zdarzają jej się różne wyskoki. Takze ja jestem z niej mega dumna.
Wiem że dla niektórych te osiągnięcia są śmieszne i wasze dzieci dawno już te etapy osiagnęły ale mi się wydaje ze po protsu jak nasze dzieciaki skończą 3 latka to sie wsztsko wyrówna po prostu.

Co do smoka to MAxin podziwiam i zazdorszczę. Dzielna natalka i jaka mądra królewna z niej. Moja to mega uzależniony ssak i zaczyanm się łamać czy jej nie zostawic tego smoka i flaszki (je jeszcze 1 lub 2 razy dziennie) a skupić się na nocniku raczej. Bo ja pieluchy wkurzaja i sobie je ściąga i myśle że prędziej zakuma sikania i kupkanie niż odda cycorka swojego kochanego. Tylko czekam jeszcze do kwietnia niech się zrobi cieplej.
 
U nas też ze smokiem byłaby masakra. Pola kocha dydusia i często to mówi:tak:
Wie, że smoka może mieć tylko jak śpi, więc często sama chce iść do łóżeczka poleżeć, żeby tylko go sobie pociumkać:-) Wiem, że nie powinna już smoka dydkać, ale ma go tylko do spania, a poza tym jak ma tego dydusia to jest z niej jeszcze taki malutki bobasek mamusi, a nie ten wygadany, cwany razrabiak.;-)

Co do jedzenia, czy ubierania to u nas jest teraz tragedia, bo Pola absolutnie nie da się ubrać ani nakarmić, a trwa to pięć razy dłużej niż gdybym zrobiła to ja. Wszystko musi robić sama i głośno to manifestuje! Drze się POLA SAMA!!! jak tylko ktoś próbuje jej pomóc. I tak zupę zje sama całą łyżką, jak zostanie woda to ją wypije z miski;-)- nie rozlewa (może troszeczkę jej skapnie), ale je pół godziny. Tak samo z butami, kapciami, spodniami. W ogóle to ma obsesje na punkcie spodni. Jak tylko jakieś dorwie natychmiast je zakłada i nie raz chodzi w trzech parach założonych jedne na drugie:-p
 
A jescze wam napiszę, że gorzej jest teraz też z jedzeniem, bo jak tylko coś spróbuje , mówi: Dobe, Polunia lubi, albo niestety: dobe nie, Pola nie chce, lubi nie. Mamusia zje, mamusia lubi, Pola nie.:wściekła/y: I wtedy nie ma zmiłuj nie zje.
 
Wiem, że to juz trzeci post i was zanudzam, ale jak już się dorwałam do internetu, to trochę popiszę.

Otóż nowa ulubiona piosenka Poli to Jożin z Bażin, cały czas chodzi i śpiewa refren:-D
Dla tych, którzy nie wiedzą o co chodzi, puszczam linka:
YouTube - Jozin z bazin
 
Kasiunka, Kubek uwielbia Jożina (wszystkie jego wersje) - śpiewa, majta rączkami, przewraca oczami i otwiera buzię, jak ten pan z szybą. No i najszybciej zjada posiłki, słuchając tej piosenki :-)
 
Widzę Maxin, że w tym samym momencie zaczęłyśmy odzwyczajać nasze córcie od smoka.
U nas wyszło to przypadkowo i spontanicznie. Chciałam jej go jeszcze zostawić do 2 urodzin.
We wtorek (dokładnie w dniu, w którym skończyła 21 miesięcy - wredna matka ze mnie, że jej taki prezent zrobiłam) po południu Ania spała w swoim łóżeczku. Opiekował się nią tatuś (też spał :-D). Po obudzeniu nie zainteresowali się smokiem.
Jak ją kładłam wieczorem to zaczęłam szukać smoka - i nigdzie nie było. Szukałyśmy z Anusią wokół łóżeczka - nic. Mówię jej więc, że będzie musiała spać bez. Stała w łóżeczku i płakała, że chce MOMO. W końcu chciała iść do taty, pożaliła mu się i poszliśmy już w trójkę szukać. Jak Jarek otworzył szufladę pod łóżeczkiem, żeby poszukać w szufladzie to wtedy zauważyłam, że leży pod szufladą z tyłu łóżeczka. Ale się nie przyznałam! Postanowiłam wykorzystać sytuację :zawstydzona/y:
Baaardzo trudno jej było zasnąć tej nocy - zasnęła dopiero o 23! I obudziła się już o 7 jak Jarek wychodził do pracy. Mimo, że zazwyczaj budzi się ok. 8.00 - 8.30.
W środę nie kładłam jej w ogóle po południu i wieczorem zasnęła prawie w trakcie czytania książeczek. Przeszła do łóżeczka, puściłam jej kołysanki i zasnęła. Raz czy dwa wspomniała o MOMO. W czwartek po południu dałam ją do łóżeczka, ale przez 40 minut skakała i nie chciała się nawet położyć więc ją wyciągnęłam i nie spała. Potem poszłam do pracy. Ania była na górze pod opieką mojej mamy. Wróciłam wyjątkowo wcześniej - o 18, a Ania podobno chwilę wcześniej zasnęła mamie na kolanach. Nie mogłam jej dobudzić, więc ją położyłam do łóżeczka i spała do 8 rano!!!! 14 godzin!!!! W piątek miła tyle energii jak nigdy. Nawet nie próbowałam jej kłaść na drzemkę. Zasnęła w trakcie czytania po 21. Przez cały dzień nawet nie wspomniała o MOMO!

Oto nasza historia ;-):-D Przepraszam, że się tak rozpisałam!
Trzymajcie kciuki, żeby zapomniała o momo i sama usypiała (także popołudniu)!
 
Od wczoraj Pola śpi już na normalnym łóżku. Pozbyliśmy się już łóżeczka, bo chcemy kupić szafę do pokoju Poli i nie starczyłoby miejsca z łóżeczkiem. Tak więc łóżeczko poszło do piwnicy, pierwsza noc przeszła bez większych problemów. Gorzej teraz w południe nie chce spać już od godziny, wyłazi z łóżka ...:baffled::wściekła/y:
 
gratuluje dla Ania,widze,ze szybko sobie poradziliscie i dobrze zareagowalas:tak:

Pola duza pannica,spi w lozku,Kasiunka nasze bobaski to juz dzieci,DUZE DZIECI szok jak czas ucieka:-)Grtuluje i zycze spokojnych nocek:-)
 
reklama
u nas nynek na dobre wyzucony.Natusia wogole w nocy o niego nie pyta,czasami przed spaniem przypomni sobie,ja udaje ze nie slysze co mowi,albo mowie ze polecial do wrozki i jest spokoju.Tak sie ciesze,poszlo bez problemu:-):tak:

zycze i wam aby szybko i bez nerwow udalo sie wam pozbyc smoczka.Wydaje mi sie,ze dzieci teraz wlasnie sa gotowe;-)
 
Do góry